- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2023
- Postów
- 1
Hej dziewczyny! Mega ciężka sprawa. Na początku maja dowiedziałam się, że doszło do poronienia zatrzymanego. To była moja pierwsza ciąża. Skierowanie do szpitala. Jednak 6 maja zaczęłam plamić. Szybko do szpitala, tam dostałam tabletki poronne. Przez noc się czyściłam, mimo wszystko rano lekarze stwierdzili, że coś zostało i dla mojego dobra przeprowadzą zabieg. Był bardzo szybki, raptem 10 minut i byłam wybudzona. Po wszystkim doszłam do siebie momentalnie, nie krwawilam, nic mnie nie bolało. po około 2tygodniach odbyliśmy stosunek. okresu nie miałam i nie miałam. z czystej ciekawości zrobiłam test ciążowy, bum dwie kreski . następny to samo. szybka wizyta u lekarza-jestem w ciąży. jedyne co było widać to pęcherzyk i ciałko żółte. HCG ponad 4tys. Czy któras z was była w podobnej sytuacji?