reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jakie mydło?

Katamama

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
17 Styczeń 2014
Postów
65
Miasto
Warszawa
Zastanawiam się nad zakupem mydła antybakteryjnego. Czy stosujecie, jakie polecacie? Czy też zwykłe mydła powinny wystarczyć?
 
reklama
osobiście nie polecam żadnego do codziennego stosowania, nawet jak mój synek był malutki nie używałam mydeł antybakteryjnych (tylko w szpitalu), preparaty antybakteryjne mają tę jedną wadę że zabijają naturalną florę bakteryjną skóry co sprzyja rozwojowi grzybicy, poza tym nadmiernie stosowane dodatkowo sprawiają, że wszechobecne bakterie uodparniają się na te środki i trzeba stosować coraz mocniejsze
 
Niee no wierzyć mi się nie chce od mydła grzybicę? To jak je w szpitalach stosują to też by im grzybica groziła..
Tak myślałam, że warto mieć takie mydło niekoniecznie do co dziennej pielęgnacji, ale do umycia rąk po np.krojeniu mięsa, lub po powrocie do domu z podwórka.
 
no cóż, jako kobieta pewnie wiesz np. czym jest grzybica pochwy, pojawia się ona gdy zostanie zachwiana naturalna flora bakteryjna pochwy, podobnie dzieje się gdy używamy antybiotyków w trakcie choroby, nie bez powodu w czasie trwania antybiotykoterapii podaje się probiotyki!!! ręce są mniej wrażliwe ale tak samo pozbawione flory bakteryjnej są podatne na grzyby, osobiście gdy byłam z dzieckiem w szpitalu oczywiście takiego mydła używałam bo wiadomo ile bakterii jest w szpitalach, jednak po kilku dniach moje ręce zaczęły już odczuwać skutki używania środków antybakteryjnych, poza tym warto wspomnieć że w zwykłej gąbce kuchennej jest więcej bakterii niż w mięsie a po powrocie z podwórka wystarczy zwykłe umycie rąk mydłem, zwyczajnym, oczywiście każdy robi co chce, prosisz o radę to ci piszę to co ja uważam na ten temat, ludzie używają coraz więcej antybiotyków i środków antybakteryjnych i do czego to prowadzi? ano do tego że bakterie są coraz silniejsze i coraz trudniej się przed nimi bronić, dzieciom tez już podaje się coraz silniejsze antybiotyki bo stare dawki nie działają :-( a zbyt sterylne środowisko prowadzi niestety do braku odporności i koło się zamyka ... ja staram się stosować maksymę, że namiar ostrożności może wyrządzić więcej szkody niż to, przed czym broni ;-)
 
A ja używam zwykłego i antybakteryjnego. Tego drugiego z reguły po powrocie do domu :D gdy znosimy obce bakterie :D A normalnego do zwykłego stosowania .
 
Ja stosuje podobnie jak Alex, ale raczej z przewagą dettolu, mamy psa, dlatego uważam mydło antybakteryjne za niezbędne w naszym domu. Poza tym przy kontakcie z moim niemowlaczkiem nie wyobrażam sobie nie mieć całkowicie zdezynfekowanych rączek.
 
Pewnie te mydła szpitalne, mają wiecej chemi niż takie ogólnodostępne.
A z mięsem chodzi o to, że surowe mięso może zawierać szkodliwe bakterie, takie jak Salmonella, Listeria, Campylobacter i Escherichia coli. Bakterie te są niszczone podczas obróbki cieplnej i nie zagrażają człowiekowi, ale możemy miecie je na rękach, więc ja byłbym chyba spokojniejsza wiedząc, że używam skutecznego mydła.
A wy jak ocenaicie takie mydła, skoro już używacie, czujecie by skóra dłoni była bardziej wyjałowiona, przesuszona czy coś innego?
 
z całą pewnością każdy odczuwa to inaczej, ja mam bardzo delikatną skórę więc bardziej reaguje na takie mydła, swego czasu miałam w domu mydło Protex antybakteryjne i po nim nie było aż tak tragicznie, ale wydaje mi się że każde mydło antybakteryjne jest tak samo skuteczne i nie ma co zbytnio nabierać się na reklamy

co do maluszka to nigdy nie myłam rąk mydłem antybakteryjnym biorąc maluszka na ręce itd nawet jak był bardzo malutki i jakoś nic mu się nie stało, niektóre mamy używają jednak takich mydeł a potem np. kładą się z maluszkiem w jednym łóżku w którym jest jeszcze więcej bakterii z naszego ciała niż na rękach umytych zwykłym mydłem, w takim wypadku należało by także wyparzać pościel oraz ubranka dziecięce bo przecież tyle bakterii jest w praniu ... już nie mówiąc o kocykach, podłodze, wszelkich zabawkach itd.

zawsze w takich sytuacjach przypominają mi się dzieci z biedniejszych środowisk, biegające wiecznie brudne i gdzie nikt na pewno nei myje rąk antybakteryjnym mydłem itp. a te dzieciaczki są dużo zdrowsze i dużo rzadziej chorują niż nasze ... zbytnia przesada w higienie może być tak samo (albo bardziej) groźna niż jej całkowity brak, wystarczy popatrzeć na nasze pociechy które chorują dużo częściej niż my będąc dziećmi a bakterii było tyle samo co teraz
 
reklama
Pewnie te mydła szpitalne, mają wiecej chemi niż takie ogólnodostępne.
A z mięsem chodzi o to, że surowe mięso może zawierać szkodliwe bakterie, takie jak Salmonella, Listeria, Campylobacter i Escherichia coli. Bakterie te są niszczone podczas obróbki cieplnej i nie zagrażają człowiekowi, ale możemy miecie je na rękach, więc ja byłbym chyba spokojniejsza wiedząc, że używam skutecznego mydła.
A wy jak ocenaicie takie mydła, skoro już używacie, czujecie by skóra dłoni była bardziej wyjałowiona, przesuszona czy coś innego?

W przypadku naszego mydła nie zauważyłam jakiegoś przesuszenia czy wyjałowienia. Wręcz przeciwnie dłonie są jakieś takie przyjemniejsze, nawilżone.
 
Do góry