reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziecko nie robi kupy - dyschezja - 14 miesięcy

Dołączył(a)
22 Czerwiec 2008
Postów
2
Witam,
mój synek ma 14 miesięcy i od ok. 3. tygodnia życia nie zrobił sam kupy. Do 3. tygodnia to też nie były porządne kupy, tylko popuszczenia (ale o tym dowiedzieliśmy się póżniej). Pomagaliśmy mu najpierw mechanicznie odciągając zwieracz, ale było to coraz trudniejsze, więc zaczęliśmy stosować czopki. Byliśmy w kilku szpitalach i u kilku lekarzy. Ostatecznie trafiliśy do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie wykluczono chorobę Hirschprunga (za pomocą biopsji). Postawiono diagnozę: dyschezja, czyli brak koordynacji czynności zwieracza i odbytnicy. Tylko, że zwykle dyschezja trwa do 3-6 miesiąca, a synek ma już 14 miesięcy!

Co gorsza problem dotyczy też gazów. Synek ma trudności z wypuszczeniem ich; zwłaszcza w nocy, przez co bardzo źle śpi, wierci się, pręży, wypina pupę - jak przy kładzeniu się z klęku. Dotychczas przespał tylko 3 całe noce (zwykle wybudza się z płaczem 1-5 razy w nocy przez te gazy, dajemy mu herbatkę i nosimy z podkurczonymi nogami i wtedy często po jakimś czasie idą całe serie bąków). Mimo tego, w nocy, śpi krótko - 8,5h - 10h.

Podejrzewamy, że mogło to mieć związek z tym, że wykryto u niego zwężenie odbytu (jak miał 3 miesiące), jednak po hegarowaniu poprawiło mu się tylko trochę tzn. trochę więcej bąków szło w dzień. Do tego urodził się malutki (z hipotrofią, 2,4kg); natomiast po urodzeniu bardzo szybko przybrał na wadze (teraz jest w 75 centylu) i może ten szybki wzrost też miał wpływ na jego dolegliwość.

Widzimy, że synek stara się zrobić kupę i prze, ale mu to nie wychodzi, więc to nie jest kwestia przyzwyczajenia do pomagania. Lekarze zalecali różne sposoby: różne probiotyki, wprowadzanie surowych warzyw i owoców do diety, masowanie brzucha. Wszystkiego próbowaliśmy - bez rezultatów. Nie są to zaparcia, bo kupa jest często dość rzadka i też nie idzie.

Lekarze dawali nadzieję, że jak się dziecko spionizuje, to układ wydalniczy będzie trochę inaczej działał. Rzeczywiście, gdy zaczął siadać, udało mu się kilka razy po gorącym Sinlacu zrobić jednego bobka (ale gdy mu pomogliśmy czopkiem i odciąganiem zwieracza, to poleciało jeszcze mnóstwo kupy, której on nie mógł zrobić, mimo że stękał). Natomiast teraz gdy już od zaczyna sam chodzić, to kupy ani widu, ani słychu. Synek nie chce leżeć na przewijaku podczas wyciągania kupy; coraz trudniej mu je wyciągnąć. W nocy strasznie się pręży i wierci; wybudza się mimo, że jest zmęczony i niewyspany. W dzień też czasem go zaboli brzuch i zaczyna wrzeszczeć i płakać. Widzimy, że bardzo się męczy.


Bardzo proszę wszystkich, którzy znają podobne przypadki o pomoc. W szczególności interesuje mnie:
1. Jak pomagaliście dziecku zrobić kupę? Ile razy dziennie ją z nim robiliście i kiedy?
2. Czy dziecko też miało takie problemy z gazami, zwłaszcza w nocy?
3. W jakim wieku dziecku przeszła dyschezja/wyleczono ją?
4. Jaka była diagnoza lekarzy i jakie leki stosowaliście?
5. Czy zauważyliście poprawę przy jakiejś diecie?
i w ogóle wszystko, co pomogłoby nam wyleczyć synka lub przetrwać do jego wyzdrowienia.
 
reklama
Kochanie, nie martw się. Tak się składa, że znam podobny przypadek (dziecko mojego brata – dziewczynka). Również dyschezja, to samo :-( Lekarze twierdzili, że zwieracz jest do tego porażony, dziewczyna nie mogła w ogóle sama się wypróżnić, do 6 roku życia jej mama wyciągała jej kupę ręcznie, ale nie były to wielkie ilości. Rezonans magnetyczny wykazywał, że w jelitach zalegają dziecku ogromne ilości kału, lekarze mówili, że nic się nie da zrobić, że organizm zatruje się własnymi toksynami i że trzeba będzie dziecku robić lewatywy co kilka dni. Sytuacja smutna i przykra, dramatyczna dla rodziców, upokarzająca dla dziecka… :-( Ale uwaga – pannica jakimś cudem nauczyła się wypierać kał mięśniami podbrzusza, tymi które są nad wzgórkiem łonowym, i wypiera kał w całości. Zwieracz jak się okazało może być porażony i w niczym to jej nie przeszkadza, żyje NORMALNIE i jest superrrr, wyszła z tego! Ma często zatwardzenia (spastyczne jelita), ale jeżeli je dwa jabłka dziennie, nie ma żadnych kłopotów. Zaparcia pojawiają się wtedy kiedy dziewczynka zaniedba jedzenia jabłek.
Postaram się odpowiedzieć jakoś konkretnie na Twoje pytania:
1. Kupa u dziewczynki była z pomocą mamy, raz dziennie.
2. Miała w niemowlęctwie problemy z gazami.
3. Przeszło w wieku około 6 lat (ale wtedy trafiła do odpowiedniego lekarza, który się na tym znał i powiedział żeby ćwiczyła świadomie mięśnie podbrzusza, może Twój synek wcześniej się nauczy).
4. Diagnoza – dyschezja, porażenie zwieracza, spastyczne jelita. Leki ziołowe, przeczyszczające, ale nie za często.
5. Dieta – mnóstwo warzyw i owoców, tony jabłek!!!!!
Pamiętam jaki dramat przeżywali brat z żoną, mam nadzieję, że przydadzą się moje rady. Pamiętaj o tych mięśniach podbrzusza i nie załamuj się!!!
 
ja mam malenstwo miesieczne dziewczynka i tez ma te same problemy narazie nie robilismy jakis specjalnych badan. na poczatku robila calyczas kupe od tygodnia jak jej niepomoge to nic niezrobi i tak sie prezy jest niespokojna ale gazy jej odchodza bo pije koperek tak mi jej szkoda jak widze jak krzyczy i sie meczy juz niewiem co robic!!!!!
 
Idz znia lepiej do lekarza, moze to cos powaznego (odpukac). Dawaj jej na zaparcia duzo wody i soczek ze swiezych jablek, powinno pomoc.
 
Dziękuję za odpowiedzi. Nie zaglądałam tu od pewnego czasu, a widzę, że pojawiły się nowe wpisy.
U nas nowa diagnoza: achalazja zwieracza wewnętrznego odbytu i będziemy mieli operację: wycięcie części zwieracza wewnętrznego odbytu, jeśli ktoś słyszał coś o tej chorobie albo operacji, to proszę o informacje.
Założyłam nowy wątek a propos achalazji:
przecięcie zwieracza wewnętrznego odbytu - achalazja - czy ktoś coś wie? - Forum BabyBoom
 
witaj
jak czytam Twoj przypadek to jakbym opisywała przypadek mojego synka, tylko że on ma 6miesięcy, pierwsze 2 m-ce wyproznial się czesto ( co godzinę nawet) , okolo 2,5 m-ca zycia dalam mu mleko modyfikowane i to z tym wydarzeniem lącze te dolegliwosci...tylko ze mleko odstawilismy jak doszlo do zaparc( wrocilismy do cyca i tak jest do dzis) ...a dolegliwosci zostaly..jestesmy zalamani, probowalismy wszystkich specyfikow i tylko laktuloza dziala ale to i tak przez klika dni,boje sie ze przez moje pomaganie w robieniu kupy( paluszek) jeszcze pogorszylam sprawe i moze problem tkwi w psychice, no ale lekarka mowi ze lepiej pomagac niz doprowadzic do powstania zaleglego kalu tj, kamieni kalowych..w kazdym razie, prosze o porade jak sobie poradzilyscie drogie Panie ze swoimi pociechami i ich problemami kupkowymi. Boję sie na razie isc na badanie per rectum bo boję sie ze pogorsze sprawe, na razie robimy terapię laktulazową ale coraz bardziej sie do niej przyzwyczaja...
Mateuszek urodzil sie duzy ,4400, 60cm, ladnie przybiera ( 6m-cy 9600g.) tylko te kupki, meczy sie biedaczek i placze straszniei jak nie zrobi danego dnia..jak mu pomoge i kupka wyleci, to normalnie nie te dziecko...taki szczesliwy
prosze o poradę:
jak poradzilyscie sobie z dolegliwosciami
jak dlugo trwaly te problemy
do jakich specjalistow zwracac sie o pomoc

dziękuję z góry
 
Na zaparcia moim dzieciom rewelacyjnie pomagają jagody i sok z jagód, ale jeśli to nie zaparcia to nie wiem czy pomoże przy tej chorobie.
 
reklama
Witam ,

My również z moim synkiem długi czas walczyliśmy z brakiem kupy. Gdy czopek gliceryniowy nie pomógł zaczęłam się poważnie martwić. Stosowaliśmy długi czas laktulozę 2 x dziennie a potem parafinę miętową (lyżeczka po obiedzie ). Najlepiej jednak zadziałały SUSZONE ŚLIWKI !!!!!!! Dodawane do posiłku rano - zdziałały cuda !!!!!! Kupki są i oby tak już zostało :) Może warto spróbować !!!!???
 
Do góry