reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Dorota37, pamiętam o Tobie. Daj znać jak wygląda sytuacja.



Ansure, wydaje mi się, że w naszym wieku najgorsze jest zwiększone ryzyko wad genetycznych, na tyle, że możliwość ich wystąpienia wydaje się całkiem realna. Z drugiej strony, jeśli ktoś ma pecha, to i w wieku 20 lat to się może przytrafić. A w tym wątku można znaleźć mnóstwo szczęśliwych mam po 40. Resztą bym się nie przejmowała i nie słuchała koleżanki, jeżeli Wy chcecie i Twój lekarz nie widzi przeciwwskazań.

Mam wrażenie, że lekarze uznają ciążę po 40 za coś całkiem normalnego, nic dziwnego ani nadzwyczajnego. Przed porodem rozmawiałam z moim lekarzem o cesarskim cięciu, bo oczywiście się naczytałam, że wiek może być wskazaniem do cesarki. On był negatywnie nastawiony, ze względu na możliwe powikłania, również przy kolejnej ciąży.
On: A jeśli będzie kolejna ciąża i drugie dziecko?
Ja: Znam wiele takich przypadków. Chyba też musiałoby się zakończyć cesarką.
On: A co przy trzecim?...
Ja: TRZECIM ?!?!?!?
(miałam wtedy ponad 42 lata). Potem na wizycie kontrolnej po porodzie, jedno z pierwszych pytań - co dalej?

Ja też się czasem obawiam, jak to będzie gdy my się zestarzejemy, a dziecko będzie potrzebowało jeszcze dużo wsparcia. Widzę, że ty już masz jedno dziecko - jeszcze małe. Myślę, że byłoby im łatwiej we dwójkę. Zresztą, moje obawy o trochę znikają, gdy patrzę na moich rodziców 74-latków. Podziwiam, ile oni mają energii. Kolejny wnuczek jeszcze im jej dodał.
Bardzo Ci dziękuje za ten post :)
Właśnie tak uważam..chcę aby Alunia miała kogoś bliskiego ..oprócz nas.. i wiem, że rodzeństwo dobrze Jej zrobi ..a kolejne dziecko nam też. Mam M młodszego o 5 lat.. jego perspektywa jest ciut inna ... On bardzo chce drugiego dziecka.
Kiedyś byłam u internistki (tzn jeszcze w pierwszej ciąży) , która mi powiedziała, ze np we Włoszech to normalne , ze w pierwsze ciąże zachodzą panie koło 40tki :)
 
reklama
dorota dopiero doczytałam! odzywaj się koniecznie, pisz co się dzieje, ok?

Dorota37, pamiętam o Tobie. Daj znać jak wygląda sytuacja.
Hej ,wczoraj wróciłam.Dzieki za pamięć.
mała miała infekcje rozpoznaną w Łodzi na konsultacji i stamtąd wysłano mnie do mojej gin po antybiotyk.Moja nie zdecydowała sie na to i wysłała mnie na szpital.Tu wszyscy zas zdziwieni czemu CZMP mnie nie zatrzymało i nie wyleczyło.Jednym słowem lekką reka mnie potraktowano w Łodzi,teraz 21.03 nie pozwole na to,wiem ze musze znac konkrety!
Dziewczyny,które maja wątpliwosci czy w tym wieku warto decydowac sie na dziecko nie dajcie sobie wmówic ze to za pózno!Na szczęscie nigdy nie jest za pózno!
 
Ostatnia edycja:
dorota dobrze że już wyszłaś ale co z małą? co z tą infekcją? pamiętam, że miałaś jechać na konsultację - czy to właśnie ta? 21.03?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
dorota dobrze że już wyszłaś ale co z małą? co z tą infekcją? pamiętam, że miałaś jechać na konsultację - czy to właśnie ta? 21.03?
Jedną konsultacje w Łodzi juz miałam -było to 01.03 ,tam rozpoznano z badania usg infekcje u małej i kazano mi isc po antybiotyk do mojej gin.Ona widzac opis badania skierowała mnie do pobliskiego szpitala na okreslenie tej infekcji i wyleczenie.
Oprocz tej infekcji na konsultaci dowiedziałam sie tylko tyle co wiedziałam-że dziecko ma wade TGA- i nic wiecej nie zostało ustalone,podobno było za wczesnie na ustalenia jakiekolwiek co do porodu..Nastepna konsultacja -podobno mamy ustalic konkrety-bedzie własnie 21.03,we wtorek.I powiedziałam sobie ,że po opiniach nazsych lekarzy tu na miejscu ,ze nie dam sie tak łatwo spławic!Oni tutaj mi powiedzieli,że nie mam co przyjezdzac do tutejszego szpitala w razie rozpoczecia akcji-nie sa w stanie pomóc mojej córce-takze sama mam sie dotransportowac do Łodzi-120 km.Tylko pytanie kto mnie podwiezie znając sytuacje,jesli lekarze sie boja to co mówic o ludziach bez wiedzy lekarskiej.Wszyscy sie dziwią ze nie wiem nic więcej...
Mała rosnie waga ok 2200,rozwija sie prawidłowo,mam nadzieje ze nic przed czasem nie zacznie sie dziac
 
dorota na kiedy masz termin? nie powinni położyć cię przed terminem w tym szpitalu, w którym będą zajmować się małą po porodzie? zapytaj koniecznie na tej najbliższej konsultacji - jak oni to widzą? bo wg mnie to chyba najrozsądniejsza opcja by była...
ech... spychologia polska... [emoji849]
trzymam kciuki bardzo mocno!


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
termin na 14.04,ale własnie oczekiwałam na informacje juz 01.03 ,ale sie nie doczekałam,dlatego teraz im nie odpuszcze.Rodzic mam w CZMP w Łodzi ,ale dalszych szczegułów nie znam.Tez tak to sobie wyobrazam,ze zostanie wreszcie podjeta decyzja co do sposobu rozwiązania porodu i terminu ,kiedy mam sie stawic.Dzieki za kciuki
 
Dorota37, dzięki, że napisałaś. Myślałam co u was. Myślę, że jak pojedziesz 21 to już wszystkiego się dowiesz. Faktycznie przy takiej odległości powinni położyć cię wcześniej i mieć na oku maleńką w ostatnich tygodniach.
U mnie 22 tydzień, jestem po połówkowym. Wg lekarza prowadzącego wszystko ok. Dobrze, bo nie zdecydowałam się na żadne badania oprócz usg i gdzieś z tyłu głowy niepokój jest, zwłaszcza jak przypomnę sobie ile mam lat. Czuję się świetnie i cieszę ciążą.
 
Moje drogie. Mój optymizm mnie tym razem zawiódł. We wtorek poszłam do lekarza bo miałam skąpe żółte upławy. To 9/10 tydzień. Okazało się, że serduszko stanęło. W poniedziałek mam zabieg :( Tłumaczę sobie że tak miało być, że pewnie dziecko było bardzo chore. Ale lekko nie jest. Czy któraś z Was po poronienieniu po 40stce próbowała ponownie? Mam takie myśli, ale nie wiem czy to nie szaleństwo, bo co jeśli znowu coś pójdzie nie tak :'(
 
Tak, ja poronilam po 40 dwukrotnie w wieku 42,5 i niecałe 44. Nie odważyłam się próbować więcej. Byłam pewna, że jest kilka dobrych dni po owulacji. Zaszłam w ciążę i ciąża utrzymała się bez żadnych leków.
 
reklama
Do góry