reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pracować....czy nie pracować w ciąży???

Ja jestem na L-4 od 9 tygodnia ciąży. Pracowałam na produkcji, więc praca nie nadająca się dla kobiet w ciąży, a ponieważ miałam umowę tylko na miesiąc nie pozostawało mi nic innego jak iść na L-4, chodzę prywatnie i nie ma żadnego problemu ze zwolnieniem. Lekarz nawet się nie pyta czy chcę wrócić do pracy tylko od razu wypisuje zwolnienie. Jak widać to wyłącznie zależy od lekarza.
 
reklama
A ja już miesiąc nie pracuję. Też jestem przedstawicielem w dodatku medycznym. Więc ciągły kontakt z chorymi i szpitalami. Teren mam ogromniasty. Nie mówiąc o tym, że często nawet nie mam gdzie siku zrobić, czy coś zjeść po prostu. Troche przesadziłam z jazdami, średnio rocznie robiłam 50 - 60 tyś km i zaczęło się od bólu brzucha a później gin powiedział, że szyjka się trochę skróciła i kazał siedzieć w domu. Zresztą w pierwszej ciąży już byłam na podtrzymaniu. Wolę teraz posiedzieć, żeby później nie mieć do siebie pretensji.
 
ja tez jestem na l-4 od 7 tygodnia ciązy, miałam plamienia ... lezałam w szpitalu pare dni, od tamtej pory nie pracuje...w domu troche mi sie nudzi...ale przynajmniej mam spokój, w pracy 8 h przy kompie oraz denerwujacy szef, i frustrująca kolezanka... obawiam sie troche jak to wpłynie na moj powrót do pracy po macierzyńskim, bo w pracy oczywiscie woleli abym pracowała, zwłaszcza frustrująca kolezanka...w sumie moja zwierzchniczka takze...dokucza mi, ze ciąza to nie choroba i ona ze ona pracowała do samego porodu...

ja jednak wole zostac w dome, tym bardziej ze stres w pracy mógłby spotegowac moja depresje, na która cierpie od 10 lat... a teraz gdy jestem w ciazy nie moge łykac lekarstw. musze sobie bez nich poradzic..
 
A mi się dziś śniło, że poszłam na L4. Ehh... To był taki piękny sen. No, ale muszę się jeszcze męczyć do połowy października około. W sumie to dobrze się czuję, ale koszmarnie wstaje mi się o 6. Poza tym jak wracam do domu, to najczęściej kładę sie ostatnio spać. Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła się normalnie wyspać, jak człowiek.
 
Ja akurat mogę sobie pozwolić na siedzenie w domu:)Pracujemy razem z mężem we dwoje.Jak to się mówi jesteśmy sobie sami sterem i okretem.Także w pierwszej ciąży i teraz nie ma najmniejszego problemu:)siedze z synkiem w domu.Teraz pierwszy raz pojdzie do przedszkola od 09.:)Będę miała więcej czasu na odpoczynek,a tak to drepcze cały czas,czy nawet zeby się przespać w dzień.Bo pózniej nie wyśpię się.Była pilna praca to pracowałam tydzień ostatnio,a teraz 100%gospodyni domowa.:)mam więcej czasu dla siebie:)Pierwsza ciaza jak juz pisałam 6 tyg szpital i odpoczywanie...teraz wole dmuchać,chociaż wtedy teżnie pracowalam
 
ja siedze sobie w domku na zwolnieniu na razie, nie wiem czy będę wracała do pracy chociaż do porodu jeszcze sporo i boje się że w domu się zanudzę, ale jestem chociaż spokojna, że dzidzia się nie stresuje i jest zrelaksowana. W końcu jak często jest się w ciąży?:) ja na razie korzystam z L4 do przyszłęgo piątku, a potem zobaczymy co mi dzidzia podpowie:) ...

 
ja pracowałam do 13tygodnia, potem krótki urlop na odwiedziny Rodzinki i pakowanie, ponieważ się przeprowadziliśmy i to ponad 300km od poprzedniego miejsca. Teraz myślę o znalezieniu czegoś choć na trochę by się ruszyć z domu i poznać ludzi ale nie wiem czy ma to jakikolwiek sens, poza tym boje się że wtedy jeszcze mniej czasu będę z mężem spędzała bo on nie dość, że czasami po 12h pracuje to jeszcze na nocki i teraz jestem przestawiona na jego tryb a jak będę pracować to będzie niemożliwe;(
 
reklama
Ja też pracowałam do 13 tygodnia, chciałam iść na L4, choć nie czułam się najgorzej, ze względu na charakter pracy - praca w handlu, kontakt z klientami, którzy strasznie mnie denerwowali, w ogóle odpowiedzialność, stres... Teraz siedzę w domku, jestem spokojniejsza a to dzidzia pewnie też:)
 
Do góry