Rysica
Mama Szymusia i Monisi :)
witam !
piszę tu, bo być może któraś z Was miała podobny problem i może przeszło z wiekiem... Albo jakimś innym sposobem...
Szymek ma w tym momencie 10 miesięcy i już od dawna na odgłosy dzieci w jego wieku (płacz, śmiech, kwęknięcie - nieważne) reaguje HISTERYCZNYM PŁACZEM... bardzo się tego boi. Cieszy się jak widzi jakieś dziecko np jak znajomi do nas przychodzą - buzia uśmiechnięta od ucha do ucha, aż do momentu pierwszego dźwięku tego dziecka.... Potem w płacz i już dalej siedzi jak na szpilkach :/ i płacze histerycznie (aż się zapowietrza co mu się normalnie nie zdarza nigdy) co minutę-dwie (bo dzieci w tym wieku często jakieś dźwięki wydają)! Nie wiem dlaczego ani jak temu zaradzić. Starałam się i klaskać (wtedy się zawsze śmieje) i śmiać się i różnych cudów niewidów - na nic :/ Nic nie pomaga :/
Kiedyś bał się jeszcze (taka sama reakcja) odgłosu kichania i odkręcania butelki napoju gazowanego, oraz odgłosu krówki ale tylko z jednej zabawki (inne krówki są ok) ale jakoś mu minęło. Mamy problem bo od września Szymek idzie do żłobka... Nie wyobrażam sobie tego a iść musi - nie mamy innego wyjścia...
Rozwija się prawidłowo, chodzi przy meblach od 2 m-cy, raczkuje od 3, gada po swojemu, śmieszek z niego nieziemski, zaczepia każdego nawet obcych. Tylko ta histeria jak usłyszy dźwięk dziecka... Co dziwne - na dworze nie, tylko w pomieszczeniach zamkniętych. bo na placu zabaw jest wszystko ok chociaż dzieci piszczą, płaczą, śmieją się itd.
Może ktoś miał taką sytuację albo wie jak pomóc, bardzo proszę o radę...
piszę tu, bo być może któraś z Was miała podobny problem i może przeszło z wiekiem... Albo jakimś innym sposobem...
Szymek ma w tym momencie 10 miesięcy i już od dawna na odgłosy dzieci w jego wieku (płacz, śmiech, kwęknięcie - nieważne) reaguje HISTERYCZNYM PŁACZEM... bardzo się tego boi. Cieszy się jak widzi jakieś dziecko np jak znajomi do nas przychodzą - buzia uśmiechnięta od ucha do ucha, aż do momentu pierwszego dźwięku tego dziecka.... Potem w płacz i już dalej siedzi jak na szpilkach :/ i płacze histerycznie (aż się zapowietrza co mu się normalnie nie zdarza nigdy) co minutę-dwie (bo dzieci w tym wieku często jakieś dźwięki wydają)! Nie wiem dlaczego ani jak temu zaradzić. Starałam się i klaskać (wtedy się zawsze śmieje) i śmiać się i różnych cudów niewidów - na nic :/ Nic nie pomaga :/
Kiedyś bał się jeszcze (taka sama reakcja) odgłosu kichania i odkręcania butelki napoju gazowanego, oraz odgłosu krówki ale tylko z jednej zabawki (inne krówki są ok) ale jakoś mu minęło. Mamy problem bo od września Szymek idzie do żłobka... Nie wyobrażam sobie tego a iść musi - nie mamy innego wyjścia...
Rozwija się prawidłowo, chodzi przy meblach od 2 m-cy, raczkuje od 3, gada po swojemu, śmieszek z niego nieziemski, zaczepia każdego nawet obcych. Tylko ta histeria jak usłyszy dźwięk dziecka... Co dziwne - na dworze nie, tylko w pomieszczeniach zamkniętych. bo na placu zabaw jest wszystko ok chociaż dzieci piszczą, płaczą, śmieją się itd.
Może ktoś miał taką sytuację albo wie jak pomóc, bardzo proszę o radę...