reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

KIDABION- nienasycone kwasy tluszczowe Omega-3

Anioleekk78

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
22 Listopad 2006
Postów
57
Coraz więcej osób sie mnie pyta o ten Kidabion, więc postanowiłam tutaj jeszcze o nim napisac. Kidabion zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 z witaminami A,C,D,E, ktore są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania mózgu oraz układu nerwowego. U człowieka ponad 50% mózgu składa sie z tłuszczów, które własnie te kwasy zawieraja, które są potrzebne do rozwoju mozgu i CUN.
Kidabion:
- wspomaga prawidłowy rozwój mózgu i układu nerwowego (tak jak wyzej pisalam),
- usprawnia pamięć i koncentrację
- korzystnie wpływa na wzrost i rozwój dziecka (witaminy A,D,E)
- wzmacnia organizm (wit.A,C,D,E)

Z tego co wiem, są rózne formy Kidabionu, ja daję syrop o smaku pomarańczowym, dla dzieci starszych jest w kapsułkach. To nowość na rynku. Podobno są reklamy jego w gazetkach dla mam, dzieci. Wiem, ze na konferencjach pediatrycznych bardzo duzo sie mowi o tym. Ten syrop był tak gęsty jak go kupiłam, ze aż sie przeraziłam ze wydałam pieniądze w błoto, bo wstrząsałam go ile sil i nic nie lecialo, taka bardzo gęsta galareta...wiec włozyłam te butelke do cielej wody i sie rozrzedzil. Jest bardzo dobry, bo pomarańczowy i słodki..."Lek" nie jest drogi, bo syrop kosztuje okolo 17zl., a kapsułki do zucia okolo 22zl.
Ja jak wcześniej w innych wątakch jestem bardzo z niego zadowolona, gdyz widzę postępy w rozwoju u mojego synka, to nieznaczy, ze bez Kidabionu, by sie nie rozwijal. Uwazam, ze Kidabion wspomaga jego rozwój. Tak jak równiez wczesniej pisalam, nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy tez naprawde zasługa tylko Kidabionu, ale uzyskalam widoczna poprawe jezeli chodzi o rozwój mowy mojego 2,5-letniego synka. Wierze, ze jest to w jakimś stopniu zasługa kidabionu, ale tez naturalnego rozwoju. Widze również poprawe w koncentracji uwagi, gdyz moj maluszek nie nalezy do osob bardzo spokojych, lecz wszedzie go pelno i równiez po podaniu kidabionu po jakims czasie zauwazylam roznice w koncetracji.

Hmm to tyle...ale zrobiłam reklame tego kidabionu, firma powinna mi placic hehe :)))
 
reklama
Aniołkuu. Ja podaję swojej 10,5 letniej corce Kidabion w kapsułkach obecnie konczy 7-dme opakowanie. jedno starcza na dwa tygodnie,mam jeszcze jedno w apteczce 8-e. Wiesz może jak dlugo to podawać? Kiedy zrobić przerwe? :pozdrawiam dosia69
 
Aaa tu Cię mam, jestem teraz w Polsce na świeta i nie przeglądam innych stron pozazagranicznymi :)) Co do Kidabionu to nie wiem, ale jutro dam Ci odpowiedz :))
 
A mnie pani w patece radziła, żebym postawiła butelkę na kaloryferze, albo obok, wtedy ogrzeje się i rozpuści syrop. ale tak nie robię, bo boje się podawać dziecku takie coś. nie dość,że zroibiła się z tego skorupa, to jeszcze mam to ogrzewać, pewnie się rozwarstwi.:szok: nie ma jak wypróbowany i w ogóle pyszny multisanostol. w ogóle nie muszę namawiać mojej niuni, bardzo go lubi. stosujemy od nie dawna, ale jakoś w niego weirzę. i pani magister też mi go polecała.:-)
 
Witam po raz pierwszy na forum :)

Akurat ten temat przerabiałam wraz z siostrą, która ma dziecko z autyzmem i podawała mu przez kilka miesięcy Kidabion. Najpierw w syropie - ale to jest dramat, nie da się tego wydłubać z butelki, a że szklana, to i wycisnąć nie ma jak - a później w żelkach.
Efektów to nie dało żadnych, ale już lepiej chyba podawać cokolwiek niż nic.

Podczas ostatniej wizyty u psychiatry, stwierdził on, że kidabion nie jest lekiem i nie należy spodziewać się po nim jakiejś istotnej zmiany, a bardziej trzeba go traktować jako preparat witaminowy.
Co więcej, zwrócił uwagę na kilka istotnych rzeczy, o których nie wiedziałyśmy:
- że w kidabionie jest bardzo dużo różnych dodatków typu konserwanty, barwniki, słodziki itp, które mogą dziecko uczulać (a Tomek miał problemy z alergią pokarmową),
- dobowa dawka syropu i żelków ma zupełnie inne dawki kwasów tłuszczowych (nie wiadomo dlaczego)
- zawiera witaminę A, której nie należy podawać przewlekle.

Ja trochę zgłupiałam, bo zabrzmiało to jak opis jakiejś trucizny, ale lekarz nie zabronił tego zażywać, zwrócił tylko uwagę, żeby absolutnie nie przekraczać dawki dziennej.
Zapisał natomiast Eye q, twierdząc, że to jest odpowiednie do leczenia.

Jeszcze tego nie zaczął zażywać, ale juz jest zamówione.
Nie jest to tanie, ale podobno najlepsze.

Zobaczymy...

pozdrawiam
 
dzisiaj byłam z moim synkiem u alergologa w sumie pierwszy raz i praktycznie jedne z pierwszych pytań lekarza to było czy mój synek dostawał kiedyś kidabion:sorry2: mam wrażenie że nie jest to dobre dla dzieci tak bynajmniej zrozumiałam po rozmowie z lekarzem:sorry2:
 
reklama
hej :)
Ja usłyszałam z kolei, żeby nie dać się "ogłupić" i postawić raczej na naturalne źródła witamin i kwasów omega 3. Szczerze mówiąc trochę zgłupiałam, bo część lekarzy twierdziła, że oczywiście, podawać takie preparaty (kupowałam dziecku przez pewien czas kidabion). Potem jednak zdecydowałam urozmaicić dietę - zamiast słodyczy owoce, świeże surówki do obiadu, dużo ryb. Co prawda mam przez to trochę więcej roboty, ale mimo wszystko... czystsze sumienie?
pozdrawiam
 
Do góry