reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia

Asia, akurat jestem na bieżąco w kwestii szczepienia dzieci i nie rozumiem rodziców takich jak Ty. Zgłębiasz wiedzę gdzie na stopnop? Bo przypuszczam, że nie na seminariach lekarskich? masz statystyki ze swojej przychodni odnośnie nopów? atakujesz, że nie podałam argumentów, a Ty podałaś jakieś?
Mam jeszcze czas, żeby zastanowić się nad szczepionką hpv, ale przypuszczam, że nie będę szczepić, po pierwsze nie było u mnie w rodzinie do tej pory raka w zadnej postaci, a gardasil (b chyba o tej szczepionce rozmawiamy) nie jest do końca mnie przekonuje. Była przecież afera w Wielkiej Brytanii i chyba w Usa.
 
reklama
Ja niestety bardzo sceptycznie podchodzę do tego, co mówią lekarze, bo nie oszukujmy się - oni też czerpią zyski z "wciskania" szczepionek, są jednym z elementów tych wszystkich koncernów farmaceutycznych, które czerpią miliony na szczepieniu naszych dzieci...
Żadnemu lekarzowi nie ufam na tyle, żeby wiedzieć, że chodzi mu o dobro mojego dziecka, a nie o zysk...
 
Wesolutka, i tym się właśnie różnimy - ja rozumiem i szanuję decyzje rodziców szczepiących, nawet jeśli są sprzeczne z moimi poglądami i wiedzą. Im dłużej czytam na temat szczepień tym większą widzę w tej kwestii różnicę pomiędzy rodzicami takimi jak ja i takimi jak Ty - my potrafimy zrozumieć Was, a na odwrót już niestety tego zrozumienia brakuje. Ja to nazywam zadufaniem w sobie ;) bo nawet nie można mówić tutaj już o pewności siebie i swoich decyzji tylko właśnie wręcz o zarozumialstwie. Pamiętaj, że nauka/świat zmienia się ciągle i niczego nie można być tak pewnym jak Wy jesteście tych "fantastycznych" szczepień :). Zawsze w takich momentach przywołuję przykład lobotomii - lekarz, autor tej metody leczenia otrzymał za nią nagrodę Nobla... jak wiesz lobotomia została zakazana. Ot taka ironia ;) Jeszcze jeden smaczek - zapewne wiesz, ze od kwietnia będzie wycofana szczepionka polio OPV. tyle lat ładowana w dzieci, oczywiście jako całkowicie bezpieczna dla szczepionego i otoczenia.... To Tobie nie przeszkadza, ze urządza się z naszych dzieci króliki doświadczalne?... Nie musisz odpowiadać.
Co do HPV - dlaczego akurat tą szczepionkę poddajesz w wątpliwość?? przecież jest oficjalnie zalecana przez lekarzy i nasz rząd, ma być wprowadzona do kalendarza szczepień obowiązkowych. A na temat innych szczepionek jest również mnóstwo publikacji/doniesień/badań, że są szkodliwe lub co najmniej nieskuteczne (krztusiec, tężec, bcg, że o zalecanych szczepieniach nie wspomnę).

Nie odniosę się do źródeł mojej wiedzy - bo i tak - z tego co czytam - wyrobiłaś sobie o tym zdanie. A rodziców nieszczepiących wyraźnie traktujesz jako półgłówków, podążających za modą, czerpiących wiedzę z "internetów" ;) ;) Ale co z całą pewnością stwierdzę - ostatnim miejscem, gdzie szukałabym wiedzy są właśnie seminaria lekarskie - notorycznie sponsorowane na zmianę przez GSK, Merck i inne ;)

Świetnym żartem są statystyki NOP-ów w przychodniach ;) też zostawię raczej bez komentarza- przecież NOP-ów w Polsce nie ma, nie wiesz o tym ;) wszystko to koincydencja ;)
 
nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Masz prawo do własnego zdania tak jak ja. Użyłam takich słów jakimi Ty do mnie napisałaś. Tak jak napisałaś nauka idzie do przodu, kiedyś nie było znanych np. skutków ubocznych stosowania antybiotyków, a jednak są, ale czy to powód by ich nie podawać dziecku?
Dalsza dyskusja nie ma sensu i na pewno nie pomoże autorce posta. Jeśli masz jakieś pytania zapraszam na PW.
 
Akurat uważam, że taka dyskusja bardzo pomoże autorce pytania - kieruje ją na kwestie, które ewentualnie może zgłębić, aby podjąć swoją decyzje.:)
Ale nic na siłę - w dalszym ciągu życzę powodzenia.
 
Szczepiłam na rota i pneumokoki, nad meningokokami się zastanowię (bo to i tak jakoś dopiero bym szczepiła jak mała skończy rok).

Odniosę się tylko do jednej wypowiedzi w tej dyskusji - uważam za skrajnie chamskie i krzywdzące teksty, że lekarze wciskając dzieciom szczepionki (jakże to szkodliwe) robią na tym kasę. Mam wsrod znajomych i rodziny lekarzy, wszyscy szczepią swoje dzieci. Nie masz prawa calej grupy zawodowej obrażać w ten sposób Nulini. Zwłaszcza, że są to ludzie którzy nie raz ratują życie nasze i naszych bliskich.
 
Hmm, nie podoba mi się, to " wrzucanie wszystkich rodziców szczepiących do jednego worka". Nikomu nie narzucam swojego zdania i potrafię zrozumieć obawy rodziców, którzy nie szczepią. Tak jak pisałam, to sprawa bardzo indywidualna. Mam dzieci w wieku : 18, 12 i 2lata, więc ewentualne konsekwencje szczepienia tych starszych, powinny być już widoczne, a z nimi wszystko ok. Obrażanie siebie nawzajem i czynienie z tego tematu niemal nagonki jest bezsensowne. Nigdy żaden fanatyzm nie przyniósł nic dobrego i mam tu na myśli, i rodziców szczepiących i nie szczepiących. Ja wychodzę z zasady, że moje dziecko, moja decyzja, moja sprawa i nic nikomu do tego. I w ten sposób też traktuję decyzję innych rodziców odnośnie szczepień, jaka by ona nie była... " Żyj i daj żyć innym"
 
reklama
Thriade, widzisz, sęk w tym, że ja również otaczam się środowiskiem lekarzy, mam w rodzinie specjalistów z różnych dziedzin i niestety moje słowa nie wynikały z nieznajomości tematu czy "chamstwa", a z doświadczenia - lekarze mają profity od koncernów farmaceutycznych i nikt nigdy mi nie wmówi, że to nieprawda.
Żaden, powtarzam ŻADEN lekarz, z którym miałam styczność po tym, co spotkało mojego Synka, nie brał nawet pod uwagę możliwości, że to skutek szczepienia, idą w zaparte, że szczepionki są cudowne i bezpieczne.
Dopiero kiedy do rozmowy włączali się moi dziadkowie - lekarze - nagle pojawiły się przebąkiwania o NOPie...
 
Do góry