reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z oddychaniem CPAP.Prosimy o Porady!

Witamy.
Nasze maleństwo zostało odłączone od CPAPu wczoraj rano i teraz jest już tylko na wspomaganiu tlenem, mamy nadzieję, że już będzie tylko lepiej. Pani doktor stwierdziła, ze na CPAPie oddycha tak samo jak i bez niego więc nie ma sensu go męczyć, no ufamy że tak jest faktycznie... Dzisiaj został przewieziony na sale dla wcześniaków, więc awansował z Intensywnej co nas tez bardzo cieszy. Na główkę ma nakładany taki namiot tlenowy, w którym okropna jest cyrkulacja powietrza, bo dzisiaj jak zajechaliśmy był spocony jak nie wiemy co, cały namiot zaparowany, maleństwo niespokojne ale co się dziwić jak czuł się pewnie jak ogórek w szklarni:/ nikt chyba nie byłby spokojny gdyby zamknąć go w szklarni i kazać tak leżeć, a wystarczyło podnieść delikatnie do góry namiot zrobić szczelinkę by wpuścić powietrze i wszystko byłoby ok, ale komu to się chce?! Lepiej powiedzieć, że tak się w namiotach dzieje... Nie znamy Pań z wcześniaków więc nie chemy z góry ich oceniać przez pryzmat Intensywnej, ale dzisiaj mają już dwa minusy, pierwszy za ten zaparowany namiot, a drugi za podkręcanie pompy infuzyjnej by pokarm szybciej szedł, przez to maluszek dosyć mocno ulał, więc jutro będzie o tym rozmowa! bo to nie wojsko, że jedzenie jest na akord i szybkość... Faktem jednak jest to, że nasz kochany synek powolutku robi małe kroczki co nas strasznie cieszy i te kroczki jakby widać, dzisiaj nawet popłakał jak mu było za gorąco, i jak był głodny więc teoria pań położnych z intensywnej że coś z nim nie tak bo nie płacze została obalona!...
Białystok może i jest jednym z lepszych oddziałów, ale jeśli chodzi o sprzęt chyba tylko, bo opieka pozostawia wiele do życzenia, może nam rodzicom się tylko wydaje, że powinno się inaczej dbać o dzieciaczki bo to nasze pociechy, ale każda pracująca osoba na takim oddziale wiedziała na co się pisze a my chyba mamy prawo wymagać i zwracać uwagę na błędy z ich strony...i na to co nas razi i kłuje w oczy!
Dziękujemy wszystkim za wsparcie i za słowa tak proste tak zwykłe a dające wiele nadziei i otuchy...Piszcie co z waszymi dzieciaczkami, jak tylko będziemy mogli to podpowiemy z autopsji.
pozdrowionka
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aż miło się czyta takie posty że Ignaś małymi kroczkami idzie do przodu trzymam mocno zaciśnięte kciuki aby Ignaś jak najszybciej nadrobił zaległości;-) a co do personelu to szkoda słów...:wściekła/y:
 
Właśnie wróciliśmy ze szpitala i nasz kochany szkrabek dalej jest wspomagany tlenem, dowiedzieliśmy się od Pani doktor, że czeka go wycieczka do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, bo tutaj w Białymstoku mają podejrzenia względem jego serduszka co za tym idzie jego oddechu, ale nie mają możliwości sprawdzenia tego i stąd czekamy na odpowiedź z Centrum i termin kiedy zostaniemy przyjęci, podobno po weekendzie ma to się odbyć, zatem kolejne czekanie w niecierpliwości, stresie i nerwach, ale wolimy by go zawieźli i znaleźli wreszcie przyczynę jaka dolega niż trwać w stagnacji bezczynnie.
Mamy wielką nadzieję, że pracujący tam specjaliści dadzą nam solidny zastrzyk informacji i działań bo serce nam pęka jak widzimy dzień po dniu jak czas płynie a zdrówko naszej pociechy stoi w miejscu...Macie może jakieś doświadczenia względem Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu?? bo jest jednym z najlepszych w Polsce podobno i mamy wielką nadzieję, że nam wreszcie pomogą...
Z tego co Pani doktor nam przekazała to wiemy, że jeśli potwierdzą się przepuszczenia to Ignaś zostanie przejęty przez właśnie Centrum i tam będzie dalej trwało jego leczenie, chyba że leczenie będzie mogło być wykonane w Białymstoku to wróci tutaj na miejsce.
To tak w skrócie co u nas nowego i pytanie o wasza wiedzę na temat centrum...?
 
Byłam ostatnio dwa razy w CZD na oddziale patologi noworodka gdzie robiono nam badania.My byliśmy przyjęci na oddział i po zrobieniu badań wyszliśmy do domu.Dlatego tak ponieważ dzieci do 6 mcy są przyjmowane w formie hospitalizacji.
Nie mam zastrzeżeń,bardzo dobra opieka i specjaliści.
Mój synek też był pod budką tlenową przez jeden dzień i też strasznie to wspominam mały się denerwował ani go dotknąć pod tym plastikiem koszmar.Wrócił do inkubatora wtedy bo tak było mu wygodniej podawać tlen i mierzyć jego stężenie no i oczywiście miał luz i spokój.Poproś aby jedzenie było podawane wolniej ale nie za wolno bo dziecko będzie głodne tak było w naszym przypadku nam zagęszczano jeszcze pokarm nutritonem aby mały nie wymiotował.
 
witamy po przerwie...
Trafiliśmy jak wspominaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu i z jednej strony cieszymy się z życzliwości jaka nas tam spotkała i podejścia personelu do rodziców, a z drugiej strony boimy się okropnie o naszego maluszka, bo ma wadę serduszka typu ASD czyli okienko aortalno-płucne oraz dodatkowo ubytek w lewej komorze i początkiem następnego tygodnia będzie operowany na otwartym serduszku... Śmieszne jest to, że Białostoccy medycy leczyli go na płuca, kazali nam czekać, że to kwestia czasu... zajęło im miesiąc by nie potrafić stwierdzić prawdziwej przyczyny złej saturacji i oddychania Ignasia, a w Centrum znaleźli przyczynę w przeciągu 24 godzin! Gdyby od razu potrafiono stwierdzić co dolega naszemu maluszkowi, dzisiaj już byłoby po wszystkim a tak stres i nerwy ciągle się utrzymują. Jesteśmy dobrej myśli bo nie może być inaczej jak tylko powodzenie operacji, ale boimy się też okropnie bo chyba tylko głupcy się nie boją.
Lekarze nas bardzo pozytywnie nastawiają, ale jednak jest te 5 % że coś się może wydarzyć:(
 
Kochani, głowa do góry. Jestescie w najlepszych rękach. Kardiologia w CZD jest pierwsza klasa.
A tak na marginesie - jestem właśnie z Franiem w CZD, jak byście mieli ochote pogadać, spotkac się, dajcie znać.
 
Głowa do góry :) Wszystko pójdzie dobrze, musi!
A co do niestwierdzonej diagnozy, niestety-są szpitale i Szpitale. I takowi specjaliści.
Powodzenia.
 
trzymam kciuki za ignasia - jest sliczniutki . a personel z tego co piszecie porażka dobrze że upominacie sie o swoje prawa!!!!tak trzymać!!
 
Dziękujemy za słowa otuchy i wsparcie, wirtualnie ale to bardzo dla nas ważne...
Franiowa Mamo akurat moja żona jest z Igutkiem w CZD, więc przekażę jej informacje od Ciebie, napisz tylko proszę gdzie leżycie, bo my na Intensywnej Opiece Noworodka na sali numer 5. pozdrowionka dla was wszystkich.
 
reklama
Do góry