reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Aparat ortpedyczny na dysplazję stawów biodrowych

anaconda27

styczniówka2006
Dołączył(a)
5 Kwiecień 2006
Postów
14 221
Miasto
Lublin
Witam. Mam taki problem, moja dzidzia nosi aparat ortopedyczny - rozwórkę Koszli. Nadchodzi lato, więc trzeba będzie założyć bluzeczkę z krótkim rękawkiem i majteczki, a tu nie da rady, bo jej się nóżki odparzą od tego aparatu. Przy szyjce też musi mieć tylko kołnierzyk, bo w innym przypadku ociera jej ciałko. Na dodatek ta guma na wierzchu się ściera i pęka. Może Wy macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby pomóc dziecku i mi przejść przez ten okres. I jakie są normy usg, żeby dziecko już nie musiało tego nosić ( każdy lekarz mówi mi co innego, jeden stwierdził, że to mała dysplazja i po 2 m-cach już jej to zdejmą, a teraz drugi stwierdził, że to była duża dysplazja i choć się poprawia to jeszcze trzeba ją w tym aparaciku potrzymać, nosi już to 3m-ce a wizytę kontrolną mamy dopiero za m-c).?
 
reklama
Moje dziecko nosiło taki pałączek na szelkach. I tez w okresie letnim, bo przełom czerwiec-lipiec. Było ciężko, pałączek owinęłam jej bandażem, żeby nie obierał o nóżki. Tylko, że wtedy były 30 stopniowe upały, teraz jeszcze nie ma takich problemów.
 
Moja dziewczynka od stycznia walczy z dysplazja bioderek :( Od stycznia do 23 lutego walczylysmy z poduszka Pavlika, a od lutego Jula jest "Gipsy" Queen. Co 6 tygodni jezdzimy i pod narkoza jest zakladany nowy, wiekszy gipsik. Za nami juz trzecia zmiana. Tu stosuje sie od 2 do 3 zmian-lekarz nie wykluczyl, ze moze byc jeszcze jeden. Normalnie cos mnie trafia bo jest to konsekwencja ewidentnego bledu lekarzy opiekujacych sie moja  kruszynka (jako dziewczynka,dziecko ulozone miednicowo i obciaona genetycznie po tacie dysplazja oczywista byla predyspozycja do dysplazji).  Najgorsze jest to, ze juz jest goraco i Jula sie gotuje w gipsie (mamy dobrowolny areszt domowy); po spacerkach na dworze mimo lekkiego ubranka przegrzanie murowane i tempka ok 39 stopni...Istny koszmar...Dzieki Bogu bardziej jest to uciazliwe dla nas niz dla Julci bo dla niej to naturalne (dluzej niz polowe swojego zycia jest unieruchomiona). Troszke mi przykro jak czytam na forum jak smigaja juz dzieciaczki w jej wieku :-[    Niemniej jednak 29 czerwca  juz blisko i byc moze jedziemy do szpitala na ostateczne zdjecie gipsu i wrocimy juz WOLNE!
Z leczeniem dysplazji jest podobno tak w jakim wieku dziecko zaczyna leczenie tyle ono trwa (ma 3 miesiace- musi 3 miesiace nosic aparat, moja miala 5 miesiecy i 5 miesiecy "walki" bylo przed nami)
W przypadku naszym, ale tu dziecko jest od paluszkow stopek po paszki w gipsie, zaleca sie podczas upalow uzycie suszarki do wlosow z chlodnym powiewem i dmuchanie za ten gips. Coz tylko moja panienka boi sie suszarki ::)... 
 
YOKA to ja w porównaniu z Tobą to mam raj na ziemi, bardzo Ci współczuję i mam nadzieję, że Twój koszmar szybko się skończy. My czekamy do 10 lipca i też mam nadzieję, że wtedy jej to zdejmą. My z dysplazją walczymy już 3 m-ce
 
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Pozbylysmy sie gipsu
WOLNOSC!!!!!!!!!!!!!
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
No teraz zaczynamy od nowa-nauka siadania,lezenia na brzuszku, a nawet kapieli itp. Jula wogole nie jest w stani zapanowac nad swoimi nozkami  :p i musi na nowo  nauczyc sie kierowac nimi... Nozki, a wlasciwie skorka po 4 miesiacach w gipsie nawet znosna...
Mam pytanko do mam juz po leczeniu-czy mialyscie zalecona jakas rehabilitacje, masaze...Bo my nic. Tak sobie mysl, ze w sumie maluch chyba sam najlepiej sie wycwiczy wszystko w swoim tempie. Ale moze jakies masazyki pomagajace miesniom ?
 
Wczoraj byłam na badaniu u ortopedy okazało sie ze mała ma dysplazję, lekarz zalecił pieluszkowanie ale ja sie zastanawiam czy nie szkoda czasu na zabawe w pieluchy i czy nie lepiej od razu założyć jakis aparat bo przecież im wczesniej zacznie sie leczyć tym szybciej sie poprawi a wiadomo ze pielucha to nie aparat ortopedyczny . Co o tym sądzicie , która z form jest wg was nalepsza ?? szyna Koszli, pajacyk Grucy, uprząż Pawlika, poduszka Frejki???? Czy moge takie urządzenie sama założyć bez konsultacji z lekarzem (powiedział że narazie pieluchy)
 
Dysplazja stawów biodrowych to wada polegająca na nieprawidłowym wykształceniu panewki stawu biodrowego. Nieleczona, powoduje jego zniekształcenie, co w przyszłości może stać się przyczyną bólu i trudności w chodzeniu. Dlatego gdy ortopeda (skierowanie do niego musi wystawić pediatra) stwierdzi u dziecka wadę, co potwierdzi badanie usg tzw. metodą Graffa, konieczne jest dalsze postępowanie. Stawy ocenia się zgodnie z typami: typ I - to całkowiecie prawidłowe stawy biodrowe. Typ IIa wymaga postępowania pielęgnacyjno-profilaktycznego (szerokie noszenie na biodrze lub na brzuchu, niekrępowanie nóżek ciasnym ubrankiem lub becikiem, układanie na brzuchu w pozycji "żabki"), natomiast typy: IIb, IIc III i IV bezwzględnie wymagają leczenia. Jeśli maluch trafi do specjalisty odpowiednio wcześnie, wada nie pogłębi się, a okres leczenia będzie krótszy. Może ono trwać od kilku tygodni do nawet kilku m-cy.Dziecko powinno przebywać w aparacie przez całą dobę. Aparat taki pomaga utrzymać prawidłowe ułożenie bioder i stabilizuje stawy biodrowe dziecka.
 
emil pisze:
Wczoraj byłam na badaniu u ortopedy okazało sie ze mała ma dysplazję, lekarz zalecił pieluszkowanie ale ja sie zastanawiam czy nie szkoda czasu na zabawe w pieluchy i czy nie lepiej od razu założyć jakis aparat bo przecież im wczesniej zacznie sie leczyć tym szybciej sie poprawi a wiadomo ze pielucha to nie aparat ortopedyczny . Co o tym sądzicie , która z form jest wg was nalepsza ?? szyna Koszli, pajacyk Grucy, uprząż Pawlika, poduszka Frejki???? Czy moge takie urządzenie sama założyć bez konsultacji z lekarzem (powiedział że narazie pieluchy)

Sama nic nie rób, bo możesz tylko dziecku zaszkodzić, to ortpeda ustawia aparat w taki sposób,żeby jak najlepiej leczył dyspazję. Najlepiej idź do innego ortopedy i zobacz co on powie. Ja byłam u dwóch, jeden (państwowo) nie zrobił nawet usg i stwierdził,że z małą jest wszystko w porządku i stawy biodrowe ma prawidłowe, drugi (prywatnie) zrobił usg i powiedział,że mała ma dysplazję, przepisał jej rozwórkę Koszli i nosiła ją 3,5 m-ca. Na szczęście teraz już jest w porządku i od 10 lipca Maja ma wreszcie wolne nóżki!!! Fika nimi całe dnie. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwe!!!
 
reklama
wiem wiem sama sie boje założyć to urządzenie ale zastanawiam sie czy takie szelki albo majtki można. Chyba lepiej coś takiego skoryguje wade niż jakas pielucha (zreszta nawet nie wiem jak sie to ustrojstwo tetrowe nakłada) ::) narazie zakładam jej jednego pampersa na to drugiego z wkładem poporodowym , troche te nóżki sie rozchodzą i może machać nóżkami bo jak owinęłam ją tetrą nieudolnie to wyglądała jak w gipsie i nóżki nie były tak rozwarte jak u żabki .
 
Do góry