reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

marcóweczki w kuchni :)

reklama
reniuszku specjalnie dla Ciebie:
Ciasto z truskawkami


  • [*=center]2 szklanki mąki pszennej
    [*=center]1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
    [*=center]szczypta soli
    [*=center]2 jajka
    [*=center]3/4 szklanki brązowego cukru (ja daję trzcinowy)
    [*=center]3/4 szklanki śmietanki (ja daję 12% łowicz)
    [*=center]1/2 kostki miękkiego masła
    [*=center]1/2kg truskawek lub innych owoców - nadają się maliny, jabłka, rabarbar, gruszki, śliwki czy co tam wpadnie do głowy)
    [*=center]1 łyżeczka cukru wanilinowego lub esencji waniliowej
masło do natłuszczenia blachy i bułka tarta do posypania

Do miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia, sól i wymieszać. W osobnej misce zmiksować jajka z cukrem i nieprzerywając miksowania, dodawać kolejno: śmietanę, esencję waniliową, masło i stopniowo mąkę. Jednolitą masę przełożyć na blaszkę. Powtykać owoce i wstawić na ok 10 min do lodówki ( nie wiem po co, ale to robię :)
I piekę ok 45 min ale nie wiem w jakej temperaturze bo mam zatarte wartości na kuchence :) ale raczej tak ok 180 st.

Smacznego!

 
IMG_0821.jpgIMG_0818.jpgIMG_0819.jpgIMG_0820.jpg
no i smacznego! no i dziękuję! no i na zdrowie! no a pewnie!

tort dla kibicki Falubazu:-)
 
Witam! Jako, że mój Tomek przysnął to podsuwam genialny przepis na domowy pasztet. Dieta matki karmiącej małego alergika: Pasztet
Robiłam. Udał się rewelacyjnie z tym, że smażyłam tylko boczek i cebulkę. Boczek sam wytopił tłuszcz i w tym upitrasiłam cebulkę. Resztę gotowałam.
Jestem mamusią alergika, karmię tylko piersią. Młodemu po tym nie było. Zresztą, ta stronka zawiera mnóstwo świetnych przepisów.
Pozdrawiam :)
 
mini dla Ciebie

zupa pomidorowa
Podsmażam cebulkę, dodaje pomidory świeże lub w puszcze, bardzo dużo przypraw (zioła prowans., bazylia, oregano, chili, papryka) 2 ząbki czosnku, do tego szklankę bulionu (z kostki lub prawdziwego) i wszystko blenderem. A zamiast ryżu do miseczek kroje mozarelle
 
reklama
dziewczyny mam przepyszny i szybki przepis na serniczki
Robiłam z kompilacji dwóch przepisów i niewielkiego dodatku inwencji własnej:)
Mini serniczki - Przepis
pieprz czy wanilia blog kulinarny: Ostatnia deska do trumny kontra sernik pomarańczowy ze śliwką

składniki:
150 g ciasteczek owsianych
* 500 g zmielonego twarogu (dałam 250 twarogu i 250 mascarpone)
* 1/2 - 3/4 szklanki cukru (dałam brązowy, max. 1/2 szklanki plus
aromat/cukier waniliowy)
* 1 pełna łyżka mąki pszennej
* 1 białko jajka (dałam całe jajko)


dodałam też trochę cynamonu, skórki pomarańczy i oczywiście pokrojone
śliwki w czekoladzie (na taką małą porcję wychodzi ich kilka, chyba
nie więcej niż 10)

Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Formę na muffiny wyłożyć papilotkami.
Ciasteczka owsiane pokruszyć, wyłożyć do papilotek (myślę, że spód
byłby też fajny z migdałów albo migdałowo-ciasteczkowy, samo
ciasteczko robi się bardzo miękkie, migdały byłyby chrupiące). Twaróg
wymieszać z cukrem, mąką i białkiem (dawałam całe jajko, trochę ubite
blenderem, serniczki są wtedy bardziej żółte). Masę wyłożyć na
ciasteczka - kładłam łyżeczkę masy, na to pokrojone śliwki i znów
masę. Można też dać śliwki na wierzch. Wstawić do nagrzanego
piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 120 stopni (moim
zdaniem przez ostatnie minuty trzeba zwiększyć do co najmniej 160 albo
piec dłużej). Piec przez 25 minut. Dobre są do nich grubsze papilotki,
bo cienkie szybko się moczą od sera. Nie można ich też wyjmować z
foremek przez zupełnym ostudzeniem, bo papier się rwie.
Po włożeniu do lodówki robią się bardziej kremowe i gęste, ale za to
trzymane w temperaturze pokojowej mają bardziej miękkie cukierki.
Także jak kto lubi:)
 
Do góry