reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Znieczulica w autobusach i nie tylko!!

JA tez sie nie spodziewałam ze ludzie są tak nieczuli. Jestem w koncówce ciąży i jak do tej pory tylko raz pewien pan przepuscił mnie w kolejce i raz jedna pani zaproponowała zebym usiadła na przystanku. Poza tym oznak życzliwosci czy troski w miejscach publicznych brak;-/
 
reklama
ja któregoś razu w ciaży jak byłam w 9 m-cu grzecznie stałam w kolejne z pierwszeństwem dla kobiet w ciąży, a jakaś baba powiedziała ze jest z małym dzieckiem nie zamierza czekać i się przede mnie przecisnęła, mój mąż zwrócił jej uwagę a ta do niego że ona też ma prawo i też długo stoi i kasjerka ją obsłużyła ;/ mimo, że było narysowane że kasa dla kobiet w ciaży i dla osób starszych, nie było wzmianki o kobietach z dziećmi...
 
zapomniałam dodać, że w tramwaju tylko raz jeden pan ustąpił mi miejsca, starszy pan... wszystkie kobiety się odwracały w drugą stronę... w metrze nikt mi nigdy nie ustąpił, tak samo jak i w autobusie...
 
Hej dziewczyny
Jestem pazdziernikową mama 2010 i widze, ze wkońcu znalazłam temat dla mnie :). Angy kasa pierwszeństwa polega na tym, ze kochana nie stoisz tam w kolejce tylko wszystkich mijasz i idziesz do ostatniej kasowanej osoby :). Wiem, ze polskie reali sa do d........ pjak juz brzuch byl widoczny to moze sie zdarzylo ze 3 razy, ze mnie przepuscil ktos. A tak to nigdzie nigdy nie stałam. Poprostu szlam i wymuszałam pierszeństwo ktore nam sie nalezy. A w tym wszystkim to najgorsze sa baby, przeciez one kurde kiedys rodzily to wiedza jak jest ciezko. Ale mam jeszcze kilka fajnych historyjek....................... dlatego trzeba walczyc o to zeby kobiety w ciazy byly traktowane z szacunkiem
 
A w tym wszystkim to najgorsze sa baby, przeciez one kurde kiedys rodzily to wiedza jak jest ciezko.
Ja dojeżdżałam do pracy tramwajami i - jeżeli cudem ktoś ustąpił mi miejsca - to mężczyźni ok.40-50 lat. NIGDY nie wstała kobieta koło 30-40, co powinna najbardziej rozumieć ciężarną. Miałam nawet sytuację, że kobieta spojrzała na mnie, mój brzuch i ... założyła słuchawki, puściła muzykę i zaczęła wyglądać przez okno :wściekła/y:. Brak słów na takie osoby.

A jak byłam w 8 miesiącu w markecie, to przy kasie usłyszałam, że z takim brzuchem powinnam siedzieć w domu :shocked2:
 
Ostatnia edycja:
mi kazano z wózkiem wyjść z autobusu bo jak to przecież zajmuję z 4 miejsca :O a to że dziecko chore, że mróz -12 st i że musiałam prędko do lekarza dojechac a nie miałam kasy na taxi to już nikogo nie interesuje. Dodam że wózek sama sobie musiałam do autobusu z rzekomo obniżaną podłogą wprowadziś i wyprowadzić bo nikt nie pomógł a jechało trochę młodzieży do szkół.

No i będą pod koniec ciąży, w straszny upał poprosiłam kobietę o to żeby się posunęła żebym mogła koło niej usiąść, usłyszałam że nie musiałam nóg rozkładać to bym teraz o wolne miejsce nie prosiła ... brak słów
 
naprawdę to co dziewczyny piszecie to jest jakaś masakra. Kuźwa co z tymi ludźmi w naszym kraju?? przecież ciąża , dziecko to cud i każdy się cieszy, że może doznać tego cudu a Ci wszyscy wokół walą takimi tekstami. No przecież bym tak się wydarła, że by wszystkim w pięty poszło. ...................................................
 
No ja właśnie nie mogę w to uwierzyc, zaczęłam czytac wątek od początku (2009r.) i już się ucieszyłam, że tyle się zmieniło... A tu proszę...
Chociaż mnie osobiście nie spotkały nigdy takie negatywne reakcje. W autobusach ludzie (kobiety i mężczyźni) sami pytają czy pomóc, no chyba, że ja wcześniej zapytam... Nieraz to nawet w tych niskopodłogowych chcą pomagać ;) Jak byłam w ciąży to mi ustępowali i starzy i młodzi, ba, nawet częściej kobiety... Teraz też nie ma problemu żeby ktoś miejsce wózkowi zrobił... Jak się muszę po schodach wdrapać to też się zawsze ktoś do pomocy znajdzie (ostatnio ochroniarzy w metrze musiałam prosić o pomoc, bo winda nie działała i żaden nie marudził tylko szybko obaj wnieśli wózek i po sprawie, nawet się uśmiechnęli) Także jestem w szoku po tym co tu przeczytałam...
 
Ja jak byłam w drugiej ciąży to do kas pierwszeństwa (w zaawansowanej ciąży) podchodziłam sama i szłam na początek kolejki.Jak miałabym czekac az mnie ktoś sam przepuści to bym sie zdziwiła :) W autobusie czasem ktoś ustąpił,ale częściej stałam a ludzie wgapiali sie w brzuch.Dzisiaj jak jestem z synkiem bez wózka trzymam go na rękach to też nikt nie zejdzie :szok: raz jak byłam w ciąży to stałam w tramwaju nikt nie ustąpił mi miejsca -byłam 2 tygodnie przed porodem Każdy tylko spoglądal i jak to zauważyłam od razu odwracali sie do okna. Wkurzyłam sie na koniec i jak już wysiadałam odwróciłam sie do ludzi siedzących i powiedziałam"żeby wam hemoroidy wylazły od tego siedzenia :-)
 
reklama
Do góry