reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

fatalna sytuacja rodzinna

studjujacamama

Fanka BB :)
Dołączył(a)
4 Sierpień 2009
Postów
412
Piszę to Wam, bo nie mam się komu wygadać.
Moja rodzina znalazła się w fatalnym położeniu.

Babcia jest częściowo spralizowana i wymaga opieki. Niedawno wyszła ze szpitala i wujek (brat mamy), zabrał ją do domu.

Szybko jednak mu się opieka znudziła i zadzwonił do mamy, że ona się musi zając babcią.
Było to w dniu, kiedy mój tata, chorujący na depresję, został wypisany do domu ze szpitala psychiatrycznego.

Następnego dnia wujek rozmawiał z mamą i zrobił wielką awanturę. Bo wujostwo, zanim babcia dostała udaru i kiedy jeszcze była w miarę sprawna, mieszkało z nią. Kiedy się dowiedzieli, że wychodzi do domu, natychmiast się wyprowadzili, ale rzeczy zostawili. Nie chcieli też brać babci do siebie, ale ze względu na chorobę taty się zdecydowali (zona wujka nie pracuje, on utrzymuje ich oboje, świetnie zarabia).

A awantura wybuchła o to, że konieczne było wprowadzenie się moich rodziców do domu babci, skoro mają się nią zajmować, a wujek nie miał zamiaru zabierać swoich rzeczy, mebli itp. Dom babci jest przystosowany do niej - łazienka, podjazd dla wózka itp. a rodzice mieszkają w bloku na piętrze.

Wujek ma gdzie mieszkać, wybudował sobie 400 m2 dom za miastem.


Mój tata był światkiem tej awantury i nie wytrzymał tego psychicznie.
W poniedziałek miał próbę samobójczą.

Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda fatalnie. Tata w szpitalu, mama w całkowitej rozsypce, a wujek nie odzywa się do nikogo, oprócz cierpiącego na demencję dziadka, któremu wciąż powtarza, że przywiezie babcię i musi się dziadek tą sprawą zająć.


Nie wiem co robić, jak sobie poradzić itp.
 
reklama
Jak runęło to wszystko nagle.. Studiującamama ogromnie Ci współczuję, że znosisz to całe napięcie, a tu nic z Twojej winy. Ty chcesz to wszystko naprawić? z ciocią możesz pogadać, może ma jakiś wpływ na wujka?
 
Współczuję całej sytuacji, ja rowniez doradzalabym abyś sprobowała porozmawiac z ciotką, o ile jest to łatwiejsze niz rozmowa z wujkiem.
 
A ja bym doradziła wprowadzenie sie, danie wujkowi tydzień na wywóz swoich rzeczy, a jesli nie wystawiłabym je przed dom. Ale to pachnie wojną.
 
Współczuje całej sytuacji, ale popieram Magnez wujek nie chce opiekować się babcią to nie, musi ponieść tego wszystkiego konsekwencje, łącznie z zabraniem swoich rzeczy z domu babci, a jak tego nie zrobi no cóż - garaż, wiata, no w ostateczności możesz wynieść je do ogródka i przykryć folią przed deszczem....

To jest okropne co pisze, ale szczere bo ktoś musi się babcią zająć a jak mu nie w smak to on sam zaczął "wojnę rodzinną".

Niestety przechodziłam to na własnej skórze z własną babcią i z własnymi rodzicami :dry: W rzeczywistości to moja mama zaopiekowała się teściową bo mój ojciec wolał siedzieć z kochanką, a córeczce było tak wygodnie..... Takie sytuacje są najmniej przyjemne bo dotyczą naszych najbliższych....
 
Hmmm, trochę się chyba ułożyło. Napisałam do wujka, odpisał. Teraz babcia jest w domu, każdy trochę tam odwiedzi i pomoże, a na codzień są dwie opiekunki - 1 na rano, druga na wieczór. Mama i wujek dalej nie gadają, ale może zaczną, liczę na to.
Natomiast tata czuje się lepiej.
Dziekuję że mogłam się wygadać...
 
reklama
reklama
Do góry