Witam się dziewczynki w ten wrześniowy, deszczowy i pracowity poniedziałek :-) Nie dosyć, że mam zaległości po "urlopie" to jeszcze koniec miesiąca, poniedziałek, deszcz ... Ale widzę, że na naszym forum milutko, wspominki się włączyły dziewczynkom ;-)
Też pamiętam szkolną wyprawkę, jestem z Was najstarsza bo rocznik 76 (37 wiosen)
Z dzieciństwa pamiętam, że z uwagi na fakt, iż mieliśmy sporo znajomych za granicą to byłam tą szczęściarą, która chwaliła się w szkole pachnącymi gumkami do ścierania, długopisami pachnącymi i piszącymi w 12 kolorach, mazakami nawet już nie pamiętam w ilu kolorach ale ledwo się w tornistrze mieściły ;-), zegarkami z kalkulatorem, cieniutkimi długopisami i do kompletu zegarkami i kalkulatorami w tym samym kolorze i wieloma innymi gadżetami. Ach to były czasy, tak niewiele człowiekowi do szczęścia było trzeba ... A jak przychodziły paczki z czekoladami, batonami, pomarańczami, bananami, sokiem multiwitaminowym (do dzisiaj pamiętam jego smak) i ciuchami (tak inaczej pachnącymi niż nasze) to była radość niedoopisania
Smerfata Tobie musi się udać
Ja oczywiście mogę każdej z Was wieniec upleść, nie ma problemu, tylko przerwijcie tą złą passę, później ciąże posypią się jak z rękawa