reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Infekcja bez gorączki??

ZwariowanaSol

Fanka BB :)
Dołączył(a)
1 Listopad 2011
Postów
1 630
Miasto
UK
Muszę się zapytać bo już mnie zaczyna strzelać. Kilka lat temu miałam paskudną infekcję - 4 dni 41 stopni które nie chciało po niczym spadać aż na koniec 4 dnia spadła i nie wróciła już nigdy... nigdy, bo od tamtej pory nie ważne czy to przeziębienie czy to zapalenie oskrzeli temperatura wzrasta u mnie do co najwyżej 37,4 :/ Raz miałam 38,1 ale to już było ostre zapalenie oskrzeli i 3 antybiotyki z rzędu. A to i tak było przez 2-3 dni. Zasadniczo lekarze w PL nic nie stwierdzili... "taka moja uroda" (a jednorożce biegają po tęczy...) za to w UK w rejestracji kobieta stwierdziła że jak nie mam gorączki to powinnam brać wit.C i wyleżeć... hmmm... jak czuję że mi schodzi na oskrzela to lekarz powinien mnie obejrzeć ale jak jestem bez temperatury to ona mi za tydzień a nie na jutro ustawi termin wizyty...
Miała któraś z was taki przypadek? Jeśli tak to w czym mam się doszukiwać przyczyn takiego stanu i czym jest to spowodowane. Badania miałam wszystkie robione łącznie z HIV (oddaję krew) i wszystko jest w porządku. Zaczynam głupieć :(
 
reklama
Ja właściwie nigdy nie mam gorączki. Jedynie choroby zakaźne przechodziłam z wysoką temperaturą. Ostatnio też ,, kiedy miała grypę, to wjechała mi temp. do 38,5, ale większość infekcji przechodzę przy temp max. 37 -37,5. Już się przyzwyczaiłam. Zapalenia płuc i oskrzeli też przechorowywałam bez gorączkowo, co niestety powodowało, że się wlokły niemiłosiernie, tylko w PL nigdy lekarz mi nie powiedział, że brak temperatury wysokiej oznacza, że jestem zdrowa;)
 
No właśnie - oficjalnie gorączka świadczy o tym że organizm walczy z infekcją. Więc logicznie rzecz biorąc brak gorączki świadczy o wadliwym układzie odpornościowym i nie podejmowaniu walki z infekcją. Siedzę od dwóch dni i czytam sobie różne przypadki opisane w necie... co historia to inna opinia. Już wiem że mi zeszło na oskrzela, jestem od tygodnia bez antybiotyków i zasadniczo zatoki mi puściły, odkasłuje, więc za kilka dni powinno przejść. Kocham Nurofen i Sudafed w takich dniach. Tylko to uczucie rozbicia jak przy 40 stopniach dobija a na termometrze 37.1 o_O
 
Lekarz zrobił duże oczy, dał antybiotyk i koniec leczenia. Kaszel i zawalone zatoki zostały. Miód mnie uczula okazjonalnie i bardzo nieprzyjemnie więc wolę nie nadużywać. A innych leków już brać nie mogę bo za długo je brałam. A bańki nie pomogły za wiele... jade do PL i pójdę do immunologa niech on kombinuje.
 
Bardzo ciekawy przypadek. Gdybym była w takiej sytuacji, to pewnie sięgnęłabym po jakiś lek na grypę. Składniki takie jak dekstrometorfan i fenylefryna powinny możliwie szybko pomóc przezwyciężyć uciążliwą dla organizmu infekcję. Następnym razem w podobnej sytuacji zażyj np. Gripex lub inny tego typu lek, który powinien ci pomóc:happy:
 
na infekcje to przede wszystkim naturalne sposoby dopiero pozniej sięgam po antybiotyki a tak to czosnek, sok malinowy robię sama lub kupuję ale z ogródka dziadunia najlepszy, jest w nim dużo owoców i mało cukru.
 
Do góry