reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

IgM i IgG więc miałaś robione na 100% bo to standardowe badania.

a szczepić dzieci na różyczkę , świnkę, ospę nie ma sensu, to nie są choroby nieuleczalne............zresztą żadne ze szczepionkowych chorób nie są na tyle groźne żeby się ich bać jak ognia, na wszystkie są lekarstwa a szczepienie i tak nie daję gwarancji że dziecko nie zachoruje......dlatego ja nie szczepię mojego 6 miesięczniaka i zdrowy jak ryba /choć jego szczepieni rówieśnicy chorują jeden po drugim, ciągle jakieś przeziębienia i antybiotyki/

i polecam przeczytać http://dziecisawazne.pl/nieszczepione-dzieci-sa-zdrowsze/


czytalam tą burzliwą dyskusję na FB na dzieci są ważne i w jakims stopniu zgodzę się z tym,ze nie tylko nieszczpienie ma wplyw na zdrowotnosc dzieci ale takze styl zycia, diety, szczepilam córkę do roku czasu i nie mam problemow zdrowotnych z nią.

Sprawdzilam, tak mialam robione te badania. Jest ok.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Jak tak teraz czytam o krzusciu ( Krztusiec – zapobieganie, rozpoznanie, leczenie � Fakty o krztuścu i szczepieniach przeciwko krztuścowi ) i obejrzałam to - Whooping Cough - Mayo Clinic - YouTube

to stwierdzam, że moje dziecko chorowało na krztusiec, a pediatra się nawet nie spostrzegł. :baffled:
Dusił się w identyczny sposób, dobry miesiąc czasu... ale robiliśmy mu inhalacje i podawaliśmy syrop wykrztuśny i przeszło.
Kurde... jestem w szoku. :confused:

do tego bardzo ciekawy artykuł odnośnie skuteczności wit C w leczeniu krztuśca.
Krztusiec – wspomaganie leczenia witaminą C
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry Mamusie,
podjęłam decyzję o nie szczepieniu, albo co najmniej odwleczeniu szczepień do 1 roku zycia. Niestety mój mąż upiera się, aby dziecko szczepić wg kalendarza. Żadne argumenty do niego nie przemawiają, na dodatek jego mama jest pielęgniarką, więc też go utwierdza w przekonaniu, że jestem ekoterrorystką...
Szukam mam ze Szczecina, albo namiarów na pediatrów ze Szczecina, którzy będą potrafili mojemu mężowi przetłumaczyć, że moja decyzja jest słuszna decyzją...
 
Witam serdecznie!
Na forum jestem nowa i jest to moj pierwszy post. Bardzo zainteresowalam sie sprawa szczepien i musze przyznac, ze to co piszecie dalo mi duzo do myslenia.
W kazdje sytuacji sa dwie strony medalu ale osobiscie uwazam, ze bardziej odpowiedzialnym zachowaniem jest sczepienie dzieci ja moje ZASZCZEPIE. Ktoras z Was na poprzedniej stronie pisala, ze przeszla i swinke i rozyczke i jest zdrowa. OK w tym przypadku tak. Ale co jesli Syn zachoruje na swinke a w konsekwencji stanie sie bezplodny...co jesli corka zachoruje juz jako dojrzala kobieta na rozyczke bedac w ciazy a jej dziecko urodzi sie chore-----hmmm takie sa konekwencje NIE SZCZEPIENIA dziecka.
Poza tym nie wiem czy w ogole czytacie ulotki jakiechkolwiek lekow - to nie sa cukierki! KAZDY przyjmowany lek MA dzialanie niepozadane!!! i co podac antybiotyk dziecku, ktory je wyleczy a jednoczesnie spowoduje inne szkody w organizmie czy nie????
pozdrawiam
 
jak juz mówiłam wczesniej w tym watku to jest to tylko fanaberia rodziców nieszczepić.Rozumiem rodziców którzy mieli problem z dziecmi i nieszczepili .ale reszta? przeciez antybiotyki tez maja powikłania,witaminy tez,nawet kremy na pupe .moze cegła na łep spac jak sie wyjdzie z domu,albo wpasc pod samochód.wiec takie nie szczepie bo ktos cos tam napisal to bezsens. Ja szczepiłam swoje dziecko,fakt faktem ze nie tymi 5 w jednym czy 6 w jednym bo to tez głupota bo tak jakby dziecko nagle zachorowało na 6 chorób na raz,ale tymi obowiazkowymi i pneumokokami szczepiłam.powiem ze teraz tak nie choruje jak kiedys chorował ciagle na katar
 
Witam serdecznie!
Na forum jestem nowa i jest to moj pierwszy post. Bardzo zainteresowalam sie sprawa szczepien i musze przyznac, ze to co piszecie dalo mi duzo do myslenia.
W kazdje sytuacji sa dwie strony medalu ale osobiscie uwazam, ze bardziej odpowiedzialnym zachowaniem jest sczepienie dzieci ja moje ZASZCZEPIE. Ktoras z Was na poprzedniej stronie pisala, ze przeszla i swinke i rozyczke i jest zdrowa. OK w tym przypadku tak. Ale co jesli Syn zachoruje na swinke a w konsekwencji stanie sie bezplodny...co jesli corka zachoruje juz jako dojrzala kobieta na rozyczke bedac w ciazy a jej dziecko urodzi sie chore-----hmmm takie sa konekwencje NIE SZCZEPIENIA dziecka.

Szczepionka podawana dziecku chroni je na 3 do 7 lat - w tym czasie córka chyba nie zamierza zachodzić w ciąże? ;-)
Poza tym nie wiem czy w ogole czytacie ulotki jakiechkolwiek lekow - to nie sa cukierki! KAZDY przyjmowany lek MA dzialanie niepozadane!!! i co podac antybiotyk dziecku, ktory je wyleczy a jednoczesnie spowoduje inne szkody w organizmie czy nie????
pozdrawiam

Gdyby to były tylko takie powikłania jak po witaminach czy antybiotykach, wzięłabym to na klatę, ale powiklania poszczepienne, to coś ZNACZNIE gorszego. A poza tym wiele z nich jest w ogóle nieskuteczne - i to nie jest kwestia badań, a STATYSTYK, więc po co mam dawac dziecku cos, co i tak nie pomoże, a moze zaszkodzić???
 
moze cegła na łep spac jak sie wyjdzie z domu,albo wpasc pod samochód.wiec takie nie szczepie bo ktos cos tam napisal to bezsens.

Widzę duzą róznice pomiedzy wyjsciem z domu i przechodzeniem przez pasy a stanięciem na srodku autostrady i liczeniem na to, ze a nuz nic mnie nie rozjedzie:-p
 
Widzę duzą róznice pomiedzy wyjsciem z domu i przechodzeniem przez pasy a stanięciem na srodku autostrady i liczeniem na to, ze a nuz nic mnie nie rozjedzie:-p
\

MOja ciotka ma 70 lat nadal jest pediatrą. w sumie jest koło 40 lat pediatra i mówi że szczepienia muszą być ale bez przesady.moja mama zapytała sie czy zaszczepić 5,czy 6 w jednym to miala godzinny wykład taki że ja słyszałam 5 metrów dalej co ciotka krzyczy.mówiła ze jak jak dziecko mialo w 6 tygodniu szczepienie to isc po 3 miesiącach na 2.starać sie robic 3 miesieczne przerwy,ale jak najbardziej odwlekać. To nie jest osoba która daje antybiotyki itp.Ona jest dziwnym lekarzem bo nie pozwala dawać mamom antybiotyki, nie pozwala robic badania na uczulenie,nie pozwala dawac encortonu przy zapaleniu krtani bo możne wystąpić astma .Jej dziecko ma 36 lat i w życiu nie chorowało a wiecie jak zwiekszała mu odporność? jeden dzień kapała w lodowatej wodzie,drugi dzień w przezacnej.Dlatego ja jej wierze ze trzeba szczepić ale nie wszystko naraz i tylko obowiazkowymi przedłuzajac czas pomiedzy jedna a druga.
 
Szczepionka podawana dziecku chroni je na 3 do 7 lat - w tym czasie córka chyba nie zamierza zachodzić w ciąże?
wink2.gif




moje ostatnie szczepienie mialam przeprowadzone w wieku 12 lat - teraz mam 28. Wychodzi jednak na to, ze szczepionka przeciw rozyczce nadal funkcjonuje - mialam badanie krwi i jak sie okazuje nadal mam przeciwciala a od szczepienia minelo jesli dobrze licze 16 lat.
Chce powiedziec, ze absolutnie nie jestem zdania, ze KAZDY rodzic musi szczepic swoje dziecko. Zanim poczytalam Was tutaj twierdzilam, ze szczepic trzeba koniec kropka. Teraz mysle, ze kazdy powinien byc swiadomy zarowno zagrozen jak i korzysci jakie plyna ze szczepien. Jesli uwazacie, ze dla waszych pociech lepsze jest unikanie szczepienia to powinnyscie miec do tego prawo. Ja jednak nadal uwazam, ze mimo wszystko szczepienie ma sens i chce moje dziecko zaszczepic:-)
 
reklama
szczepienie np na wzw b jest przez całe zycie. Ja miałam je w podstawówce,teraz juz maluszki sie na to szczepi.bez tego szczepienia ani rusz na zadna opercaje ani na zaden zabieg ani nic.Jak z dzieckiem sie cos dzieje nikt nie przeprowadzi operacji bez tego. jak mieli mi wycinac migdały pierwsze co sie mnie pytali to to czy mam szczepienie ze jak nie mam to musze wszystkie 3 szczepienia wziasc.pozatym moja kolezanka nie byla szczepiona i a ciazy zaczeła chorowac na rózyczke a potem na swinkę! szczepienia sa po to zeby chronic. Ja tez miałam szczepioenie w wielu 12 lat i w ciazy mialam przeciwciała.wiec nie wiem kto wam powiedział ze po iluś tam latach trzeba wszystkie szczepienia powtórzyć.Gdyby tak było kazdy bo o tym wiedział i powtarzałby to.Wiem tyle ze w szkole szczepią w podstawowej.

jasne wiadomo nalezy odroczyc szczepienia dzieciom które miały poszczepienne problemy ,no ale nie odraczac dlatego ze kolezanka kolezanki kolezanki miała z dzieckiem problem.
 
Do góry