Hej. jestem tu nowa. Mam pewne obawy i chciałabym żebyście mi pomogły. Wszystko wskazuje na to, że jestem w ciąży. Tydzień temu byłam u gina, powiedział, że 4tc i 1dz. ale na usg nic nie stwierdził. Dał skierowanie na bete, wyszła ponad 900. Kolejną wizyte mam 3 marca. Piersi bolą mnie od około 3tyg. Martwię się, bo nie mam nudności, nie czuję się jakoś specjalnie zmęczona, a dzisiaj piersi jakby mniej bolały. Czy to normalne? Zalezy mi na dziecku, ale do 3 marca jeszcze tak długo.... panicznie się boję, że mogę poronić, albo, że zarodek przestał się rozwijać, bo nie mam tych objawów i piersi mniej bolą, brzuch też.... Czy też tak miałyście? Czy to normalne?
reklama
żabs
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2014
- Postów
- 443
To normalne. Każda kobieta inaczej znosi ciążę. Nie sugeruj się więc brakiem objawów takich jak nudności, czy zmęczenie, bo one są subiektywne. Ja jestem w 5tc, a jedynym jej objawem jest brak okresu.
Postaraj się zachować spokój, bo panikując sobie nie pomagasz. Ewentaulnie idź wcześniej do ginekologa, żeby się uspokoić.
Postaraj się zachować spokój, bo panikując sobie nie pomagasz. Ewentaulnie idź wcześniej do ginekologa, żeby się uspokoić.
Nie ma powodu do niepokoju 
ja ani w pierwszej ,ani teraz w drugiej ciąży nie miałam na początku żadnych objawów. Zmęczenie pojawiło się później, a nudności w ogóle nie miałam i nie mam. Każdy organizm inaczej reaguje. Ciąże widać na usg z reguły w 6-7 tygodniu dopiero, chyba że lekarz ma super aparaturę. Dbaj o siebie,dużo wypoczywaj i nie dźwigaj ! dużo zdrówka życzę 
ja ani w pierwszej ,ani teraz w drugiej ciąży nie miałam na początku żadnych objawów. Zmęczenie pojawiło się później, a nudności w ogóle nie miałam i nie mam. Każdy organizm inaczej reaguje. Ciąże widać na usg z reguły w 6-7 tygodniu dopiero, chyba że lekarz ma super aparaturę. Dbaj o siebie,dużo wypoczywaj i nie dźwigaj ! dużo zdrówka życzę 
Ciążę widać wcześniej. Już w 4-5 tyg powinno być widać pęcherzyk ciążowy w którym później powinna pojawić się tarczka zarodkowa i ciałko żółte . Objawami się nie przejmuj, ja do tej pory nie mam żadnych typowych, ciążowych objawów. Jestem już na tym etapie, że czuje ruchy, piersi są większe i widać wszystkie naczynia krwionośne ale do 17 tyg ciąża była dla mnie abstrakcją
Jeżeli się martwisz: jednorazowy wynik bety nic nie mówi, musisz go powtórzyć bo dwóch dniach i zobaczyć czy odpowiednio przyrasta. To powinno dać Ci wtedy spokój do kolejnej wizyty. Ale pozwól, że Cię pocieszę- teraz już cały czas będziesz się martwić
. Objawami się nie przejmuj, ja do tej pory nie mam żadnych typowych, ciążowych objawów. Jestem już na tym etapie, że czuje ruchy, piersi są większe i widać wszystkie naczynia krwionośne ale do 17 tyg ciąża była dla mnie abstrakcją Jeżeli się martwisz: jednorazowy wynik bety nic nie mówi, musisz go powtórzyć bo dwóch dniach i zobaczyć czy odpowiednio przyrasta. To powinno dać Ci wtedy spokój do kolejnej wizyty. Ale pozwól, że Cię pocieszę- teraz już cały czas będziesz się martwić
Koalka91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2016
- Postów
- 669
Witajcie dziewczyny.
14 marca dowiedziałam się że jestem w ciąży poprzez test ciążowy. Tego samego dnia udałam sie do swojego ginekologa który potwierdził ciążę i wg 1 dnia okresu miałby to być 7 tydzień a wg USG zarodek mierzył 5.13mm co odpowiada 5 tygodniowi. 12 dni później dostalam mocnego krwawienia i pojechałam do szpitala na izbe przyjęć. Okazało się że grozi mi poronienie. Z USG które robili mi w szpitalu zarodek mierzył 5.6mm. Jestem trochę przestraazona ponieważ przez nie całe 2 tygodnie zarodek nic prawie nie urósł. Lekarz w szpitalu wpisał mi że zarodek odpowiada ledwo 6 tygodniowi. Czytałam ze pod koniec 5 tygodnia najszybciej rośnie i powinie mieć juz centymetr czy może się myle? Proszę poradźcie mi czy mam sie martwić. Mój ginelolog jest na urlopie i za tydzien mam kontrole dopiero. Z góry dziekuje za odpowiedzi- jestem 1 raz w ciąży dlatego jestem calkiem zielona.
14 marca dowiedziałam się że jestem w ciąży poprzez test ciążowy. Tego samego dnia udałam sie do swojego ginekologa który potwierdził ciążę i wg 1 dnia okresu miałby to być 7 tydzień a wg USG zarodek mierzył 5.13mm co odpowiada 5 tygodniowi. 12 dni później dostalam mocnego krwawienia i pojechałam do szpitala na izbe przyjęć. Okazało się że grozi mi poronienie. Z USG które robili mi w szpitalu zarodek mierzył 5.6mm. Jestem trochę przestraazona ponieważ przez nie całe 2 tygodnie zarodek nic prawie nie urósł. Lekarz w szpitalu wpisał mi że zarodek odpowiada ledwo 6 tygodniowi. Czytałam ze pod koniec 5 tygodnia najszybciej rośnie i powinie mieć juz centymetr czy może się myle? Proszę poradźcie mi czy mam sie martwić. Mój ginelolog jest na urlopie i za tydzien mam kontrole dopiero. Z góry dziekuje za odpowiedzi- jestem 1 raz w ciąży dlatego jestem calkiem zielona.
