reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kubuś 28 tc+2, 770 g

sylwetka74

Fanka BB :)
Dołączył(a)
21 Lipiec 2011
Postów
1 495
Miasto
Węgrów, mazowieckie
Witam wszystkie Mamusie. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona. Mój synek Kubuś urodził sie 29.06.2011 w szpitalu w Białej Podlaskiej. trafiłam tam w stanie przedrzucawkowym spowodowanym nadciśnieniem. U Kuby stwierdzono hypotrofię plodu, małowodzie i niewydolnośc łozyska. Po urodzeniu Kubuś leżał dwie doby pod respiratorem, od 3 doby korzystał z Infant Flow, a od 10 doby oddychał bez wspomagania. jednak od wczoraj (w 22 dobie) znowu zaczęły się problemy z oddechem. Wczoraj ponownie wszedł na Infant, ale dzisiaj okazało się, że konieczne jest podłączenie do respiratora. No i załamka.. Z jednej strony tłumaczę sobie, że to tylko po to żeby płucka miały czas się rozwinąć, ale z drugiej strony, same rozumiecie co się czuje kiedy było wszystko ok i następuje pogorszenie...
 
reklama
sylwetka74 witaj :) ja tu tez jestem swiezynka bo moj Bolus przyszedl na swiat dwa tygodnie temu ale to miejsce bardzo mi pomaga przetrwac ten czas.
Wiesz ja nie jestem tak obeznana jak wiekszosc tutejszych Mam ale mysle, ze wlasnie one Cie tu zaraz podniosa na duchu.
Z tego co czytalam do tej pory to takie zalamania zdazaja sie dosc czesto i maluchy z nich dzielnie wychodza :)
Mam nadzieje ze Twoj Kubus za chwile wroci do samodzielnego oddychania.
A co mowia lekarze? Wiadomo co sie stalo?
I ile Kuba teraz wazy?
 
Witamy cię sylwetka74. Oczywiście jesteś tu mile widziana, jak wszystkie mamy. Musisz mocno wierzyć w swojego szkrabka. Wiem, że na początku jest ciężko i łatwo się mówi, i ja również strasznie bałam się o mego synka, który urodził się w 24tc., a dziś na horyzoncie jest powrót do domku po 3,5 m-ca w szpitalu. Również trzymam kciuki za Kubusia, bądź silna i dawaj znać co u was. Pozdrawiam.
 
Waga Kubusia to 1020 g (urodzeniowa spadła do 700). oprócz problemów z oddechem jest dobrze. Neurologicznie wszystko w porzadku, z jedzeniem "zaskoczył" przy trzeciej próbie. Za tydzień czekaja nas badania okulistyczne Niestety karmiony jest sztucznym mlekiem (PreNan), bo u mnie zero pokarmu. martwię się, że nie moge być przy Kubusiu codziennie, do Białej mamy ponad 100 km, mąz pracuje 100 km od domu, także fizycznie niemozliwy jest codzienny ppobyt w szpitalu. Najgorsze jest to, że wszystko przechodzę drugi raz. Starszy syn urodził się o czasie, ale w zamartwicy (1,4,.6, 8 pkt). Co prawdza dzisiaj nie ma po tym śladu, a Igor ma juz 12 lat, ale zastanawiam się dlaczego znowu ja...
 
Witaj Sylwetka :-)
Takie załamania w oddychaniu zdarzają się u wczesniaczków, płucka jeszcze nie są w pełni wykształcone. Zakładam, ze nie dostałaś sterydów na rozwój płuc bo nie było czasu. Kubuś ładnie nadrabia z wagą, super, że neurologicznie jest czysto. A mlekiem się nie martw, ja tez nie miałam, na dobę wyciskałam w porywach 20-30ml a po tyg juz tylko po parę kropel, a z laktatorem walczyłam non stop.
Będzie dobrze, bądź cierpliwa, wiem, jak jest trudno, gdy nie możesz być z dzieckiem, przerabiałam to samo. Starałam się wypoczywać i czytałam historie wczesniaczków, które sobie świetnie radziły i to dodawało mi otuchy.
Pozdrawiam
 
Staram się być cierpliwa. Wiem, że u takich maluszków najlepiej sprawdza sie metoda małych powolnych kroczków. dobrze, że trafiłam na cudownych lekarzy, ktorzy robia wszystko, zeby z Kubusiem było dobrze. Tylko czasami sytuacja mnie przerasta
 
Witaj, Sylwetka.
Tez jestem Mama skrajnego wcześniaka. Bardzo Ci współczuję na myśl o tym co przeżywasz i przez co jeszcze będziecie musiieli przejść.Wiedz jednak, że na końcu czeka Was szczęśliwy finał. U nas też Maleńka walczyła ożycie, robiła malutkie postępy, a za chwilę następował regres. Bałam się o Nią nieustannie. Chyba już tak zostanie. Obecnie wszystko jest ok. Alusia goni rówieśnieków,j est zdrowa i pogodna, została Jej tylko lekka asymetria, z którą walczymy za pomocą rehabilitacji. Jeszcze pół roku temu bym w to nigdy nie uwierzyła.
Życzę Ci dużo siły. Dacie radę.Trzymam kciuki i modlę się za Was.
 
dzwoniłam własnie do szpitala. Kubuś cały czas pod respiratorem, ale stan lepszy niż wczoraj... Wkurzyła mnie tylko lekarka... Do tej pory zawsze trafialam na pełną zyczliwość i zrozumienie, a dzisiaj trafiła mi się lepiej nie mówić... Zjechała mnie z góry na dół bo osmieliłam się zapytac o leki jakie Kuba dostaje... i nie będzie mi tłumaczyć terminów medycznych bo się i tak nie znam... dziewczyny ja chyba zwariuję
 
reklama
A ty sylwetka74 nie odpuszczaj i dalej się wypytuj, co jest związane z Kubusiem, jakie leki dostaje, jak sobie radzi, jakie są wyniki badań, czy nawet ile pampers ważył po sikaniu, bo masz do tego pełne prawo. Mnie też tego nauczyły dziewczyny z BB, bo na początku byłam "zielona". I oczywiście wszystko ze stoickim spokojem, choć wiem, że czasami się nie da :wściekła/y:. I humorami lekarzy się nie przejmuj, myśl o swoim Kubusiu, żeby na niepotzebne fochy energii nie tracić. Pozdrawiam.
 
Do góry