reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Witajcie drogie dziewczyny

Pisałam tutaj pierwszy raz 31.03.2014. Przypomnę tylko,że mam 28 lat, laparoskopia w styczniu, stwierdzona endometrioza III st. a operujący lekarz stwierdził,że będzie to cud Boski jeśli uda mi się zajść w ciąże, w marcu kolejna torbiel.
W maju poinformowałam panią doktor,że to na razie ostatnia próba,bo muszę spasować na jakiś czas i wtedy...udało się! JESTEM W CIĄŻY!
Po pierwszym teście nie wierzyłam,po drugim wciąż to do mnie nie docierało...Przecież wg lekarza nie mogłam mieć dzieci! Wtedy w maju wprowadzałam się w dobry nastrój,dużo się relaksowałam,a po decyzji o odpuszczeniu sobie czułam wewnętrzny spokój.W zasadzie czekałam na okres ale się go nie doczekałam :)
W tej chwili kończę 4mc ciąży i piszę do Was żeby tak jak koleżanka wyżej dać nadzieję,której nie można tracić! Z tą paskudną chorobą to jest możliwe! Chcę abyście w to wierzyły i napisały później,że Wam także się udało zajść w upragnioną ciąże!

Trzymam za Was wszystkie kciuki! :-)

Kochana napisz coś więcej o swojej endometriozie, czy miałaś jakieś zrosty, niedrożne jajodowy itd???? to dość istotne informacje dla nas starających się...no i oczywiście gratulacje!! cudowne wieści, dajesz mi nadzieję, że cuda jednak się zdażają :)
 
reklama
Lekarz powiedzial,ze byla to dosc ciezka operacja jak na laparoskopie (trwala 2h!). Mialam mase zrostow na jajnikach z licznymi ogniskami endometriozy.Jajniki zrosniete z macica i jelitami.Ogniska endo na pecherzu. Ale jajowody oba drozne.
Podjelismy sie z mezem kolejnych stymulowanych lekami prob jednak nie pekaly pecherzyki. Trafilam do endokrynologa i problem tkwil chyba w zbyt wysokim TSH (3,8) zeby zajsc w ciaze,bo w miesiacu w ktorym sie udalo mialam sporo nizszy wynik (1,8) po euthyroxie.
 
aaa no to TSH zdecydowanie mialas za wysokie, starając się o dziecko powinno mieć poniżej 2
ja też niby mam endometriozę, masę zrostów, jajniki pozrastane gdzieś z jelitami itd, no ale niestety ma tylko jeden jajowód i to niedrożny, więc niestety...teraz będzie moje 3 podejście do in vitro, może zdaży się cud...bo niestety nie wierzę, że n agle jajowod mi się sam udrożni :(
 
Hej ,

Ja miałam endo stwierdzona tylko w wywiadzie hsg co prawda wyszło dość dobrze, ale mimo to umówiona byłam na laparo na wrzesień październik 2013, po 2 latach starań sama zapytałam lekarza czy to nie endo bo cos wiecznie jest na tym jajniku , i jak okazało sie ze wszystko wskazuje ze to wlasnie to , przerazilam sie ze jie bede mogła miec dzieci i odpuściłam,stwierdziłam ze zacznę inwestować w siebie i na siebie wydawać pieniadze skoro nie ma perspektyw na dzidzie ... I słuchajcie wystarczył 1 mc odpuszczenia sobie na dobre , bez badania owu No bo po co... Zreszta obstawiam ze to stało sie w ostatni weekend wakacji / urlopu w sensie , ostatni wspólny weekend jeszcze wyedy z narzeczonym , bo wlasnie przeprowadzał sie na slask ... Wiec stał sie cud :) niestety nie udało sie donosić tej ciazy , ale juz światełko w tunelu :) moge zajść w ciaze ! ;) to połowa sukcesu btw z jajnika na ktorym jest torbiel endo :) i w październiku poronienie a w grudniu zapłodnienie i teraz czekam na szczęśliwy finał ;))
Mam nadzieje ze moja histora Wam troszkę pomoze uwierzyc ze mozna ;)
 
Cześć dziewczyny! dawno mnie nie było, myślałam, że po hsg (na początku czerwca było) zajdę w ciąże ale jednak znów nic. Smutno mi coraz bardziej. Jestem na razie po leczeniu niezliczoną ilością tabletek, laparoskopi i hsg, jak dotąd wszystko jest czyste ale lekarz twierdzi że stan zapalny uniemożliwia mi posiadanie dzidziusia :( Zastanawiałam się nad inseminacją i in vitro... lekarka też poleciła analogi gonadoliberyny na 6mies. Juz sama nie wiem co począć (o dzidziusia staramy się już 3 rok). Może mi doradzicie co powinnam zrobić (znacie jakieś dobre ośrodki/lekarzy w Warszawie do inseminacji/ in vitro. Proszę pomóżcie, bo sił już brak :(
 
hej ludziki wieeeeeki mnie nie bylo!!

U nas wszystko ok, mloda smiga, wszedzie jej pelno, gada jak najeta i ogolnie jest przekochana :-D

Liju ooo ty juz na ostatnim zakrecie:tak: jak tam zakupy i impra?? pogubilam sie czy juz byla czy bedzie?

Fighter z tego co pamietam to Gieniek leczyla sie w Warszawie i jej sie udalo za pierwszym razem i to podwojnie hihi, sprobuj znalezc jej posty i cos sie dowiedziec.

Dancingqueen gratuluje!!

Limonka tobie tez wielkie gratulacje coreczki!

Staraczkom zycze wytrwalosci, cierpliwosci i duzo szczescia!!
 
Fighter,....
ja przyznam, że choć ogromnie cieszą mnie wieści o "cudach" ...to ja nie za bardzo ...chcę na nie czekać...Może dlatego, ze jestem troche umysłem "ścisłym", a co za tym idzie, muszę wszystko zrozumieć, zaplanować. A skoro sie staram i nie wychodzi, tzn że jest przyczyna..jeśli jest przyczyna to trzeba działać inną drogą itp...
u mnie sprawa wygląda tak, że w listopadzie 2012 miałam wycinaną torbiel z lewego jajnika. Okazało się, że była endometrialna. Od stycznia 2013 staramy się o dziecko. Jednak po paru miesiącach zaczęło mnie martwić, że rezultatów nie widać. Chodziłam na monitoring, mierzyłam temp itp. W końcu dostałam skierowanie na laparoskopie- sprawdzenie drożności. Zabieg miałam w styczniu tego roku (2014). Stwierdzono niedrożność lewego jajowodu. Prawy jednak powinien działać:) słyszałam, że 6 mcy po laparo to najlepszy okres- największe szanse...ale .. mi nadal się nie udało. Nie chcę dłużej czekać. A zazdroszę tym dziewczyną, które mówią, że to psychika i potrafią sie wyłączyć i o tym nie mysleć...bo jak tu nie myśleć?? Chodzę już do kliniki i przeszłam kilka małych stymulacji, aby mieć pewność , że jajeczkowanie będę mieć i z tej prawej drożnej strony.....stwierdzono endometriozę IV stopnia. lekarz zasugerował, żeby pomyśleć o invitro, bo możliwe, że i z prawym jajowodem nie do końca jest dobrze skoro nadal się nie udaje.. więc tak jest u mnie. Moim zdaniem inseminacja na początek to dobre rozwiązanie..tym bardziej, że masz drożne jajowody!!!rewelacja!!!
także powodzenia! trzymam kciuki za wszystkie Staraczki!
 
reklama
Iwu a myślałaś w ogóle o inseminacji?
My z mezem wlasnie zanim odpuściłam ustaliliśmy ze jesli sie nie uda do konca roku to próbujemy inseminacji, i wlasnie przy tej okazji wyczytałam o endometriozie. Mój lekarz prowadzący zwalal jeszcze sprawę na stres i tez cos w tym moze byc bo w pierwsza ciaze zaszłam będąc na urlopie, a w druga czekając na laparo, będąc na zwolnieniu, a prace miałam bardzo stresująca
Co lekarz wiedział ale ja sie wypiwralam ze przeciez pracuje tak od zawsze ... Wiec moze u Ciebie to tez kilka czynników ?
 
Do góry