reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wojtuś 23/24 hbd 600 gram 32 cm

Trzymam za Was mocno kciuki i mam nadzieje ze Wojtus jest silny i waleczny i da rade...
Jesli nie ma kupki to lekarze powinni sprawdzic jelitka, bo martwicze zapalenie jelit jest cholernie podstepne wiem cos o tym bo na to zmarla moja Amelka mimo ze rokowania byly rewelacyjne, problem z jelitami zaczal sie w nocy i po 2 godzinach moje dziecko powiekszylo grono Aniołków...
Pros lekarzy o dodatkowe usg jelit.
Duzo sily dla Was...
 
reklama
Dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi. Właśnie wróciliśmy ze szpitala. Był chirurg na konsultacji i udało mu sie uzyskać malutką kupkę przez wlewke. W jelitkach są pecherzyki powietrza, na zdjeciu za widoczne aż do samego dołu, więc mają nadzieję, ze będzie ok i nastepną kupkę zrobi sam. Wojtus jest karmiony mlekiem przez sondę. Próbowali dac mu dwa razy 0,5 ml przez bużkę, ładnie połykał. Dostaje po 0,5 ml co 4 lub 6 h. W zależności jaki jest jego stan. Na początku mu zalegało w zołądku i odstawiali na 2-3 dni karmienie, potem znowu próba. Od 4 dni dostaje co 6h. Nie ma zalegań i dzisiaj usłyszałam, ze raczej z jelitkami powinno być ok. Tutaj mamy mały sukcesik, ale jak to bywa zmartwienie nastepne. Martwią mnie jego spadki saturacji. Jest na respiratorze avea, tlen automatycznie dopasowuje sie do saturacji, jednak ostatnie dni utrzymuje się na poziomie 99 %, a saturacja waha się 30-90 %. Zaczyna sinieć. Ma drgawki, których nie moga opanować, miał już parę różnych leków i na żadne nie reaguje. Na zdjeciu praktycznie nie widać płuc, nie ma w nich pęcherzyków, natomiast w prawym płucku jest rosnąca prawdopodobnie torbiel. Chirurg powiedział, ze kwalifikuje się do operacji, ale nie w tym momencie. Jest niestabilny. Jak u Was wyglądała saturacja? Tez tak spadała? Tydzień temy był już stabilniejszy, a teraz nawet bez dotyku spada i trzeba go ambować dodatkowo. Ciezko mu się wraca. Boję się, że to idzie w złą stronę i mały słabnie na moich oczach...Lekarze uprzedzają, ze u wczesniaków jest krok do przodu i dwa do tyłu...Ale cieżko patrzeć jak mu spada saturacja czasem do 5% i tętno do 60.
 
Musicie być dobrej myśli.
Wojtek w pierwszym miesiącu też miewał takie dni, że nie mogłam na to patrzeć, też był dodatkowo ratowany abmu. Też miał taki tydzień, może nawet półtora gdzie wracało mu się słabo.
Trochę niefajnie, że i tętno mu przy tym spada, ale wierz mi - nasze dzieci mają ogromną wolę życia!
I tak, u nas też były dwa do tyłu, jeden do przodu i tak na przemian.
Życzę dużo siły! zdrówka i wiary.
Wojtki silne są!
 
Wiolu siły życzę Tobie i Wojtusiowi.

Jestem mamą Szymka z 24tc, pierwsze 2 m-ca na respi, potem długo Cepap i do domu z tlenem wyszedł. W międzyczasie wiele, naprawdę wiele powikłań i operacji. Ma tu swój watek - "Szymon moj najdoższy", przejrzyj go, może choć trochę Cię pokrzepi i wyjaśni zawiłości wcześniaczych.
 
Ja Ci z tym tlenem i płuckami nie doradzę. Moja Tosia była na respi 10 dni i nie bardzo nawet wiedziałam jak respirator był ustawiony. Zupełnie nie wiedziałam o co mam pytać lekarzy. Tosia też miała wylewy III stopnia, dziś jest fajną dziewczynką:) Poczytaj sobie niektóre wątki, chocby ten Szymonka, a z pewnością podbuduje Cię mocno. Trzymam kciuki bardzo
 
Jestem mamą Wojtusia z 24 tc, mój synek wisiał na respi przez równiutkie 100 dni, często były desaturacje i inne atrakcje. Dobrze ze z jelitkami już w miarę OK, u nas było martwicze zapalenie jelit, na szczęście obyło się bez operacji, miał tylko drenaż jamy otrzewnej i jelitko się zrosło. Dużo by pisać z czym się zmagaliśmy, z czym się nadal zmagamy itd. Bądź dobrej myśli i wierz w swoje dziecko, mów do niego często, opisuj co na niego czeka w domu, on czuje twoją obecność i pewnie uspokaja się przy Tobie (ja często miałam tak ze gdy wychodziłam z boksu to okazywało się że mały to wyczuwał i miał wtedy desaturacje). trzymam za was kciuki i pamiętaj że Wojtki to najdzielniejsze chłopaki pod słońcem i nie od parady to imię oznacza "lubiącego walkę"
 
kochana zycze ci duzo sily ,wytrwalosci i cierpliwosci
moje blizniaki z 32tc milosz resporator7dni,cpap. wylewy 3,4 stopnia w szpitalu mial dwukrotnie drgawki oczywiscie bezdechy i spadki saturacji rowniez
neurolog powiedzial ze drgawki najprawdopodobniej mial od ilosci podawanych lekow
dzis milosz i milenka maja prawie 7 miesiecy skonczonych i wszystko jest ok neurolog nie ma zadnych zastrzezen
kochana pytaj o wszystko bo ja o wielu rzeczach dowiedzialam sie w wypisie ze szpitala np ktorego stopnia wylewy itd
trzymam mocno kciuki pamietaj z dnia na dzien bedzie coraz lepiej
 
nadal balansujemy z saturacją 30-95%, raz u góry raz na dole. Niestety torbiell w płucku cały czas rośnie, a pęcherzyków jak nie było tak nie ma. Czekamy...
 
Wiolu moj synek urodzil sie w 26 tygodniu z waga 980 gr. Na respiratorze byl przez 3 tygodnie - w tym czasie kilka razy probowano przelaczyc go na CPAPa, ale bez skutku. Okazalo sie, ze byla to wina przetrwalego przwodu tetniczego - przewod Botalla. Przez niego wlasnie malemu bardzo skakala saturacja. Zdaje sobie sprawe, ze Twoj synek jest jeszcze za maly aby to operowac, ale jest jeszcze czas aby podac leki, ktore pomagaja w zamknieciu tego przewodu. Chociaz z drugiej strony jesli ma wylewy to moze byc z nimi problem. Tak bylo u nas. nam pomogly leki moczopedne. Nie wiem dokladnie jak sie nazywaly, ale moze podpytaj o to.
Zycze duzo sily i cierpliwosci.
 
reklama
Do góry