reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Klucha w gardle

A

ania_zywa

Gość
Witajcie! Mam problem z gardłem. Czuję to od wczoraj i nie może mi to dać spokoju. Jakby coś tkwiło mi w gardle, jakieś jedzenie czy ciało obce. Ale nie moge tego przełknąc, odchrząknąć... Nie mam żadnych innych dolegliwości... Najpierw to uczucie pojawiło się wczoraj wieczorem, ale jakos udało mi się zasnąc. Dziś popołudniu znowu pojawiła się ta dziwna klucha i nie daje mi myśleć o czymś inym, wciąż tylko próbuje ją przełknąć i nic:wściekła/y:. Jak sie położe na lewym boku czuję, że klucha też jest z lewej, jak na prawym to też z prawej... Dziwne. Wiecie może co to może być? Czy któraś z Was spotkała sie z czymś takim? Dodam jeszcze raz, że innych dolegliwości brak:confused:.
 
reklama
hmm faktycznie dziwne... :baffled: a moze to poprostu ze tak sie wyraze :-D flegma splywajaca np. z zatok?? ja mam zatoki i tak czasem wlasnie mam...
 
No teraz po kilku dniach to faktycznie doszłam do wniosku, że to flegma z zatok. Ale ona jest taka gęsta, że momentami mam wrażenie jakby mi się miało gardło skleić:wściekła/y:. Czym to można leczyć? Kupiłam ibuprom zatoki, ale nie pomaga. Nie mam żdnych objawów, kaszlu, kataru, nic.. Tylko ta flegma mnie męczy:wściekła/y::-(.
 
hmm ale bezblednie trafilam:-D:-D... mam przewlekle chore zatoki wiec zdarzalo mi sie meczyc tak jak i tobie aniu, choc to stadium jest o wiele lepsze niz bol zatokowy glowy zanim to wsio z tych zatok sie nie odblokuje i nie "ruszy" do gardla :szok::szok::szok: ja przy tym bolu wysiadam :-:)no:
wiesz co ten ibufron na zatoki jest nieco przereklamowany :sorry2: polecam zwykla aspirynke i jakies tabletki na gardlo do ssania, dobry jest tez tantum verde (spray do gardla) i jakies zatokowy spray do nosa ... mi to zazwyczaj pomaga ale najwieksza ulga przyjdzie jak ta flegma sie w koncu oderwie :tak::rofl2::-D
zycze duzo zdrowka :-):-):-)
 
WItam!mnie tez to meczy!juz od kilku tygodni!nie mam kataru tylko :-(flegma!przelykam to i dalej robi sie nowa!jestem w ciazy i zastanawiam sie czy dziecku to nie szkodzi w zaden sposob?!czy ono tez to polyka?!
 
Mi ta klucha już sama minęła, tzn ta flegma, dokładnie Kasia, kataru blak tylko ta flegma spływająca po gardle, fuj:-D. Ale minęło po kilku dniach, tak jakby spłynęło wszystko i koniec:confused2:.
 
O jej, tak przypadkiem przeczytałam o tej flegmie - niczym hipochondryk - uświdomiłam sobie momentalnie, że taż mi coś tam przeszkadza w gardle, tyle, że już tak mam od ho, ho, ho od dwóch lat to leciutko. Nawet juz nie wiem czy non stop czy tylko jak o tym pomyślę :) Mam wrażeniem, że sie do "tego "przyzwycziłam. jak pierwszy raz poczułam, to poleciałam do lekarza. Niby wszystko OK. Zapytał, czy jestem alergiczką - jestem - dostałam wówczas wapno i wit. C. Wtedy przez chwilę niby przeszło. Czasem, ale to bardzo rzadko - może raz na pół roku - aż budzę się w nocy, bo duszę się od "tego". Leczenie na alergię zarzuciłam jakieś cztery lata tamu... podejrzewam, że to może być związane z tą nieszczęsną alergią... kurcze.
Co myślicie??
 
reklama
Do góry