reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PALENIE PAPIEROSÓW:(( Jak sobie radzić!!!

reklama
Brandy no i najważniejsze zebyś poważnie porozmawiałą z rodziną - żeby Cię wspierali i przy Tobie nie palili!!!Powodzenia
 
Ja paliłam ale 4 lata temu rzuciłam i zrobiłam to tak poprostu. Miałam silną wolę i to mi wystarczyło. Ale ostatnio moi teście rzucili palenie dzięki plastrom Niquitin
 
witam ja palilam w ciazy sporadycznie tz. 1-2 papierosa na dzien dla dziecka gorsze jest gdy matka "gryzie sciany" bo ma ochote zapalic niz zapalenie jednego, nawet moj lekaz to potwierdzil.mala urodzila sie zdrowa 4kg a mowia ze dzieci palacych w ciazy rodzansie male:)pzdr.
 
Witam,
mam ten sam problem. Jestem w 9 tygodniu, o dzidzi wiem od niecałych 3 tygodni. Przed ciążą paliłam od paczki do dwóch dziennie, jak rano zaczynałam o 6, to tak już szło...taka praca, "mózgowa" - tak sobie tłumaczyłam. Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to oczywiści pierwsze, co mi przyszło do głowy, to koniec z fajkami. Wlaczę strasznie. pierwszego dnia nie 2 paki tylko gdzies 12, później jeszez mniej, teraz ok. 7 dziennie.Wwiem, że to cholernie złe, że źle robię! Ja to wszytsko wiem i codziennie rano mówię sobie, że nie zapalę, ale po kilku godzinach siada mi psychika, śście mnie w żołądku i jak ćpun sięgam po fajkę mówiąc sobie :tylko 2 maszki". Jestem załamana i zmęczona tą walką! Tak bym chciała, żeby mi się nie chciało palić, żeby mnie odrzuciło, a tu nic...nie wiem, co robić!
 
Dota nie umiem dotadzić .. nigdy nie byłam uzalezniona od nikotyny ... ale trzymam kciuki aby Ci się udało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ja tez trzymam kciuki...Dobrze wiem jak to jest walczyc z nalogiem...Ja przestalam palic...ale niestety wrocilam do nalogu...W sumie lubie sobie dogodzic takim cienkim ;-) ale w domu nie pale....
 
reklama
moj Adam palił przed tym jak mnie poznał..ponoc juz długo i bardzo duzo..(ja go takiego nawet sobie nie potrafie wyobrazic:baffled::baffled::baffled::-D:-D:-D...na pirwszej randce podpytał jkai jest mój stosunek..ja ze ok okazjonalnie i moge..ale generalnie nie..i nie chciałabym by mój facet palił..ot taka luzna rozmowa..a on potem mi sie przyznał, ze dla mnie rzucił..silna musiała byc motywacja:-D
 
Do góry