Witam.
Jestem dobita. Zdecydowaliśmy się z mężem ze poczekamy na kolejnego dzidziusia rok. W związku z tym dostałam tabletki antykoncepcyjne. By mieć pewność, ze nie jestem w ciąży podczas ich brania zrobiłam test ciążowy. Wyszła blada kreska. Ponownie w kilku kolejnych. 2 dni później zakupiłam test ciążowy cyfrowy z tygodniem ciąży. Ten jednoznacznie pokazał + oraz 1-2 tydzień. Poszłam zrobić betę we wtorek : wynik 302,6. Dzis byłam u ginekologa, który zrobił badanie usg. Stwierdził ze widać płyn w macicy, i najprawdopodniej pęcherzyk, ale brak pewności. Ciąże wyliczył na równe 5 tyg. Kazał zrobić kolejna betę i zobaczyć czy wzrosła. Badanie dopiero w poniedziałek a ja wariuje. Proszę powiedzcie, ze któraś tez tak miała, i wszystko było okej.
Jestem dobita. Zdecydowaliśmy się z mężem ze poczekamy na kolejnego dzidziusia rok. W związku z tym dostałam tabletki antykoncepcyjne. By mieć pewność, ze nie jestem w ciąży podczas ich brania zrobiłam test ciążowy. Wyszła blada kreska. Ponownie w kilku kolejnych. 2 dni później zakupiłam test ciążowy cyfrowy z tygodniem ciąży. Ten jednoznacznie pokazał + oraz 1-2 tydzień. Poszłam zrobić betę we wtorek : wynik 302,6. Dzis byłam u ginekologa, który zrobił badanie usg. Stwierdził ze widać płyn w macicy, i najprawdopodniej pęcherzyk, ale brak pewności. Ciąże wyliczył na równe 5 tyg. Kazał zrobić kolejna betę i zobaczyć czy wzrosła. Badanie dopiero w poniedziałek a ja wariuje. Proszę powiedzcie, ze któraś tez tak miała, i wszystko było okej.