reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hess pierwszy raz szlam dlugim protokolem. Zawsze byl krotki z antagonista i bylo 12 / 15 / 23 jajca a teraz tak malo troche mnie to podlamalo nie wiadomo ile bedzie sie nadawalo do zaplodnienia. Poprzednio w mz byly z tego 3 zarodki ciekawe czy teraz bedzie choc 1. Liczylam na wiecej bo przy ostaniej probie z mz mozna zaplodnic wszystkie.

Tez mi sie wydaje ze lepeiej kilka ale konkretnych :)
 
reklama
Przykro mi Kate ale tym razem mnie nie przekonasz.I nie rozmawiamy tutaj o szpitalu i patologii ciazy(bo to co innego),ale o przepisywanie leku dziewczynom po transferze. Dla mnie to nie jest patologia a generalizowanie i porownywanie do innych lekow nie ma tutaj nic do rzeczy.. Mam meza ktory pracuje w firmie farmaceutycznej ,jest min.chemikiem,bierze udzial w badaniach nad szkodliwoscia lekow itp. Za glowe sie chwycil ,jak mu kiedys opowiedzialam co wam lekarze przepisuja,paru innych z ktorymi o tym rozmawial tez chwytalo sie za glowe.Nie przeczytalam w internecie ,zadnej pozytywnej opini na temat "Relanium a ciaza" i szukac dalej nie bede. To jest lek ,ktory u nas w hospicjium dostaja matki,kiedy na ich rekach umieraja ich dzieci.Wtedy ma to zastosowanie i jest logiczne.
Na ulotce od Relanium jest tez wyrazny zakaz brania tego w czasie ciazy ,jasno i wyraznie.I jesli tam jest tak napisane to nie bez powodu.Dlaczego to lekarze przepisuja nie wiem ,moze zeby podniesc swoje statystki, ale mysle ze kazda z nas ma swoja glowe i zanim to slepo lyknie powinna poczytac o konsekwencjach. Decyzje podejmujemy same,z drugiej strony jestesmy odpowiedzialne za rosnace pod sercem dziecko.

Cenie cholenie Twoja wiedze,uwielbiam czytac to co piszesz i ze jestes chodzaca encyklopedia ,o to sie nie mamy co spierac. Ale nie dam sobie wciskac kitu ,Ja wiem swoje ,Ty swoje:-):-):-)
 
Inka26 - tak teraz prywatne podejście. Mamy zamrożone komórki jajowe z drugiej stymulacji , może je zapłodniły. Ale myślimy narazie. Lekarz powiedział, że problem tkwi gdzieś głęboko w genetyce moich komórek, bo mam ich pełno a żadnych zarodków. Zasugerował skorzystanie z KD a w tamte komórki zamrożone nie wierzy . ale zanim się na coś zdecydujemy idziemy jeszcze do innej kliniki na konsultacje. Póki co mamy przerwę :)
 
Tak, razem robiliśmy kariotypy i jest ok, ja jeszcze robiłam mutacje genu MTHFR, ale wyszła mi jedna mutacja, która oznacza, że powinnam brać np kw foliowy w formie metylowej, by go lepiej wchłaniać. Choć to dziwne, bo kw foliowy mam ponad normę :)
 
Ja mam mutacje A1298C mam zalecone wieksze dawki kw foliowego. A jakies dodatkowe badania mozesz zrobic zeby potwierdzic diagnoze tego lekarza ?
 
Lekarz powiedział, że nie, bo co miałam mieć badane to miałam. Ale zobaczymy co powiedzą w Novum. Może męża texts przebadać, choć lekarz twierdzi, że potrzeby takiej nie ma.
 
Lepiej meza przebadac . U mnie bylo odwrotnie dlugo nie mialam zadnych badan bo lekarz twierdzil ze wina lezy w slabych paretrach nasienia meza a okazalo sie ze u mnie tez sa problemy. Mutacja i graniczne komorki nk. Fragmentacje DNA nasienia robiliscie ?
 
Nie. A jak pytałam o to lekarza, to powiedział, że nie trzeba. Bo komórki padają po drugiej dobie, to oznacza, że to wina komórek. A mąż ma nasienie ok. Dlatego chcę iść do innej kliniki. Mąż mój juz uważa, że nie trzeba go badać, bo lekarz tak powiedział, o nie ma co kasy wydawać. Ja uważam inaczej, ale on się zaparł i już.
 
reklama
Emenems - śliczny wózek ;-)

Tosiu - bardzo mi przykro. Nie poddawaj się ;-)

Najki - trzymam kciuki by tym razem szło wszystko po twojej myśli.

Inka - liczy sie jakość, ja też nie zdecydowałam sie na zapłodnienie wszystkich komórek. Wiec tak naprawdę, wazna jest jakość. Wiem ze u ciebie trochę inny przypadek ale bedzie dobrze.

Ingapo - matko ale drogie leki, mam nadzieję że będą skuteczne ;-)

Annemarie - czyli jednak jest coś w tym relanium. W bocianie jakoś nie chcieli mi go przepisać, pewnie jak bym się uparla to by przepisali.

Hess - a wy co postanowiliscie? Zapladniacie te 11 komórek?
 
Do góry