reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Dziewczyny ja tak szybko
Wierzę, że można Zwiekszyć szanse

W stanach sprzedawsne są zestawy tabletek ( wit) na dziewczynkę lub na chłopca

Nie należy tracić wiary bo wiara czyni cuda . Ja wierzę

Powodzenia dziewczyny &&&&&&
 
reklama
hej

Matik w Stanach mozna kupić wszystko, na wszystkim można zrobic interes,
znam tez osobiście parę, która w Stanach planowała syna ( mieli 2 córeczki),
zapłacili straszne pieniadzę,dokładnie kwot nie pamiętam, ale kilkanaście tysięcy $,
za całość planowania od poczatku do końca i mają 3 śliczną córeczkę,
ale zgadzam się z Tobą w tym, ze wiarę trzeba mieć

miłego dnia życzę !!!!!
 
Witajcie po dłuuuuuuuugiej niobecności :-) Pewnie mało kto mnie pamięta ;-) Przy trójce niezwykle absorbujących dzieci czasu wolnego nie mam, praktycznie wcale albo mam kiepską organizację ;-)

Witam nowe staraczki i życzę powodzenia w staraniach o upragnione maluchy:-)

Maran, Ilaczek, Kate -pozdrawiam Was Kochane powiem Wam że jestem w szoku bo jak zrozumiałam planowanie jednak się nie powiodło ale i serdecznie Wam gratuluje zdrowych dzieci bo teraz to już nie ma żadnego znaczenia czy to chłopaczek czy dziewczynka. Ja moją pyziulke( a będzie miała zaraz rok) kocham straaaaaasznie mocno, zresztą cała nasza czwórka obcałowuje ją, że pewnie często ma nas dosyć;-) Siostry zakochane bardzo i bawią się z nią na prawdę fajnie .Zachwycają się wszystkim co robi. A ona przesyła im uśmiechy i zaczepia wciąż.

Powiem Wam najgorsi są w tym wszystkim tylko ludzie wokół którzy nadal jak mówię, że mamy trzy córeczki to się śmieją i mówią że mąż ma z nami przerąbane, bo jak można nie mieć przerąbane z tyloma babami pod dachem. Tak się wypowiada 90 procent ludzi, tylko może z pięć osób stwierdziło ale fajnie tatuś pewnie pęka z dumy że ma trzy księzniczki, że lepiej nawet że są trzy córki bo jednak płeć je na pewno połączy jeli chodzi o zainteresowania i tak właśnie jest. Nie rozumiem tego, bo ja od zawsze na wieśc że komuś urodziło się dziecko tej samej płci to gratulowałam i mówiłam że to nawet lepiej bo się lepiej dogadają. Z tego co słyszę i widzę jak ludzie mają parki to jednak dziewczynka i chłopiec mają przeważnie swoje światy, ale nie chce generalizować bo pewnie są i wyjątki.

Co do dyskusji o skuteczności zaplanowania płci to ja spełniłam 4,5 czynniki, piranha odjeła mi za odstęp ale pewnie źle zrozumiała bo odstęp był idealnie chłopczykowy. Ja miałam diete ponad rok i ponad rok z małymi przerwami brałam ogrom suplememntów - co prawda nie badałam hormonów i minerałów bo to był czas kiedy nawet Elmo bardzo przykładająca się do planowania tego nie zrobiła - ale jeśli przez ten ponad rok moje hormony i minerały nie zrobiły się bardziej chłopaczykowe to musiałam mieć dość opory organizm bo diete stosowałam, dośc skrupulatną a w czasie kilku miesięcy przed ostatecznymi straniami bardzo restrykcyjną. Wcześniej zresztą moja dieta też była raczej chłopczykowa więc specjalnych głębokich rewolucji nie musiałam robić, odstawiłam tylko nabiał i wszyskie zakwaszacze typu dżem, pepsi itp.
Moim zdaniem planowanie pomaga upolować upragnioną płeć w granicach 10% nie więcej.Takie jest moje zdanie na ten temat. Bo skoro tak dobrze przygotowane osoby jak Maran, Ilaczek czy Kate czy nawet mnie się nie powiodło to już musi być raczej genetyka i zbieg okoliczności że rodzi się chłopczyk czy dziewczynka.
Pewnie jednak gdybyśmy jeszcze postarali się o czwartego bobasa to męża bym bardziej dopilnowała z dietą i sexy były by bardziej regularne co 3-4 dni bo pewnie od tego dużo też zależy, tak myślę.

Pozdrawiam Was wszystkie:-)
 
Ostatnia edycja:
Pozdrawiam. Mama 4 synow. Jakos z wiekiem nauczyłam sie juz do tego i pragnienie corki maleje . a planowalam zosie dwa razy. Nasi chlopcy rosna Jedrek idzie do przedszkola Kuba do drugiej klasy Bartek do czwartej a Filip do gimnazjum. Moze bede miala ta zosie kto wie . za staraczki trzymam kciuki
 
Andziak jak fajnie po takim czasie przeczytać co u Was :-)
Ja raczej zniknęłam z wątku z braku czasu ale powiem tylko że wg mnie planowanie ma sens ,tylko zdrowe planowanie z podejściem że może się nie udać. Nie mówię tego dlatego że mi się udało. Ja wiem że gdybym nie spróbowała zrobić tak dużo jak zrobiłam miałabym trzeciego syna gdyż właśnie w rodzinie mówiły tak geny. Nawet teściowa (sama ma dwóch synów) mówiła Ania u nas sami chłopcy więc będzie trzeci. Ja mówię do niej mamo ja planuje dziewczynkę więc może przechytrzę te geny. Teraz teściowa chodzi i mówi że synowa sobie poważnie zaplanowała i dlatego ma córkę. ;-) Zaznaczę , że rok temu męża brat też został tatą syna (geny) więc Basia jest rodzynkiem . Wiem na 100% że gdybym nie pomogła miałabym trzech synów, a że wiedziałam że to ostatnie dziecko to czemu miałam nie próbować. Nie żałuję i do końca życia będę wdzięczna Piranhi za jej wskazówki i wiarę że mi się uda, chociaż sama nie nastawiałam się tak mocno żeby nie być rozczarowaną. Z tego co widzę jednak jest więcej starań z sukcesem więc dlatego uważam że warto spróbować. Może tym którym się nie udaje przeszkadza bardzo bardzo silny gen lub też gdzieś został popełniony błąd podczas planowania nawet nie zauważony a istotny dla planowania. Nie wiem czy czytałyście moje perypetie z planowaniem ale jak wracam do tego myślami , do tego ile ja zrobiłam żeby się udało, ten pomiar ph całą noc po staraniach i obniżanie to stwierdziłam że nie wiem czy umiałabym jeszcze raz przez to przejść. Ale patrząc na Basię mówię WARTO BYŁO i każdej ze starających i planujących tego życzę aby zrobiły wszystko precyzyjnie ale myśląc też o tym że może się nie udać.
 
Witam się i ja :-)

Jestem na liście,więc skrobne słówko. Synka sobie zaplanowalam. Nie zrobiłam tyle,co wiele z Was,bo wtedy tego się nie robiło,ale sporo i niby się udało. Potem zaszłam w kolejną ciąże bez planowania. Naiwnie ludzilam się,że będzie drugi synek. Okazało się inaczej....był zawód i żal do siebie,że nie zaplanowalam tego....Za to myślenie los nas okrutnie ukarał. Kaya odeszła od nas w 29 tc. Od tamtej pory nie igram z losem. Nie próbuje nawet marzyć o określonej płci. Pragnę dziecka. Zdrowego. To wszystko. Poprzednio tez tak sobie wmawiałam,ale jakże usilnie chciałam siebie wtedy oszukać....Kochane,planowanie nie jest złe dopóki chce się dziecka. Po prostu dziecka. Ja będę mieć wyrzuty sumienia do końca życia. W tej ciąży nawet nie śmiem snuć domysłów. Nawet nie wiem,czy chce znać przed porodem.

Trzymam kciuki za Was wszystkie. Jeśli teraz urodzi mi się synek, będę najlepszym przykładem, że planowanie jest jednak przypadkiem. Jak córka,to sama uznam, że jest w nim jakiś sens.

Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko :happy:
 
Ostatnia edycja:
o jak miło zobaczyc "starą ekipę"
mamuskamimi, magda uk, andziak, nulka witam Was serdecznie !!!!

ja tylko jeszcze dodam od siebie,ze kiedyś punktacja w tabelce była zupełnie inaczej liczona niż w ostatnim czasie,
bardziej "light" ze tak powiem,
zresztą planowanie też nie było wtedy az tak bardzo rygorystyczne,
kiedyś nie liczyło sie do tabelki co robili bądź nie w kwestii planowania mężowie, jeżeli nie brali udziału w
planowaniu ( mam na mysli dietę, suplementy badanie hormonów i minerałów nie były odliczane za to punkty) teraz tak,ma to duży wpływ na punktację, więc tabelka z punktacją z kiedyś jest nie miarodajna do punktacji z teraz, ciężko nawet to porównywać
 
reklama
So_happy otóż to. Ja z synkiem 3-4 lata temu zrobiłam niby tak dużo, ale patrząc na to, co robią dziewczyny dziś, to zrobiłam tak nie wiele...Ze "swoich czasów pamiętam sporo dziewczyn, które miały wymarzona płeć bez planowania. Czytałam swojego czasu wnikliwie Ingender i gdyby planowanie faktycznie miało taką skuteczność, to tam dziewczyny nie miałyny po 8-9 dzieci tej samej płci...no dużo by pisać w tym temacie. Warto jednak uważać z tym planowaniem, bo czasem zbyt wnikliwe tak niszczy organizm,że wszystko się mocno komplikuje.
 
Do góry