reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ODŻYWIANIE PODCZAS KARMIENIA PIERSIĄ

hej:)

Mi też nie chce się jeszcze ćwiczyć ;)

izabelka, mi gin powiedział, że po cesarce dobrze odczekać 6 tygodni i jak wszystko jest ok to... ;D ;D ;D Ja idę po 6 tyg do kontroli i mam nadzieję, że dostanę pozwolenie ;) No i zabezpieczyć się trzeba bo boberki są kochane ale na razie jeden mi wystarcza ;) :)

położna mi poleciła surówkę z białej kapusty niegotowanej cieniutko pokrojonej, startej marchewki i jabłka doprawioną odrobiną oleju i soku z cytryny :) :) Mimo, że kapusta to nie powoduje wzdęć i jest bezpieczna, ale nie gotowana i tylko biała. PYCHA- polecam, Bartkowi nie szkodzi :)
 
reklama
aniołekk pisze:
Izabelka pisze:
o ćwiczeniach:
https://www.babyboom.pl/moda_i_urod...a_dla_kobiet_w_pologu/cwiczenia_w_pologu.html

A wy już ćwiczycie? Bo ja do tej pory siły nie miałam :( ale bym zaczęła, bo brzuch jakoś jeszcze nie zszedł. Nie orientujecie się jak to jest po cesarce z rozpoczęciem współżycia? Czy tak jak po naturalnym porodzie?

:) ja juz nie moge sie doczekac tak bym sie rzucilam na meza (on sie smieje ze po pordze zone mu w szpitalu podmienili:)
ja mam stawic sie do genia po 4 tygodniach po porodze.. (po naturalnym porodze chyba po 6 tygodniach) on ma sprawdzic czy wszystko jest oki.
i on wydaje zgode:) ale ponoc nalezy uwazac jak powiedzial polozna bo nawet nie majac kresu bardzo dobrze mozna zajsc w kolejna ciaze,, wiec trzeba pomyslec o zabezpieczeniu (na ten temat mam poszukac co jeszcze moze byc oprocz prezerwatywy.. musze przyszykowac 7 na sptkanie:)) hihi

tak ze mysle ze sam zcas.. a na cwiczenia ja tez nie mam czasu ani ochoty:)

oj jak mam tak samo,jak widze meza to az mnie dreszcze przejda na sama mysl o nim ;D
ale te wstretne szwy samorozpuszczalne sa tam gdzie ich nie powinno byc,a rozpuszczaja sie roznie,od 2 do 4 tygodni wiec jak mam wizyte za 6 tygodni to moze ich juz nie bedzie
aniolek a z ta antykoncepcja po to mi sie prezerwatywa nie widzi, taki biedny on jest w tym smiesznym garniturku z lateksu :laugh: ale co poczac?
jak znajdziesz cos ciekawego to daj znac
 
No i mamy dzisiaj TŁUSTY CZWARTEK. Wczoraj słyszałam w telewizji hasło ,że chyba nikt nie wyobraża sobie tego dnia bez pączka.
Jakby to powiedzieć obawiam się ,że my raczej nie mamy innego wyjścia jak to sobie wyobrazić. Odbijemy sobie za rok, a poza tym to będzie z korzyścią dla naszych figur.

Macie jakieś pomysły na słodkości , które nie zaszkodzą naszym maluszkom?

Ja pozostanę przy biszkopcie z jabłkami. Zjedzenia pączusia nie zaryzykuję.


Życzę smacznego dziewczynki!
 
moze ja jestem wyrodna mamusia, ale mnie powiedziano, ze moge jesc wszystko tylko w umiarze i tak robie. u nas w szpitalu podawali juz fasolke i inne takie dla kobitek po porodzie. nic nikomu sie nie stalo i nikt sie nie skarzyl. powiedzieli nam, ze w normalnej porcji wszelakiego jedzienia nie przedostaje sie zadna substancja do mleka matki jak mowiono wczesniej (tylko wszystko przetworzone bez jakis konkretnych-bakowych fasolek itd.) i ze mamy sie wyluzowac. moja polozna jest tego samego zdania i jak do tej pory to musze im przyznac racje.
 
ja raczej dam sobie spokój - nie sadze bym mogla zakonczyc konsumpcje na 1 paczku... nie naleze do lasuchow (nie do konca) ale nie chce robic sobie smaku. zobacze moze beda jakies inne ciasteczka z jablkiem :p
 
A ja wciągnęłam jednego pączusia ;D myślę, że nie zaszkodzi jeden :) co do słodyczy to jem herbatniki i biszkopty.Zjadłam też ciastka z dżemem,wafelka.Mało- na smaka, bo przecież kazali mi jeść wszystko ;) ;D
 
czesc dziewczynki-jestem mama Michałak ktory sie urodził 10.01 przez cc.musze sie przyznac,ze tez zjadłam dzisiaj jednego paczka ale tak szczerze to nie był za dobry....moze i dobrze bo jeszcze bym sie skusiła na drugiego:) Ja podobnie jak i wy kobietki wcinam do obiadu buraczki i marchew z jabłkiem -kiedy to sie skonczy tak bardzo zjadłabym ogorka kiszonego ...hmmmm
 
reklama
dziewczynki mam pytanie -napiszecie prosze jak wyglada u was sprawa z mlekiem?jak czesto pijecie i wjakich ilosciach.Bo juz zgupiałam .
 
Do góry