mamabartusia
Fanka BB :)
Witam, mam ostatnio duży problem z moim synkiem. Cztery dni temu ni z tego ni z owego pojawiła się gorączka, Bartosz był bardzo senny, niemal słaniał się na nogach. W ogóle był jakiś nieswój. Przeziębiony na pewno nie był, nie wymiotował, nie miał biegunki, tylko niczego nie chciał jeść ani pić. Następnego dnia jeszcze gorączkował ale już nie był taki senny, coś tam przegryzł ale naprawdę baaardzo mało, kilka kęsów, pił niewiele ale nie tyle, żebym się musiała martwić odwodnieniem. Następnego dnia, w poniedziałek odwiedziliśmy lekarza ale ten stwierdził, że nie wie co mu jest i zlecił badanie moczu(wyniki jutro) i kolejną wizytę w piątek. Już mi się wydawało, że wszystko idzie ku lepszemu ale... wczoraj Bartosz też zjadł zaledwie parę kęsków, a dzisiaj 1plasterek szynki i lizaka którego mu dałam w desperacji. Jest bardzo słaby, nawet przestał urwisować jak zwykle, chyba zaczyna znów być senny. Wypił dzisiaj trochę mleka z butelki z odrobinka ryżu i to tyle. Nie chce nawet tego, co kiedyś uwielbiał, wstyd przyznać, ale próbowałam nawet chipsów...i nic. Jedyna zmiana od poniedziałku to mimo że niewiele, je robi wieeelkie kupy, jakieś takie kleiste, jakby nie wszystko było dobrze strawione.
Bardzo proszę o jakąś radę, może któreś z dzieci miało podobne objawy? Bo już odchodzę od zmyslów:-(
Bardzo proszę o jakąś radę, może któreś z dzieci miało podobne objawy? Bo już odchodzę od zmyslów:-(