reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odzyskujemy dawną sylwetkę:)

jadzik28

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
3 Październik 2010
Postów
111
Witam,
Szukam mam, które przytyły w ciąży (i nie tylko), i chciały by powrócić do dawnej sylwetki, tej sprzed ciąży a może chciały by ważyć jeszcze mniej niz przed ciążą.... Ja jeszcze 5 lat temu ważyłam 63kg przy wzroście 161cm, w ciąży osiągnełam wagę 102kg (szok!!!) a teraz ważę 90kg, mam ogromny apetyt, jak nigdy ochotę na słodkie i brak motywacji do zobienia czegoś z sobą. Dziś rano wstałam i mówię stop!!! konieć tycia!!! Chcę być taka jak kiedyś. Szukam motywów:
1. (najważnieszy!!!!!) chcę się dobrze czuć!!!
2. chcę podobać się mężowi (a może czas aby nie czuł się tak bezpiecznie i poczuł nutkę zazdrości, dostrzegł jak piękną ma żonę, która nie tylko jemu się podoba)
3. nie chcę unikać wspólnych fotek z synkiem (bo wyglądam jak hipopotam)
4. chcę się pozbyć tych zadyszek i zmęczenia przy większym wysiłku
Jednym słowiem chcę zdrowo i mądrze schudnąć.
Może wśród Was jest ktoś, kto ma podobny cel i chce się do mnie przyłączyć aby wzajemnie się motywować, wspierać i wymieniac cennymi radami? Może któraś z Was zna dobrą diete, która pozwoli może powoli ale skutecznie schudnąć? Może się zaprzyjaźnimy? zapraszam!!!!
 
reklama
Zapraszam na wątek diety Diamondów :) Poczytajcie, może będzie Wam pasować :) Jestem na tej diecie teraz od czterech dni, a przed pierwszą ciążą byłam przez prawie cztery lata. Energii MNÓSTWO, wyrzeczeń prawie wcale i tylko jeden dzień (drugi), kiedy czułam się źle z powodu diety.
 
Super fajnie:)
Strasznie sie cieszę, że już ktoś jest:) Ja dziś zjadłam 3 parówki na sniadanie, cztery kanapeczki na obiad i 2 gołąbki na kolację, do tego przyznam się do pół ciasteczka. Może bez rewelacji, ale jeszcze do wczoraj jadłam co "pięć minut" w tym co drugie jedzenie to były ciacha. Jeszcze nie miałam okazji poszukać dobrej dietki, ale zaraz przejrzę tą poleconą:)
 
No to ja tez przyłączam się. Co prawda mam już za sobą ponad 10 kg zrzuconych, ale muszę jeszcze pozbyć się takiego samego balastu.
Razem zawsze lepiej i łatwiej.
Moja dotychczasowa dieta była prosta.
Pobudka o 6.30. ćwiczonka, dwie szklanki wody przed jedzeniem. o 7.00 śniadanie:(jedna z wymienionych)
- kanapki
- ciasto jeśli miałam ogromna ochotę na słodkie
- płatki owsiane
- makaron na mleku
potem zielona herbata i woda kolejne 1-2 szklanki
ok 10.00 II śniadanie (jedzenie tak jak przy pierwszym)
znów zielona herbata i woda przed obiadem
ok 13.00 obiad. Starałam się żeby było w nim jak najmniej węglowodanów czyli ograniczyłam tu makarony, ziemniaki.
ok 15-16 przekąska (zwykle to był jakiś owoc)
A kolacja do godziny 19.
- jajka
- twaróg z warzywami
- jogurt naturalny z dodatkami warzywnymi lub owocowymi.

Zasadą jest wypijanie co najmniej 1.5 litra wody. Po szklance przed każdym posiłkiem.
 
Witajcie Dziewczyny!
Zazwyczaj ważyłam ok 65-67 kg, na zimę przybrałam do 70 kg (przy wzroście 171 cm). I z tej wago startowałam z ciążą. Dużo jadłam od samego początku, nie mogłam powstrzymać apetytu i skończyło się wskazaniem na wadze ogromnej liczby - 95 kg :zawstydzona/y:
Obecnie ważę 75 kg i planuję dojść do min 70 a może uda się i więcej:tak:na razie nie robię nic nadzwyczajnego, po prostu nie jem słodyczy, staram się nie objadać i trochę ćwiczę (na ile mam siły i czas). Na początku waga szybko spadała, obecnie trochę wolniej. Mam chwile załamania ale mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć cel. A razem zawsze łatwiej..nie zrozumie mnie szczupła koleżanka, która na dodatek nie ma skłonności do tycia:-(
Dziewczyny damy radę!!!:-)
 
Kochane, dacie radę na pewno ale ja proponuję udać się do lekarza w celu ustalenia odpowiedniej diety. Chcecie trochę schudnąć i pamiętajcie, że każda dieta, która przynosi szybkie efekty przynosi również spustoszenie w organizmie. Większość szybkich diet jest dietami jednoskładnikowymi i po prostu nie dostarczają do organizmu odpowiedniej ilości wartości odżywczych. Poza tym potem efekt jojo murowany, jak się tylko odstawi taką dietę. Są diety np. rotacyjno-eliminacyjne ustalane przez lekarzy i pod ich okiem przechodzone. Warto się takimi zainteresować. Chyba, że któraś z Was już taką uskutecznia i podzielimy się opiniami
 
dziewczyny
cudów nie ma
polecam 5 mniejszych posiłków dziennie.
Nie głodzimy się - wtedy metabolizm spowalnia i efekt jo jo gotowy.
więc 5 posiłków ograniczamy węglowodany - słodycze
warzyw do woli
dużo woy.
Jak zmieścicie się dziennie w 1500 kcal to super
nie objadać się na kolację - 200-300kcal max
i ruch niestety:( bieganie najlepsze.
Aby schudnąć trzeba biegać powoli z doswiadczenia powiem najwolniej jak potraficie- jak dostajecie zadyszki -maszerować - jak odpoczniecie biegać i tak min. 30 minut 2 - 3 x w tyg.
Sama stosowałam przy czym od czasu do czasu piwko albo na wyjeździe dobre jedzonko:) i jest super.
w 12 tyg. schudłam 5kg ale ważniejsza jest smukła sylwetka, którą dostrzegam bardzo wyraźnie:)
 
dziewczyny, ale pamietajcie ze dieta to nie wszytsko, zwlaszcza po ciazy. Trzeba cwiczyc, zrobic cos z nadmiarem skórki i sie usprężyć ze tak powiem. jesli nie macie czasu wychodzic na silownie itp. to polecam domowe cwiczenia, relaks na obitreku na przyklad. Ogladacie tv i cwiczycie przez zalozmy 40 minut. kupic tez m ona bez wychodzenia z domu Orbitrek magnetyczny Olpran ELO140-03 - SPORT-SHOP.pl
a jak nie to to zestawy cwiczen jak to ja mowie na dywanie. Wazna jest duza liczba powtorzen, intensywnie i szybko.
 
reklama
Ja też w to wchodzę - fajnie tylko gdyby ten watek zaczął zyć ;-) Co prawda mam BMI 26 (tak, wiem, jest to nadwaga), więc dramatu nie ma, ale chciałabym wrócić do mojego BMI 22-23 - będę wtedy wniebowzieta i zacznę w końcu znowu mieścić się w swoje ciuchy ;-) Dlatego może ktos by się przyłączył do akcji motywacyjnej? Na przykład podawałybyśmy wagę co tydzień - może to nas jakoś zdopinguje? :-D
 
Do góry