reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

reklama
Dziewczyny, nie wiem czemu zakladacie ze ja nic nie slyszalam o szkodliwosci szczepionek i dlatego slepo wierze w to co mi lekarz czy tez jakas firma farmaceutyczna wciska. Nie zyje na bezludnej wyspie, nawet jakbym chciala unkinac tematu to sie nie da, a majac jedno male dziecko a drugie w drodze, jestem szczepionkami zainteresowana i poznalam druga strone medalu. Po prostu po zapoznaniu sie z argumentami obydwu stron podjelam decyzje ze bede szczepic. Nie na wszystko, np. nie widze zalet najnowszej szczepionki przeciw HPV ktora podaje sie juz 13 letnim dziewczynkom.

Nie znalazlam zadnej wzmianki o unzanych w kregu medycznym badaniach ktore by udowodnily szkodliwosc szczepionek. Chyba wszystkie wiecie co sie stalo z najslynniejszym takim badaniem przeprowadzonym przez dr. Andrew Wakefield. Udowodniono mu klamstwo i falszowanie wynikow i branie pieniedzy od prawnikow rodzicow ktorzy podali producentow szczepionki do sadu. Komus bardzo zalezalo na takim a nie innym wyniku badan i dr Wakefield dostarczyl tego czego od niego zadano.

Prawda jest ze szczepionki nie daja 100% odpornosci. Jednakze powaznie zmniejszaja prawdopodobienstwo zachorowania. Pasy bezpieczenstwa w samochodzie tez mi nie daja 100% pewnosci ze przezyje wypadek, ale zapinam mimo to ze jest mi niewygodnie, szczegolnie teraz.

Nie wierze w argument ze choroby takie jak ospa czy polio zniknely dlatego ze mamy teraz lepsza higiene i lepszy tryb zycia. Zauwazcie ze we wczesnych latach 50-tych w USA zdarzyla sie ogromna epidemia polio. Lata 50 w USA to nie jest dziki kraj gdzies w Afryce bez dostepu do czytej wody. Wiele osob bedzie wrecz argumentowac ze ludzie byli zdrowsi, bo zywnosc byla zdrowsza, bo srodowisko mniej zatrute itp. Po tym jak zaczeto stosowac szczepionke ilosc przypadkow polio spadla drastycznie i od lat 80-tych w USA nie istnieje. Sa kraje gdzie warunki zycia wcale nie zmienily sie na lepsze od lat, np w Ameryce Poludniowej czy Azji, ale dzieki wysilkom swiatowej organizacji zdrowia w celu zwalczania polio poprzez szczepienia choroba ta tam nie istnieje.
Natomiast nie ma szczepionki przeciwko przeziebieniu, i wirusy te hulaja sobie jak chca nawet w najczystszych i najbardziej rozwinietych krajach.

W USA system prawny dziala tak ze powod nie placi za koszta poki nie wygra. A wtedy placi czesc wygranej. Dzieki temu kazdy podaje do sadu kogo tylko sie da, szczegolnie jezeli zwiazane to jest z potencjalnie wielkim odszkodowaniem, jak zapewne byloby w przypadku procesu przeciwko duzej firmie farmaceutycznej. Rodzice chca znalezc winnego, bo to normalna ludzka potrzeba. Prawnicy chca znalezc kure co zniesie zlote jajo, a gdyby im sie udalo wygrac taki proces to dostaliby pare milionow, bo zgarniaja lwia czesci odszkodowania. Prowadza takie sprawy za darmo, zaplata ma byc czesc wygranej, wiec rodzicow nic to nie kosztuje. Nie bylo jeszcze przypadku zeby ktos taki proces wygral. Czyli sad i przysiegli rozwazyli argumenty obu stron i nie znalezli zwiazku miedzy szczepieniami i dana choroba dziecka.

>>>>>"Poczytaj ile potwierdzonych "przypadków" szczepień kończy się śmiercią SIDS (nagła śmierć łóżeczkowa)....
Oficjalnie nikt Ci nie napisze dziecko zmarło w wyniku wscześniej podanej szczepionki"
No wlasnie, sama piszesz ze oficjalnie nikt mi tego nie powie, wiec sa to tylko domysly i przypuszczenia. Wiem natomiast na pewno ze ilosc przypadku SIDS spadla dramatycznie w USA od kiedy zaczeto "back to sleep" kampanie, czyli "kladzmy dziecko spac na plecach". Nie pokrywa to sie z dramatycznym spadkiem immunizacji.

>>>>"Bóg/natura (kto w co wierzy) dała nam taką odporność byśmy same radziły sobie z chorobami.. a tym bardziej jak są na dane choroby antybiotyki."
No wlasnie, ty nie lubisz szczepionek a ja antybiotykow. Dzialanie antybiotykow na organizm tez nie jest bez obojetne i dzieki antybiotykom wlasnie virusy sie mutuja i staja coraz silniejsze. Co miedzy innymi jest przyczyna nieskutecznosci szczepionek. I moge sie zalozyc ze jakbym poszperala w internecie to bym znalazla okropnosci ktorych uzywa sie do produkcji antybiotykow.
Nawiasem mowiac moje dziecko dostalo reakcji alergicznej po antybiotyku ktory podalismy jej przy zapaleniu ucha. Po szczepionkach nie bylo zadnego problemu.

Kazdy dziala wg tego w co wierzy i co dla niego dziala. Nie mam zamiaru was przekonywac do szczepienia, bo po pierwsze, i tak wiem ze mi sie to nie uda, a po drugie, jak ktos tu wczesniej napisal, problem polega na tym ze tak do konca to nie wiadomo jak to z tymi szczepionkami jest. Wiec kto wie czy ja mam racje czy wy. Natomiast stwierdzam ze ja, i inni rodzice ktorzy wierza w szczepionki nie bardzo chca tolerowac ze ktos szczepic nie chce. Bo wg naszych przekonan szczepionki dzialaja, ale tylko wtedy jak wszyscy sa zaszczepieni, a nie co drugie dziecko. I dlatego tez w USA w wielu stanach szkoly i przedszkola wymagaja szczepien. Nie na wszystkie choroby, kazda stan ma inna liste. Ale to jest wolny kraj. Nikt nikogo nie zmusza do szczepien ani do chodzenia do tej a nie innej szkoly. Mozna sobie szukac szkoly prywatnej albo uczyc dzieci w domu.
 
ale od pasów się dziecko nie dusi
i nie ma co ich porównywać do szczepień
czemu?
BO NIE SZKODZĄ!!!

antybiotyki też są przepisywane za często i ktoś kto bierze je non stop potem się na nie uodparnia i przestają działać

a odporności naturalnej zero!!
wieczne katarki, zapalenia płuc itp...
 
NATALIAK a koniecznie musisz miec dziecko w panstwowej przychodni??? Mozesz tez oszukac, ze dalej dziecko bedziesz szczepic w prywatnej przychodni i poporstu wyciagnac karte szczepien z przychodni państwowej (maja obowiazek Ci ja wydac, sobie zostawiają xero). Ja tak zrobilam. Karte szczepien mam w domu. Chodze z mala prywtanie, a panstwowo tylko po konieczne skeirowania.

EWA
przepraszam, ale mieszkasz w USA, piszesz o higienie spoleczenstwa, dostepu do wody..itd ... nie wiem w jakiej czesci USA mieszkasz, ale to duzy kraj i duzo ludzi z roznych zakatkow swiata... duzo tez jest emigrantow i nie oszukujmy sie ludzi, ktorzy mieszkaja w slamsach... oczywiscie to nie Afryka:-) itp., ale tez nie kazdy zyje w super warunkach, nie kazdy ma tam dostep do bezplatnej opieki medycznej. Wiec nie ma sie co dziwic, ze wystepuja jakies choroby, ktore niby juz zostaly wytępione, jak nie kazdy ma porzadne warunki do zycia, czy w razie chorby moze pojsc do lekarza...Wiec za powrot niektorych chorob, tez nie mozna zwalac calej winy na rodzicow , ktorzy nie zaszczepili dzieci. I tak jak dziewczyny pisały to przewaznie juz zmutowane postacie choroby z przeszlosci...

CLAUDIA4you u nas hepavax niestety duzo malej zaszkodzil - przyznaja mi to ostatnio lekarze, specjalisci , zwolennicy szczepien, ,pod opieka , ktorej jest moja cora. Nie wszystkie dzieci zaraz po porodzie nadaja sie do szczepien, nawet jak dostaja 10pkt..
 
Ostatnia edycja:
ewa40 hahaha to sie doksztalcilas...;) po pierwsze dr wakefield mial racje, ktos po prostu chcial mu zaszkodzic i potem cala sprawa zostala odkrecona. po drugie zmniejszenie zachorowan nie wynika tylko z poprawy warunkow sanitarnych ale tez z rozwoju wiedzy nt chorob i ich zapobiegania, z roku na rok pojawiaja sie nowe informacje dzieki ktorym profilaktyka jest coraz skuteczniejsza. po trzecie w stanach bylo wiele procesow przeciwko koncernom farmaceutycznym ktore rodzice wygrali. po czwarte w chinach juz udowodniono ze po opoznieniu szczepien znacznie zmalala ilosc dzieci umierajacych na sids. i po piate antybiotyki stosuje sie na bakterie a nie na wirusy ;)

stopi69 zostajemy w naszej starej przychodni nfz bo nikogo tam nie obchodzi czy szczepimy dziecko czy nie, daja nam wolny wybor i nigdzie tego nie zglaszaja.
 
>>>>"po pierwsze dr wakefield mial racje, ktos po prostu chcial mu zaszkodzic i potem cala sprawa zostala odkrecona" - a to z jakich zrodel i na podstawie czego? Bo to ze wyniki badan byly zafalszowane to my udowodniono. Wiem oczywiscie ze dr Wakefield ciagle ma grupe bardzo wierzacych zwolennikow ktorych nic nie przekona, nawet fakty.
>>>>"po drugie zmniejszenie zachorowan nie wynika tylko z poprawy warunkow sanitarnych ale tez z rozwoju wiedzy nt chorob i ich zapobiegania" - a niby jak sie zapobiega polio? albo nawet odrze? Poza tym to nie ja pisalam ze choroby takie jak polio zniknely z powodu polepszenia sie warunkow sanitarnych.
>>>>>"nie wiem w jakiej czesci USA mieszkasz, ale to duzy kraj i duzo ludzi z roznych zakatkow swiata... duzo tez jest emigrantow i nie oszukujmy sie ludzi, ktorzy mieszkaja w slamsach... " - no wlasnie, duzo ludzi ciagle mieszka w slamsach, wiec jakby ospa czy polio mialy zniknac dzieki lepszym warunkom sanitarnym to by nie zniknely. Dlatego nie przekonuje mnie argument ze poprawily sie warunki zycia na calym swiecie i dzieki temu niektore choroby zakazne, jak polio, juz nie wystepuja. Mozna natomiast wysnuc teorie ze dzieki temu ze przyjezdza duzo nieszczepionych emigrantow ktorzy mieszkaja w slamsach choroby zakazne sie odradzaja w USA.
>>>" po trzecie w stanach bylo wiele procesow przeciwko koncernom farmaceutycznym ktore rodzice wygrali" - owszem, to jest prawda. Ale zaden z tych wygranych procesow nie dotyczyl szczepionek. Jedyny proces jak do tej pory ktory rozstrzygnal sie na korzysc rodzicow dotyczyl dziecka (Hannah Polling) ktore: 1. mialo wrodzona wade mozgu ktora zaostrzyla sie po szczepionkach, 2. zostalo zaszczepione dziesiec lat temu kiedy ciagle jeszcze w szczepionkach uzywano thimerosalu, czyli rteci, 3. podano jej wieksza niz normalnie dawke w jednym dniu.
>>>>>" w chinach juz udowodniono ze po opoznieniu szczepien znacznie zmalala ilosc dzieci umierajacych na sids" - wiem ze sa badania ktore znalazly zwiazek miedzy szczepionkami i SIDS. Ale na kazde takie badanie jest piec innych ktore mowia ze zwiazku tego nie ma. Nieszczepione dzieci tez umieraja na SIDS.
>>>>>>i po piate antybiotyki stosuje sie na bakterie a nie na wirusy ;)
Wiem ze antybiotyki stosuje sie na wirusy, ale to nie ja napisalam ze "Bóg/natura (kto w co wierzy) dała nam taką odporność byśmy same radziły sobie z chorobami.. a tym bardziej jak są na dane choroby antybiotyki." Istotnie powinnan byla napisac ze sie bakterie staja silniejsze. Dzieki ze nam wszystkim przypomnialas ze nie ma wlasciwie lekarstwa na chorobe zakazna i pozostaje nam tylko nasza wlasna odpornosc, ale ja bym na to za bardzo nie liczyla, bo za duzo ludzi umiera. W Japonii zaprzestano szczepien przeciwko kokluszowi na 5 lat i w tym czasie smiertelnosc dzieci na koklusz wzrosla o 800%. Dla mnie to jest bardzo powazny argument za szczepieniami.
>>>>>ale od pasów się dziecko nie dusi
i nie ma co ich porównywać do szczepień
czemu?
BO NIE SZKODZĄ!!!"
Zgoda, porownam do antybiotykow. Tez nie sa obojetne dla zdrowia, a jak dziecko dostanie powaznej reakcji alergicznej to sie moze udusic. I tez wlasciwie nie daja 100% gwarancji skutecznosci, ale sie podaje. Poza tym nie o to mi chodzilo. Chodzilo mi o to ze piszecie ze szczepionki nie daja 100% odpornosci to po co szczepic. Wiec mowie ze pasy tez nie daja 100% gwarancji wiec po co zakladac? Bo 70% nawet jest lepsze niz 0.
 
Chcialam jeszcze tylko powiedziec ze to, ze ktos ma inne zdanie od nas wcale nie oznacza ze jest niedouczony czy niedoinformowany. Kazda z nas wyciaga wlasne wnioski. Ja do tej pory nie widzialam jeszcze nic co by mnie przekonalo ze szczepionki powoduja autyzm czy inne powazne problemy. Same piszecie ze nawet srodowisko lekarzy i naukowcow jest podzielone. Owszem, wierze ze szczepionki nie sa obojetne dla zdrowia, ale rowniez wierze ze zachorowanie moze byc bardziej niebezpieczne.
 
jesli o dr wakefielda chodzi to jak trzeba bylo zrobic afere ze okazal sie oszustem to we wszystkich mediach bylo o tym glosno i nawet osoby kompletnie niezainteresowane tematem cos tam slyszaly/czytaly. a jak sprawa zostala odkrecona to juz duzo ciszej bo oczywiscie nie mozna w naszym kraju glosno mowic/pisac ze szczepienia szkodza. a co do reszty to szczerze mowiac nie chce mi sie juz pisac w kolko tego samego co pisaly tu juz inne osoby. mi naprawde zwisa czy ktos szczepi swoje dzieci i co sie z tymi dziecmi stanie, w miare mozliwosci staram sie tylko uswiadamiac ze sa dwie strony medalu a dalej robta co chceta ;)
 
Nataliak, a czy możesz merytorycznie odnieść się do pytania Ewy? Tzn podaj źródło (wiarygodne) które mówi, że "sprawa zostala odkrecona".
 
Zgoda, porownam do antybiotykow. Tez nie sa obojetne dla zdrowia, a jak dziecko dostanie powaznej reakcji alergicznej to sie moze udusic. I tez wlasciwie nie daja 100% gwarancji skutecznosci, ale sie podaje. Poza tym nie o to mi chodzilo. Chodzilo mi o to ze piszecie ze szczepionki nie daja 100% odpornosci to po co szczepic. Wiec mowie ze pasy tez nie daja 100% gwarancji wiec po co zakladac? Bo 70% nawet jest lepsze niz 0.
 
Chcialam jeszcze tylko powiedziec ze to, ze ktos ma inne zdanie od nas wcale nie oznacza ze jest niedouczony czy niedoinformowany. Kazda z nas wyciaga wlasne wnioski. Ja do tej pory nie widzialam jeszcze nic co by mnie przekonalo ze szczepionki powoduja autyzm czy inne powazne problemy. Same piszecie ze nawet srodowisko lekarzy i naukowcow jest podzielone. Owszem, wierze ze szczepionki nie sa obojetne dla zdrowia, ale rowniez wierze ze zachorowanie moze byc bardziej niebezpieczne.
Ewa jak cytujesz coś to rób to przez znaczek cytowania ,będzie dużo czytelniej.;-)

Jeśli chodzi o antybiotyki...
Dopóki nie było tak dużej ilości szczepień to nie było tylu alergii u maleńkich dzieci.
Antybiotyki podawane w zastraszających ilościach niestety osłabione organizmy szczepieniami też bardziej wyniszczają i obniżają odpornośc .
Kiedyś antybiotyk podawało się w ostateczności -teraz zazwyczaj antybiotyk podaje się na dzień dobry ....

Ewa jeśli chcesz się przekonać jaki jest odsetek dzieci chorych po szczepieniach to wystarczy wejsć do jakiejkolwiek fundacji mającej pod sobą dzieci z autyzmem i uszkodzeniami neurologicznymi i porozmawiać z ich rodzicami ...
Historie są zatrważające....

Osobiście leczenie mojego dziecka ,które w obecnej chwili chcę podjąć kosztuje ogromne pieniące.
Średnio 1500 zł miesięcznie przy 5 godzinach pracy specjalisty i całodobowo praca całej rodziny .:baffled::baffled:.Do tego osobisty asystent do szkoły i terapia w fundacji.:baffled::baffled:
Łącznie to 2500 zł miesięcznie :baffled::baffled:
Dla mnie to jest chora sytuacja .WSZYSTKO z własnej kieszeni..:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Przypuśćmy ,że mnie stać na ten moment i jakoś podołam przez te 18 miesięcy ,bo na taki czas trzeba podisać umowę .:baffled::baffled:
Ale co mają zrobić Ci rodzice ,których na to nie stać?
Stanąć i tak jak dziecko ,które mają obok bić głową w mur?
To państwo przez zmuszanie i nieuświadamianie rodziców niejako spowodowało kalectwo naszych dzieci i to samo państwo wypina się na nas jeśli trzeba pomóc....

Wyobraź sobie moją sytuację

Rodzę dziecko w 35/36 tc.
Jest zakwalifikowane jako donoszone ,bo jest duże (waga ponad 3 kg)
Dziecko prawie natychmiast po urodzeniu jest szczepione:wściekła/y::wściekła/y:.
W 2 dobie pojawiają się wszystkie cechy wcześniacze (bezdech,arytmia,drżenie kończyń ,tracenie temperatury,problemy ze ssaniem,problemy z adaptacją w otoczeniu,nieutulony płacz...

W 3 dobie dostaje silnej żółtaczki i w tej samej dobie dziecko zaczyna być dopiero badane neurologicznie.:-(
Niestety okazuje się ,że dziecko ma 2 wylewy okołoporodowe i lekarz informuje ,że są uszkodzenia neurologiczne i dlatego tak się z dzieckiem dzieje.
Rokowania były przerażające :
Może być roślinką ,a może po rehabilitacjach z tego wyjdzie...

"Dziecko wypisane w 8 dobie w stanie ogólnym dobrym " - tak mam wpisane w kartę i do książeczki.
Pięknie się zaczyna ...

Niestety bezdechy podczas snu występują nawet ponad 40 razy w ciągu nocy .
Dziecko jest skręcone w literę C ,ma drżenie mięsni przy płaczu,kłopoty ze ssaniem ,bilirubina ponad 13 !!!.
Idę na kontrol -słyszę wszystko jest w porządku ,ale niech obejrzy neurolog ...
Neurolog mówi dziecko do natychmiastowej rehabilitacji ,ale szczepić można szczepionkami bezpiecznymi(acelularne):szok:
Szczepię dziecko -w przeciągu 48 godzin następuje paraliż -dziecko po prostu tylko leży i jest wiotkie :szok::szok:
Biegiem do lekarza -słyszę -przykro mi -tak się zdarza -to nie pierwszy przypadek.:sorry2:
No cóż padło na panią :sorry2::sorry2:
Szlag mnie jasny trafił jak się okazało,że dziecko było w żółtaczce i go zaszczepili na żółtaczkę .(wtedy byłam bardzo za szczepieniami ,bo chciałam dla dziecka jak najlepiej)
Jego układ nie poradził sobie ,bo żółtaczka uszkadza mózg tak usłyszałam od lekarza:baffled::baffled:

Niestety realia były nieco inne i dziecko z uszkodzonym mózgiem dostało pozwolenie na szczepienie ...
Był szczepiony wg kalendarza szczepień :-:)-(
Jakoś sobie radził ,rehabilitacje robiły swoje i mały wracał do zdrowia .
Niestety po MMR w przeciągu kilku dni już widać było pewne zmiany ...
W ciągu miesiąca Kuba cofnął się w rozwoju !!!!!:-:)-:)-:)-(

Walczymy do dziś ,ale wiele z jego psychiki jest nie do odzyskania:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Więcej i ze szczegółami jest na moim blogu :sorry2::sorry2:

Takich dzieci jak Kuba jest bardzo wiele.
Często rodzice nawet nie wiedzą ,że ich dziecko ma problem.
Na co dzień tego nie widać ,bo rodzice przyzwyczajają się do danych zachowań.
Problem pojawia się w kontaktach z obcymi ,bo dzieci nie umieją nawiązywać relacji społecznych,krzyczą,biją,wymuszają...
Najlepiej powiedzieć "ale to jest niegrzeczne dziecko"
To niegrzeczne na pozór dziecko jest dzieckiem często autystycznym nie leczonym ,bo rodzice nie podejrzewają nawet ,że ich dziecko ma autyzm :-:)-:)-(

Wracając do noworodków.
Ile dzieci przed szczepieniem miało zrobione badanie głowy ?
Podejrzewam,że niewiele ,a powinny mieć wszystkie ,by w przyszłości wykluczyć ewentualne powikłania poszczepienne i neurologiczne !!!!!!

Prawda jest taka,że dziecku zupełnie zdrowemu szczepienia na ogół nie szkodzą ,ale dziecku z powikłaniami przy porodzie lub tuż ponim szkodzą i to bardzo.
Niestety w Polsce nie bada się noworodków pod tym kątem ,bo to za dużo kosztuje ...

Nikt jednak nie liczy tego ile potem rodziców kosztuje ciągła rehabilitacja i zapewnienie normalności w dorosłym życiu ....:no::no::no::baffled::baffled::baffled:

fajny link pośrednio mówiący coś na temat tego doktora

http://astromaria.wordpress.com/2011/05/24/dr-andrew-wakefield-zrehabilitowany/


Ech rozpisałam się ,ale mnie poniosło....:sorry2::sorry2::sorry2:
przepraszam ,jeśli kogoś uraziłam :sorry2::sorry2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nataliak, a czy możesz merytorycznie odnieść się do pytania Ewy? Tzn podaj źródło (wiarygodne) które mówi, że "sprawa zostala odkrecona".

poszperaj sobie w necie, czytam wiele roznych artykulow wiec nie pamietam konkretnego zrodla ale bylo tego sporo. na pewno astromaria o tym pisala:
http://astromaria.wordpress.com/2011/05/24/dr-andrew-wakefield-zrehabilitowany/
http://astromaria.wordpress.com/2011/05/25/szczepionki-a-autyzm-potwierdzony-zwiazek/
no ale to oczywiscie nie jest dla niektorych wiarygodne mimo zrodel na ktore powoluje sie blog ;)
 
Do góry