reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Usuwanie migdałków

Katka

Użyszkodnik ;)
Dołączył(a)
5 Styczeń 2005
Postów
2 710
Miasto
zakorkowany Poznań..
Do wrzesnnia moja corka chorowala sporadycznie,potem zaczela chodzic do zlobka i byla chora co tydzien (na zmiane angina,ropne migdalki).Od ponad miesiac kaszle,co chwila chodzilam z nia do lekarza,osluchowo nic,gardlo czyste.dzisiaj bylam znowu.Wypiła juz chyba skrzynke syropow,ostanim byl Eurespal i do tego masa roznych rzeczy.Wykupilam nastepne leki,mam nadzieje ze pomoga.Dzisiaj lekarka stwierdzila,ze Zuzia ma chronicznie pwiekszone migdalki, i nadaja sie do wyciezia, przy czym jest za mala.
Poniewaz nie wiele wiem na ten temat, stad moje pytanie.Co lepsze usuwac, czy nie?Bo zdania sa podzielone.
 
reklama
NIE! Jest to naturalna bariera ochronna dla organizmu. Mój syn ma 10 lat i też od dłuższego czasu  (od 4-go roku zycia) ma powiększone migdałki. Dużo chorował, gdy poszedł do przedszkola i tak mu zostało po infekcjach, ale teraz jest zdrów jak ryba, a powiększone migdałki w niczym szczególnie nie przeszkadzają.
Pozdrawiam
 
A mi się wydaje, że powiększone migdały jednak przeszakdzają, chociażby w oddychaniu. Dziecko w nocy może przez to chrapać. A chrapanie jest przyczyną dezdechu. nie chcę straszyć ale tak gdzieś czytałam. Utrudniają także przełykanie, sama wiem po sobie. Z czasem będzie chrząkanie, bo coś przeszakdza i drapie w gardle.
Katko, mój mąż jako dziecko baaaardzo dużo chorował. Aż wycieli mu wszstkie 3 migdałki i od tamtej pory skończyły się problemy. Bardzo rzadko choruje. Mój ojciec też jest bez mogdałów i nie pamiętam aby chorował.
Jednakże migdałki to jednak ochrona dla organizmu jak pisała ywka. Trudno jednoznacznie się ustosunkować do tego czy wycinać czy nie. Ale napewno trzeba leczyć.
Zrób wymaz z migdałów. I niech opracują labolatoryjnie odpowiedni antybiotyk do tych bakterii. Wiem, że jest taka możliwość. Bo mój kolega przez rok brał różne cholerstwa na gardło i powiększone migdały i nic mu nie pomagało. Dobiero wymaz i odpowiednio dobrany antybiotyk pomógł.
Pozdrawiam i życzę dla Zuźki dużo zdrówka.
 
Katka - nie opieraj sie na opinii jednego lekarza - skonsultuj sie z kilkoma laryngologami i wtedy sie zastanow ...

moje zdanie osobiste jest takie ze NIE usuwalabym dla tak malego dziecka migdlakow ....

mam przyklad w domu - moja siostra usunela migdalki - a teraz mam nonstop zapelenie oskrzeli ... do tego ma nalot grzybiczny na calaym gardle gdyz to co sie osadzalo na migdalkach jest na sciankach gardla ....

pozdrawiam
 
dziekuje za odpowiedzi...

wiadomo ze sie popytam tez lekarzy,gdyby mialo do tego dojsc..ale chcialam sie dowiedziec co wy o tym sadzicie, w koncu kazdy czlowiek ma swoje doswiadczenia.
 
trudna decyzja jest przed Toba - czasem usuniecie migdalow moze spowodowac wiecej szkody i chorob niz jak sie je ma .... :-[
 
Katka Mamy taki sam problem z naszym 5 latkiem.Od 2 riku życia miał ogromnego 3-go migdałka , gdy miał 3 latka usunięto go.Teraz wyrosły mu dwa pozostałe.I lekarz chce go ponownie operować.Nie zamierza mu jednak usunąć ich całkowicie.Podobno tego się już nie praktykuję.Teraz lekarze wycinają część migdała a częściowo zostawiają.Np u Igorka lekarz zamierza wyciąć 2/3 migdała.A powiem tylko że syn ma je wielkości kciuka dorosłej osoby.
W zasadzie nie choruje , ma trochę kataru i tyle .Ale chrapie bardzo i ma trochę problemów z mówieniem.
I też się zastanawiam czy zabierać go drugi raz na zabieg.....to przeciez jakby nie było ingerencja w organizm.Nie chce znowu przeżywać tych nerwów jak za pierwszym razem.Najbardziej boję się narkozy.

Lekarz mnie upokaja i twierdzi że to tylko zabieg jak wyrwanie zęba...ale ja nie wiem co mam robić...?...idę jeszcze wty tygodniu do innego lekarza ....wysłucham innych opini...
A co wy o tym myślicie?
 
Tak wiec byłam dzis u innego lekarza który powiedział ze nie widzi potrzeby podcinania migdałow.Podobno nie sa az tak bardzo przerosniete.Podał tez kilka zmian w organizmie kiedy wyciecie jest wskazane np uporczywe chrapanie i nieuzasadnione stany goraczkowe(te dwa objawy ma mój synek)
..... i ciagle nic nie wiem.Mamy zrobic badania i wtedy sie okaze czy zabieg jest konieczny czy nie.
I badz ty człowieku madry.....nie wiadomo co lepsze
Podobno układ chłonny zaczyna sie kurczyć od 7 roku zycia.
 
Ja z mala tez bylam ostatnio u laryngologa.Musimy byc pod kontrola,w prawdzie nadaje sie do usuniecia teraz,ale ta lekarka powiedziala,ze warto poczekac.Pozytywna wiadomosc,Zuzi przestala kaszlec,w momencie kiedy przestalam zupelnie grzc.Kaloryfery wlanczalamdo tej pory tylko na noc,a teraz cieplo ja ubieram i jak nie grzeje to nie kaszle,jak wlacze kaloryfer,to kaszle???Syropy odstawilam.

Pozdrawiam
 
reklama
katka mój syn miała w maju wyciety 3 migdał i podciete 2 boczne. Teraz wiem, ze niepotrzebnie zwlekalam z ta operacją. Bogucha chorował poczatkowo sporadycznie, potem coraz czesciej i powazniej. zaczeły sie zapalenia ucha, zatok... coraz cięzsze i z powiklaniami zaczał w nocy miec chwile bezdechu... chrapał. W koncu jak synek skończył 7 lat zapisałam się na oparacje. Tydzien po operacji syn juz był innym dzieckiem. Zero chrapania, pieknie oczysciły mu sie zatoki.... Od maja mineło sporo czasu . Dotad chorował tylko 2-3 razy i to tylko na lekkie przeziębienie.
 
Do góry