reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

dziewczyny jutro jadę do laba zbadać poziom minerałów,
oraz Testosteron, progesteron, estrogen ( to bedzie mój 3dc wiec chyba ok ?)

czy mam coś jeszcze zbadać? :-):-)
 
reklama
Concinella progesteron 7 dni po owulacji, w 3 dniu cyklu estriadol testosteron FSH LH prolaktyne i TSH. Mineraly w dowolnym dniu cyklu koniecznie na czczo. Prolaktyna tez na czczo, dzien wczesniej nie uprawiac sexu i po przyjsciu na pobranie krwi odpoczac nim wejdziesz na wklucie - nie z biegu.
 
Dietę trzymaliśmy z mężem od maja ale nie bardzo rygorystycznie (unikaliśmy niedozwolonych produktów, ale czasami pozwalaliśmy sobie na coś z niedozwolonej listy), jadłam dużo żółtego sera co mogło spowodować dość wysoki poziom sodu, więc od czerwca/lipca wprowadziłam bardzo rygorystczną dietę (mąż pozostał przy tej mało rygorystycznej ale zjadał większe ilości nabiału niż ja), nie jadłam nic z rzeczy niedozwolonych, nie jadłam też już sera żółtego (może ze trzy razy mi się zdarzyło zjeść trochę) jadłam tylko jogurty, kurczaka i kanapki z dżemem truskawkowym, białym serem lub z masłem i ogórkiem zielonym, fasolkę szparagową, makarony, kaszę, naleśniki, krupnik. chodziłam momentami głodna i schudłam. Piłam tylko wodę, mleko i dużo mięty. mąż przerwał dietę jakieś 3 miesiące przed szczęśliwym cyklem, ale nadal jadł dużo nabiału a mało owoców i warzyw. oboje mieliśmy już bardzo zakwaszony organizm. Mąż miał ciągle zgagę. w dwóch cyklach poprzedzających ten szczęsliwy po owulacji pozwoliłam sobie na kilka niedozwolonych produktów, w szczęsliwym cyklu owulacja wypadła 29 grudnia, więc po świętach, a od świąt jadłam już normalnie (nie trzymałam diety bo za dużo w ostatnim czasie chorowałam), nie zakwaszałam się po starankach ani tuż przed tylko kilka dni przed (a dokładnie cały rephresh w 8 i 9 dniu cyklu, a potem już nic -owulka w 14 dniu, starania w 13 i 14 dniu), ph miałam w granicach 4-4,5, a w dniu staranek 5,5-6. no i staranka 12 godzin przed owulacją (wstrzemięźliwość 2 tygodnie) i 12 godzin po - oba bez O. suplementy przyjmowałam od maja: cytrynian wapnia (ok.1000mg do owu potem 630mg),cytrynian magnezu (ok.400mg do owu potem ok 300mg), witamina c 2x500mg, witaminy b 50mgx2, żurawina 5000mg . ale w ostatnich 3 cyklach po owulacji nie brałam magnezu, wapnia i żurawiny. brałam również castagnusa. mąż przyjmował wapń, magnez i żurawine ale w mniejszych dawkach. jony mi akurat sprzyjały bo było przed pełnią, ale za to była zima. nosiłam bransoletkę z turmalinu. minerałów i hormonów nie sprawdzałam od końcówki czerwca (ale w czerwcu sprzyjały mi tak pól na pół - wapń chłopczykowy, magnez bardzo dziewczynkowy, potas raczej dziewczynkowy i sód bardzo chłopczykowy, estradiol dość wysoki, testosteron niski, progesteronu nie robiłam ale miałam straszne problemy z cerą i tempki po ovu były wysokie). dodatkowo przez ostatnie 3 cykle przed owulacją brałam furagin bo miałam zapalenie pęcherza a on wypłukuje sód, potas ale i magnez (ale magnez miałam ponad norme dodatkowo go suplementowałam w większych dawkach do owu). Cały grudzień byłam przeziębiona, a w owulację miałam jeszcze końcówkę choroby (nie brałam antybiotyków). Dzień przed owulka miałam grypę żołądkową i wymiotowałam, nic praktycznie nie jadłam, ale brałam suplementy.
Myślę że miałam po prostu dużo szczęścia że przy takich starankach mi sie udało (mam nadzieje, bo pewna będę dopiero chyba po 20tc).
 
Ostatnia edycja:
Iweet super :)
Ja jak sie dowiedziałam to płakałam jechałam samochodem do domu i płakałam
Nawet teraz jak oglądam porody i rodzi sie dziewczynka to ja płacze od razu :)
Kupuje ciuszki na dziewczynkę
i ciagle nie mogę w to uwierzyć
Gratuluje i życzę wspaniałych przeżyć :)
 
matik ja póki co nie chcę się cieszyć, bo wiadomo że to wczesnie i może się coś zmienić. ale szanse na córkę na pewno są bardzo duże :) u mnie w głowie siedzi jeszcze to wysokie nt przez co nie moge się do końca cieszyć tą informacja że to córka, ale postanowiłam na razie się nie martwić, poczekam do połówkowego.
 
Powiem wam ze mój ginekolog poznał po buzi ze będę miała syna, wg niego chłopcy mają takie "zadziorne" rysy a dziewczynki bardziej delikatniejsze, i jednak się nie mylił ;)
 
maran dziekuje! bardzo mi rozjasnilas! :-)

iweet to na pewno zdrowa sliczna dziewczynka :tak: rozumiem, ze mój mąż nie powinien łykać kwasu foliowego, witaminy c i pić mięty skoro staramy sie o dziewczynke?
 
wlasnie jestem ciekawa jak to jest moja siostra pisalam tu kiedys ze nie mogla zajsc w ciaze dlugo sie starali miala nie drozne jajniki i zaszla w ciaze moze to dziwne moj tata umarl a jej sie udalo ( mowia ze niby musi sie wyrownac) nikomu nawet nie oglaszala bo tak glupio wyszlo ze tata zmarl ;/ i bete robila lekarka mowi ze nie ma jej za wysokiej ale ze ciaza jest i najlepsze jest to ze termin ma na 9 listopada ja wtedy urodzilam nadie :) ona bardzo by chciala syna ale czuje ze bedzie miala corke :)

iwet gratulacje :)

kiedys tutaj byl taki kalendarz chyba do jonasa z niemieckiej strony czy ktos go moze pamieta ?
 
reklama
Do góry