reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
Pole, widzę, batalia trwa. nie masz łatwo dziewczyno, oj nie masz. sił Ci życzę! moze warto pójsc do tego zusu raz jeszcze z nadzieją, że inna pani cię przyjmie?
 
reklama
Aniko przysnelo mi się po poludniu i malo nie spadłam z kanapy, jak zobaczylam na telefonie, ktora juz godzina i ze pewnie wiesci od Ciebie juz sa:)
Nie jestem wstanie opisac jak bardzo się ciesze!!! Aaaa..!!! :)))))Po tonie Twojej wypowiedzi wnioskuję, ze strach i obawy przed przejsciem na drugą stronę ustapily w tej chwili niezmierzonej radosci i celebrujesz tryumf calym sercem i dusza!!
Az mam ochote powiedziec: A nie mowilam??!!
<skacze-pod-sufit>

Uwielbiam tego newsa!
 
Dziewczyny, po cichutku, ale jestem z Wami.
Czytam, nadrabiam wiadomości.
Gratuluje sukcesów, współczuję porażek, trzymam kciuki za dobre wieści.

U nas nic się nie dzieje. Myślałam, że jak odpuszczę trochę, to będzie mi lżej... Nie jest mi lżej... Coraz bardziej tracę nadzieje na cokolwiek. Budzę się i zasypiam z myślą "dlaczego nam się nie udaje?" Przecież już wszystko jest w porządku, a tu dalej nic... Skoro tylko 30 % par nie może mieć dzieci, to dlaczego akurat nam się to przytrafiło? Nie pomaga nic...ani znajomi, ani sprzątanie, ani alkohol, ani jego brak...Ciągle w głowie siedzi ta myśl... I pytanie co jeszcze możemy zrobić?
I te ciągłe pytania "a wy kiedy o jakimś dziecku pomyślicie?" "wam też kiedyś się uda" "staracie się?" "przestańcie się obijać" "ile to już po ślubie jesteście?" "dziecko to najwspanialszy dar"... Już nie mogę... :no:
Czy to nie jest tak, że ta presja chęci posiadania dziecka blokuje naszą psychikę?
Dlaczego od ok 14 dnia cyklu, nie potrafimy myśleć o niczym innym jak tylko "a może się udało?"
Dlaczego każdą @ przeżywamy jak pogrzeb najbliższej nam osoby?
Dlaczego ciągle jest coś? Jakaś przeszkoda?
Dlaczego psychoterapeutów od niepłodności jest tak mało?
Dlaczego są tylko w dużych miastach?
Dlaczego mamy tyle obaw, nieśmiałości by skorzystać z ich pomocy?

Dziewczyny, przepraszam... musiałam...:-(
 
Pole nosz cholera, jeszcze tylko takiej wrednej baby na drodze Ci brakowało... mam nadzieje, ze zycie ja spoliczkuje i zmieni podejscie do ludzi. Rozumiem miec zly dzien, ale za menopauzalne zlosliwosci powinno wysylac się na przymusowe senatorium (niekoniecznie w przyjemne warunki, nie nie!;) )...
Również dokladam sie do zyczen Aniki, sily, sily babo!!!

Magda, ja sie zastopowalam bo czekalam na Anike:p To ona mnie do Was "przyprowadziła", dzieki niej moge liczyc na forumowe wsparcie jakim jesteście:) chetnie zafasolkuje z nia w parze, albo ustawie sie w kolejce po niej;)
Jedno jest pewne, za chwile ruszymy z kopyta:)
A jak Twoje dietowe poczynania?
Kiedyś tez myslalam o Twoim "lizaczku" od owu, ale u mnie to jak totolotek... wiec podarowalam temat:/
 
Ostatnia edycja:
Zuzik w odpowiedzi na pytania - bo to wszystko to nie fair jest i nic złego w zyciu nie zrobilas zeby ci sie to przytrafiło a jednak do cholery przytrafia !!!

Teksty no tak.... Ja kiedys nie wytrzymałam i powiedziałam czemu " bo jestem po guzie jajnika polipie macicy, walczę z hiperpolaktymią niskim AMH, jedtem po poronieniu, cyklach stulowanych i kilku IUI, walczę z debilami co sie wtrącają w cudza sypialnie a złote rady w stylu " musisz sie wyluzować" wsadz sobie w dupe.

I spokoj, nikt wiecej nie spytał czemu nie mamy dzieci.

Jestem z toba całym sercem .... Bardzo mocno
 
Zuzik. Dlaczego, dlaczego, dlaczego.. Wiesz ile razy kazda z nas zadawala sobie to pytanie? I ile jeszcze razy je zadamy? To normalne... czy trune?-Tak
Niesprawiedliwe?-tak.
Ale nie możemy się poddawac! Musimy walczyc! Walka, walka, walka! Kazdego dnia to sobie powtarzam. Sa chwile kiedy mi ciezko, kiedy czuje sie oszukana, zalamana, chce uciec na koniec swiata i zaszyc sie w placzu i zalu. Ale nadzieha umiera ostatnia. I ta nadzieja zyje, pamietam o niej i wiem ze kiedyś przyjdzie ta chwila, kiedy usłyszę "mamo".
Nie ma znaczenia wctej chwili czy bedzie to dziecko z ivf, naturalsa, adopcji. Wiem ze przyjdzie ten dzien. Nie odpuszczę!
A wszystkim ciemnym masom bez wyczucia i ludziom wsrod ktorycg czuje sie zle, mówię do widzenia. Nie potrzebuje takich wokol siebie. Szkoda mi na nich czasu i energii, bo mam jeden cel.

I ty tez dasz rade!!! Jestem tego pewna!!
 
Zanim uslysze mamo zaczelam doceniać "ciociu" :)
Dopiero jak urodziła mi sie siostrzenica to zrozumiałam jak wyjątkowa to rola i teraz zadne dziecko kolezanki nie mowi ciocia tylko Emila - ciocia to dla Matlki :D i koniec
 
Cześć dziewczyny! Wróciłam :D Oczywiście po kilku dniach nieobecności nie jestem w stanie nadrobić Waszych postów. Widziałam temat wakacji, książek i nieszczęsnych wyborów :/
Anika, bardzo się cieszę,że wszystko poszło gładko :)
Zuzik, każda z nas zadaje lub zadawała sobie te same pytania. Musimy być silne. Nie przejmuj się gadaniem ludzi, szkoda zdrowia.
Kredka, co do koktajli to polecam ten: Koktajl spalający tłuszcz - Motywator Dietetyczny baardzo smaczny :)

U mnie już niebawem testowanko. Całe szczęście,bo od tego Dupka już nie mogę wytrzymać, beczę z byle powodu jak jakaś idiotka :eek: Dziś pobolewał mnie brzuch jak na @ 10dni po iui, 22dc,mam mam też śluz typowo płodny, przeźroczysty i konsystencji białka jaja... Mama mi mówi,że jestem zmieniona na twarzy,albo z przemęczenia albo ciąża..sama nie wiem. Chyba to pierwsze,bo miałam intensywne dni. Schudłam dwa kg, z czego akurat się cieszę.Dużo pomagałam bratowej przy niuniu,brat miał dyżury,a ona po tych przejściach musi się bardzo oszczędzać. Nie narzekam, bo mały jest cudowny :) do przytulania i całowania! Oj chciałabym na własność :D

Do piątku będę regularnie! :)
Co do wakacji to polecam DOMEK GÓRALSKI Strona www. OŚRODEK WYPOCZYNKOWY POD CZARNYM BOREM - Zakopane, Pardałówka 75 na noclegi.pl tanio,fajna lokalizacja i ten klimat.. mmmm za każdym razem jak tam jesteśmy mam nieustanną ochotę na seks :D
 
reklama
Zuzik, każda z nas tutaj przeszła przez etap, na którym Ty jestes teraz. co więcej - nawet po dłuższej walce, nadal zdarzają się momenty "dlaczego ja?". Coś Ci jednak powiem :) dopóki trwa walka i tli się nadzieja w serduchu, jest szansa! droga długa, wyboista, kręta, ale wiemy, co jest na mecie - CUDO :) nasze własne!

3 lata temu nie myślałam, że będę się cieszyć z szansy podejścia do ivf - a własnie na tym buduję teraz swoje samopoczucie. jest szansa, tzreba skorzystać. ale trzeba tez do pewnych decyzji dojrzeć i nie da się przeskoczyć zadnego etapu. Wiesz mi moja droga, że okres płaczu, buntu, wsciekłosci i ucieczki w rózne kierunki, tez mam za sobą.

nie będzie łatwo - ale pielęgnuj w sobie nadzieję i póki masz mozliwosci leczenia, nie poddawaj się :)

Diore, Stacy, Wy już za chwilę mozecie testwoać :) beta rozumiem?:)

Niebajko, Magda, dziękuję Wam :) bardzo chętnie w duecie czy tez w trio mogę w ciążę zachodzić :*

Emenems, piątek, to bedzie nasz dzien, nie? ;)
 
Do góry