reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozśmieszacze - dowcipy, obrazki, etcetera, na poprawę nastroju

reklama
To mogło przydarzyć się tobie....

Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
"Cześć! Co słychać?"

Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że – chociaż zakłopotany – odpowiedziałem:
"No, w porządku!"

A tamten na to:
"I co porabiasz?"

Co za pytanie?! W tej sytuacji – trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
"Eee, to, co ty... Wiesz..!"

Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
"Mogę do ciebie wejść?"

Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
"Nie... Jestem trochę zajęty!!!"

I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:

"Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok!!!”
 
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy
drechol,grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesi do drugiego: -Stary, założe sie z tobą o 50 zeta,
że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w
glace. Łysy sie odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Zbyszek, , dotknij jeszcze raz to Ci przywalę! i sie
odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, zaje.iście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta,że go
drugi raz nie klepniesz. -No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie
ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy wkurwiony się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no , 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w
jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- , nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przywalęle, że
się nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go
za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Stasiek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś
cieniasa bił,chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy... Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę
jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000 że go trzeci
raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Idą do drugiego
rzędu,siadają za łysym i koleś wali łysego w glace. Łysy sie
odwraca
wnerwiony, a koleś:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napierdalam na górze, a Ty tu
w pierwszym rzędzie siedzisz!
 
pociagiem Polak, Niemiec i Rusek. Zalozyli się o to, kto jest szybszym zlodziejem.
Niemiec mowi:
- Dajcie mi dwadziescia sek. i zgascie swiatlo.
Po dwudziestu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mowi:
- Dajcie mi dziesiec sek. i zgascie swiatlo.
Po dziesieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle rusek oddaje im kalesony.
Polak mowi:
- Dajcie mi piec sek. i zgascie swiatlo.
Po pieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle wchodzi konduktor i mowi: panowie koniec jazdy, ktos ukradł lokomotywe

--------------------------------------------------------------------------
Kolejka w aptece.

Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mów:
• 20 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi:
• 40 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi:
• 90 złotych.

Czwarty facet w kolejce się lekko podenerwował i mówi:
• Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?

Mgr odpowiada:
• No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę.

Facet się zdenerwował i mówi:
• Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę?

• Na recepcie było napisane: CC NWKCMJDMCC PP.
Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytał co to oznacza, co to za lekarstwo...

W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
"Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest Daj Mu Co Chcesz, Pozdrawiam Przemysław"
----------------------------------------------------------------------
> Blondynka i prawnik siedza obok siebie w samolocie. Prawnik pyta,
> czy nie zechcialaby zagrac z nim w ciekawa gre.
> Blondynka mowi, ze jest zmeczona, odwraca sie do okna i probuje zasnac.
> Ten jednak nalega i wyjasnia, ze "gra" jest
> bardzo prosta i wesola.Mianowicie beda zadawac sobie pytania i jesli ktores
> nie zna odpowiedzi - placi 5$.
> Ona odmawia i znow probuje zasnac, ale prawnik nie daje jej spokoju i
> proponuje inny uklad - jesli ona nie
> bedzie znala odpowiedzi - placi 5$, jesli natomiast on nie bedzie znal - placi 5000$.
> To przykuwa jej uwage, poza tym i tak zdaje sobie sprawe, ze on nie da jej
> spokoju, dopoki nie zagraja w jego gre, wiec zgadza sie.
> Prawnik zadaje wiec pytanie pierwszy:
> - Jaka jest odleglosc pomiedzy ziemia, a ksiezycem?
> Blondynka bez slowa siega do portfela i wyjmuje banknot 5$.
> Ok - mowi prawnik - twoja kolej...
> - Co to jest, wchodzi na gore na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
> Prawnik jest zaskoczony, wyteza umysl i nic, dzwoni do znajomych, wysyla
> maile, przeszukuje internet i nic. Po
> godzinie poddaje sie i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca sie
> i probuje zasnac. Prawnik
> jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta - co to jest, co wchodzi na gore na
> dwóch nogach, a schodzi na trzech?
> Blondynka odwraca sie i wyciaga banknot 5$
 
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka...
- Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił !!!
 
reklama
Młode małżeństwo po wizycie u lekarza siedzi w poczekalni. Po chwili lekarz wzywa samą kobietę i mówi:
- Pani mąż cierpi na bardzo rzadką przypadłość, która jest związana bezpośrednio z codziennym stresem. Jeżeli nie będzie pani postępowała według moich wskazówek, mąż umrze. Proszę pamiętać, aby dostał każdego ranka zdrowe śniadanie do łóżka. Musi pani być dla niego miła i dbać o jego dobre samopoczucie. Obiady powinny składać się tylko i wyłącznie ze zdrowej żywności, podobnie kolacje. Niech pani nie dzieli się z nim złymi wiadomościami, wszelkie problemy powinna pani sama załatwić. Proponuję, aby po domu chodziła pani w samej bieliźnie, to go uspokoi i zrelaksuje. Wszystkie robótki domowe proszę wykonywać sama, bo zdrowie męża jest najważniejsze. Większość czasu mąż powinien spędzić w łóżku, oglądając telewizję.
Ach, i jeszcze jedno. Proszę uprawiać seks siedem razy w tygodniu, dwa razy dziennie przez dziesięć miesięcy. Mąż z tego wyjdzie.
W drodze do domu zaciekawiony mąż pyta żonę o to, co powiedział lekarz, a ona:
- Niestety, wkrótce umrzesz.
 
Do góry