reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze trójmiejskie porodówki

Witam wszystkie Mamusie!

Mam dylemat i mam nadzieję że z Waszymy dzielnymi radami uda mi się szybciej zdecydować.
a więc tak jestem w ciąży bliźniaczej i jutro muszę podać swojej lekarz prowadzącej szpital gdzie chciałabym mieć rozwiązaną ciążę. Moj dylemat to Zaspa - Kliniczna.
Co poradzicie albo co byści wybrały dla Siebie? wiem że opinie bedą różne i są ale bardzo mi to moze pomóc. Powiem że ma to byc cc i na Klinicznej moja Gin poleca dr.Boćkowskiego, czy ktoś coś słyszał o nim?
za każdą odpowiedź będę bardzo wdzięczna :-)

Rodziłam (najpierw porodówka sn , a potem niestety cc) na klinicznej. Oddział patologii wspominam całkiem miło- oprócz tego nieznośnego czekania i braku przepływu informacji.Siostry całkiem miłe i pomocne.Niemiło wspominam gwiazdorskie obchody prof.Preissa-to juz osobny temat. Super jest na porodówka i bardzo miły personel.Miałam nad głową kilku lekarzy i nie mam żadnych zastrzeżeń. Sala CC- co tu dużo wymagać -to przecież sala operacyjna. Położne na pooperacyjnej do rany przyłóż. Potem było już tylko gorzej- pddział położniczy koszmar. Siostry jak za kare we własnej pracy, zero pomocy przy laktacji itp.Trafiłam niestety na okres , gdy nie było odwiedzin więc szczególnie odczułąm brak pomocy ze strony personelu.Ale teraz wiem , że dla fachowej "obsługi " na patologii i w czasie porodu warto zacisnąć zęby.

Natali dopiero zwróciłam uwagę na kiedy potrzebowałaś opinii. Spóźniłam sie :)
 
reklama
to jeszcze ja sie wypowiem ponownie na temat Zaspy - jestem swiezo po narodzinach drugiego synka ktorego rodzilam na Zaspie (tak jak i pierwszego) i osobiscie nie mialam ZADNYCH powodow do narzekania.:tak::tak::tak:

Przed porodem lezalam na patologii ciazy przez kilka dni, a po porodzie tydzien na oddziale polozniczym - w obydwoch przypadkach opieka bardzo dobra, pielegniarki mile, pomocne i w ogole. Nie wiem - mzoe ja jestem jakos malo wymagajaca i nigdy nie narzekam ,ale naprawde nie bylo sie absolutnie do czego przyczepic.:tak:
 
:-)widzę, że kilka koleżanek z Pruszcza:-) witam dziewczyny:)
ja rodziłam w lutym 2009 na Zaspie i wszystkim mogę z czystym sumieniem polecić ten szpital:) na izbie Panie niemiłe..ale to nie jest najważniejsze..najważniejszy poród..a tam położne super..moja Pani Iwona Krzewińska ekstra babka..anioł po prostu..urodziłam śliczną zdrową córeczkę siłami natury, bez nacięcia, bez znieczulenia..ale za to z mężem:-D polecam Zaspę:tak:
 
Kochana bo kliniczna omija sie wielkim łukem. To jest szpital "patologia ciazy" czyli jak wiadomoz ze z malenstwem cos moze sie dziac lub gdy dziecko wczesnia itp. Ja mialam u nich robione KTG (podejrzenie zaniku tetna ) lezalam w jakims obskurnym pomieszceniu ktore wygladalo jak piwnica. Potem pojechalam do Kopernika a tam kafeleczki, lazieneczka . I wtedy postanowilam ze urodze W Koperniku. % dni na patologi ( pzenoszona ciaza ) Polozne super, Ordynator Pan Zygmuntowicz zostal moim bohaterem do konca moich dni. Po porodzie tez super , chociaz dziecko rodzina oglada przez szybe jest zakaz wchodzenia wszystkim poza personelem i mamusiami. Mi to akurat odpowiadalo ze zadne obce osoby nie kreca mi sie po pokoju jak spie.
Ja za drugim razem rodziłam na Zaspie.
Bardzo sobie chwalę. Opiekę miałam co najmniej jak w prywatnej klinice.
Personel super.Młody lekarz Piotr ( nie pamiętam nazwiska) był przesympatyczny.Położna Pani Ania była również cudowna ( i nie opłacona) była cały czas ze mną.
Jedynie na oddziale zauważyłam,że pielęgniarki nie były zbyt miłe dla kobiet ,które potrzebowały ich pomocy.:-(Dla mnie były ok bo nic od nich nie chciałam.I to mi się nie podobało.

Za to 13 lat temu na KLINICZNEJ przy porodzie moje pierwsze dziecko zostało zakażone bakteriami z czego miał potem sepsę.
Dlatego postanowiłam rodzić drugim razem na Zaspie a Kliniczną omijam szerokim łukiem.
 
Ja będę rodziła w Redłowie, termin mam na 11 lipca 2010.
Moje koleżanki tam rodziły, jedna w 2008 roku i była zadowolona a druga w kwietniu tego roku. Z tym, że obie miały cesarke. Jak już będę po porodzie to napewno napisze jak tam jest:-)
 
Witajcie.
Pochodzę z Gdyni.
Urodziłam w marcu rok temu syna jednakże za granicą i z tego co czytam to dziękować Bogu,że tak się stało.
Rodziłam w wodzie,bez nacinania,bez znieczulenia,bo nie chciałam ,ale zawsze jest darmowe dla tego kto chce nawet zewnątrzoponowe.
Rodziłam w obecnosci męża bez problemu.Mąż przecinał pępowinę.
Nie musiałam zawracać sobie głowy własnymi sztućcami,jedzeniem własnym czy stertą papierów aby zabrać do szpitala (jakieś ksiażeczki,ubezpieczenia itd.)

Jestem godna podziwu dla tych wszystkich mam co rodziły i rodzą w PL.
Ja nie wiedziałabym co mam z sobą zrobić;-)
Widzę,że mamy chwalą Zaspę wiec to chyab wyjątek.

Moja siostra ma córkę z tego samego miesiąca i roku co mój syn.Drugą rodziła w lutym tego roku.Obie w PL rodzone.
Obie przyszły na świat w szpitalu w Wejherowie.Oprócz tego,że w PL nadal rutynowo nacina się w większości kobiety bez powodu, tak i w jej przypadku było,chwaliła sobie bardzo ten szpital.

Pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny...

mam pytanko bo mam dylemat .. zastanawiam sie czy rodzic w wojewodzkim czy na klinicznej poradzcie gdzie jest lepiej.... z gory serdeczne dzieki
 
reklama
Hej.
Ja rodziłam 4 dzieci w wojewódzkim i moge z ręką na sercu polecić.Teraz też będę tam rodzić,chociaż do szpitala na klinicznej mam 2 przystanki:-)
Na klinicznej byłam na podtrzymanie przez 2 dni,jak zobaczyłam te pielęgniarki co z inkubatorami z noworodkami w środku zasuwają głównymi korytarzami,ludzi masa.Masakra.
W wojewódzkim noworodek ma kontakt z ludźmi z poza szpitala dopiero gdy idzie do domku;-)
 
Do góry