reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ja tez przylaczam sie do trzymania kciukow za invitrowe staraczki! Mam przyjaciolke, ktora wlasnie przez to przechodzi i wiem, jakie to trudne dla przyszlej mamusi... Na szczescie bardzo duzo sie ostatnio o tym mowi, jest sporo artykulow i dyskusji na ten temat. Moze dzieki temu wiecej osob bedzie w stanie to zaakceptowac. Powoli przestaje to byc tak kontrowersyjny temat, jak dawniej. Mam tez wrazenie, byc moze mylne, ze nawet Kosciol jakos sie ostatnio uspokoil w tym wzgledzie... Powodzenia kochane!
 
reklama
Dużo się mówi. To prawda. Jednak ilość kontrowersyjnych dyskusji na ten temat czasem mnie przeraża. Na przykład ostatnio natrafiłam coś takiego:
Smyk
Dziewczyna po wypadku zastanawia się, czy poprosić swoją siostrę o urodzenie dla niej dziecka. Jak można prosić własną siostrę o coś takiego? Mnie by to przez gardło nie przeszło, za duża przysługa jak dla mnie. Ale nie wiem sama, może jak kobieta jest zdesperowana, to i na to się zdobędzie. Co wy o tym myślicie, jak to jest? Jakoś strasznie mnie to poruszyło, nie wiem, może ja jestem jakaś przewrażliwiona...
 
Dużo się mówi. To prawda. Jednak ilość kontrowersyjnych dyskusji na ten temat czasem mnie przeraża. Na przykład ostatnio natrafiłam coś takiego:
Smyk
Dziewczyna po wypadku zastanawia się, czy poprosić swoją siostrę o urodzenie dla niej dziecka. Jak można prosić własną siostrę o coś takiego? Mnie by to przez gardło nie przeszło, za duża przysługa jak dla mnie. Ale nie wiem sama, może jak kobieta jest zdesperowana, to i na to się zdobędzie. Co wy o tym myślicie, jak to jest? Jakoś strasznie mnie to poruszyło, nie wiem, może ja jestem jakaś przewrażliwiona...

Nie rozumiem dlaczego porownalas in vitro do surogatu. To totalnie 2 rozne sprawy. Ale skoro juz poruszylas ten temat, to powiem ze gdyby moja siostra byla w podobnej sytuacji do dziewczyny ze Smyka, to nie zastanawialabym sie sekundy. Dla mojej siostry zrobilabym wszystko!
 

Nie rozumiem dlaczego porownalas in vitro do surogatu. To totalnie 2 rozne sprawy. Ale skoro juz poruszylas ten temat, to powiem ze gdyby moja siostra byla w podobnej sytuacji do dziewczyny ze Smyka, to nie zastanawialabym sie sekundy. Dla mojej siostry zrobilabym wszystko!

ja nie mam siostry ale mam starszego brata... i zrobilabym dla niego wszystko... gdybym miala siostre to w takim przypadku zgodzilabym sie... tak mi sie wydaje na dzien dzisiejszy... ale mam nadzieje ze nigdy nic zlego sie nie stanie nikomu z rodziny... (zeby nie zapeszyc)
 
czesc,podczytuje Was co jakis czas i chcialam napisac,ze trzymam mocno kciuki za in vitro-wiczki!
sa tu dziewczyny z mojego watku,ktorym kibicuje calym sercem,przesylam Wam wszystkim cala mase optymizmu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!popieram wasza decyzje i jestem z Wami!
pozdrawiam!
 
Dzieki Romka :-D:-):-D Ja podobnie jak Lolitka tez zaczynam niedlugo program :tak: Oficjalnie date mamy na 05.08 ( USG + wyciszanie), a transfer w kolejnym cyklu. Trzymajcie kciuki za nas :sorry2:
Buzka
 
Ja tez wamm kibicuje - trzymam mocno kciuki...mam nadzieje, ze uda sie nam wszystkim niedlugo ujrzec II kreski...
I musze wam powiedziec, ze mimo ze znam angielski to czytanie o tych wszystkich metodach co wklejalyscie po angielsku jest dla mnie abstrakcja - po polsku chyba zreszta tez
 
Gosia

Nie boj nic. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o II kreseczki:)))) A metoda jest bez znaczenia :)


No i Martynka do nas dolacza...Jest nas 3 wiec :)
 
reklama
Do góry