reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Sawi z tym mierzeniem to fajny pomysł nie wpadłabym na to - dzięki :tak:

Banana nawet nie mogę sobie wyobrazić co musi przechodzić Twój i Ty:no:

pogoda do dup..... więc siedzimy sobie w domku, Paweł dokazuje z pokoju nie wychodzi (chyba się boi że rodzice mu zginą:-p mówi że nas pilnuje - mamy małego ochroniarza:-D).
 
reklama
kurcze, ja chyba jakas niedouczona jestem. moja przyjaciolka pojechala do polski na urlop i dzis napisala mi na fb,ze corka jej siostry - ma chyba z 5,6 lat, nie pamietam, miala ospe i teraz ma powiklania , zapalenie mozdzku, nie mowi, nie chodzi, nie rusza konczynami... masakra i jeszcze w szpitalu w koninie, az o 3h drogi od nich :-( nie zdawalam sobie sprawy,ze ospa moze byc az tak niebezpieczna...

u nas teraz tez leje,a na dworze posciel i sie suszyla. trudno, juz ja zostawie, moze jutro bedzie sucho
 
Mam chwilę, czytam z doskoku, staramy się spędzać czas efektywnie.. nad morzem wytrzymaliśmy godzinę... mam nadzieję, że jod w tym powietrzu jest.
BanAna - trzymam kciuki za męża.
I znikam, bo rodzinka się rozbiega
 
Ja słyszałam o powikłaniach ale nigdy się z nimi nie spotkałam. Jedynie doktorka przestrzegała żeby ospy nie przeziębić itd.
Miejmy nadzieję że mała z tego wyjdzie, co za tragedia :-(
 
Witam babeczki:-)

BANANA o rany ale ten twój mąż się nacierpi- biedak:-(, mój pewnie by tak jęczał i piszczał że umiera że hej a twój widzę twardziel.Mój jak chory to gorszy niż dziecko.:cool2:
Co do ospy to faktycznie, słyszałam o powikłaniach ale aż takich ciężkich to nie. W każdym razie mam nadzieję że mała z tego wyjdzie.:tak::-(

KILOLEK może Zuzia z tych co lubią mniej jeść a wolą pospać:confused: ale jak dobrze przybiera na wadze to bym się nie martwiła, ale chyba coś pisałaś ze kiepsko- chyba że coś mi się pokiełbasiło, to może faktycznie dla św spokoju idż i to sprawdż. Chociaż ja jestem zdania że jak dziecko głodne to na pewno da znać:-p chociaż sama panikowałam jak Julia spała dłużej niż 3 godz i słuchałam czy oddycha:zawstydzona/y::sorry2: i nawet parę razy ją obudziłam na jedzenie.Tak było z nią , bo z Igorem to już człowiek był mądrzejszy.

No i zapomniałam co jeszcze- przepraszam wszystkich, obiecuje poprawę:zawstydzona/y::blink:

My wczoraj mieliśmy odpust i były kramy więc skorzystałam z mądrej głowy Kilolka i moich też wcześniej do babć puściłam żeby im kieszonki zapełniły:tak::-p a póżniej musiałam chować te grająco- brzęczące duperele bo łepetyna mi pękała.

A przypomniało mi się ANIAN nie mów mi proszę że wy już w kaloryferkach przepaliliście:szok:, bo gdyby to moja teściowa usłyszała to mogę się założyć też pewnie by chciała przepalać:-D:cool2: a ja nieznosze suchego powietrza i gorąca w domu- u nas w zimie jest max 18 stopni w dzień a w nocy 15-16 :tak: bo ja z tych co nawet przy -20 z dzieciakami na śniegu szaleję, a w domu wolę jak mają polarki, a nie jak u niektórych krótki rękaw w domu, a na pole wyjdzie na mróz i zaraz choroba, bo taka różnica temp.

Idę czytać dalej.
 
Ja też do zmarzlaków nie należę ale mój A lubi mieć cieplutko, tyle że on wychowany na piecach kaflowych:tak: U mnie w rodzinie się śmieją że jak się spytasz Gosi (czyli mnie) "Jak jest na dworze?" to powiem że ciepło nawet przy -20;-)
Moja babcia nawet w upał w swetrze chodzi:tak:


Wiecie co...ja już mam dość, wiem że to wygląda jakbym szukała problemów u córki ale.... schodzą jej chyba paznokcie u nóg :-( te na malutkich paluszkach zawsze były jakby przerośnięte, bardzo grube płytki i tym się aż tak nie stresowałam. A od 2 dni na dużym palcu u lewej nogi coś się zaczęło dziać. I dziś po kąpieli do połowy zrobił się fioletowy i normalnie od dołu można go podważyć. Patrzę na drugą stopę i to samo z dużym palcem, z tymże fioletowy nie jest.
Do tego ma ciemnofioletowe siniaki na łydkach ale to akurat pewnie od uderzenia tylko nie wiem gdzie i jak, choć nigdy tak mocno nie miała.

Wyczytałam że paznokcie czasem schodzą po szkarlatynie ale to już dużo czasu minęło...
Cholery idzie dostać, chyba zaraz listę zrobię z jej problemami skórnymi bo zapomnę połowy u dermatologa:wściekła/y:
 
reklama
Do góry