reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zaczerwienienie po szczepieniu

Pati.b dokładnie, masz rację...ja niestety wiem co to jest krzyk mózgowy. Szkoda tylko, że dopiero teraz przy drugiej ciąży trafiłam na położną, która dokładnie wyjaśniła mi na czy polegają szczepienia i marketing koncernów farma....i jeszcze to, ze pediatrzy nie patrzą na dobro dziecka tylko na własną kieszeń namawiając do szczepień i nie informując o NOPach /zarówno matki jak i sanepid jeśli NOP wystąpi/.
Najlepsze są mamuśki, które odpowiadają w wątkach, że NOP to normalne zachowanie po szczepieniu i nie należy się tym przejmować tylko naszpikować dziecko jakimś uspokajaczem albo środkiem przeciwbólowym :wściekła/y: totalna "olewka" zdrowia dziecka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
moja siostra mając 1,5 roku (teraz ma 22lata) była krótko po antybiotykoterapii, została na coś zaszczepiona niestety moja mama nie pamięta na co... po szczepieniu dostała wysokiej gorączki, moja mama podała jej tabletke przeciwgorączkową (niestety nie podała syropu a takim dzieciom tabletek nie wolno dawac z tego co mi wiadomo), siostra straciła przytomność, dostała drgawek ledwo ją ocucili, nie mówiła nic przez kilka godzin.... podejrzenie padaczki latanie po lekarzach i po 6 latach stwierdzono że był to skutek szczepienia, zbyt wczesnego po leczeniu antybiotykami oraz dodatkowo ta tabletka przeciwgorączkowa... siostra na szczescie z tego wyszła ale to co przeszła moja mama to było straszne. dziwne ze to pamietam bo mialam ok 4 latka a do dzis mam w głowie widok tych drgawek pogotowia...
 
Mój synek urodził się z niedotlenieniem, dostał tylko 3 pkt Apgar, respirator itp. Oczywiście szczepienie podali po 2 godzinach :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie zwracając uwagi na to, że dziecko jest w ciężkim stanie a na następny dzień zaczęli podawać antybiotyki bo okazało się, że nie jest do końca zdrowy i trwało to 5 dni. Od tego czasu już nie chciał ssać piersi i był dokarmiany mieszanką. Nieutulony płacz pojawił się przy następnym szczepieniu około 6 tygodnia ale lekarz stwierdził, że to pewnie kolka :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: szkoda, że wtedy nie miałam tej wiedzy co teraz :-( ale następnemu dziecku oszczędzę takich rewelacji, niech tylko ktoś spróbuje zbliżyć się do mojego dziecka ze szczepionką to nie ręczę za siebie :cool:
 
dzięki Pati :-) bólu akurat najmniej się boję, bardziej nawiedzonych położnych i pielęgniarek ...ja raczej nie będę posłuszną rodzącą i nie dam sobą sterować tak jak im wygodnie, bo to ja rodzę i ja mam mieć wygodnie a nie położne :cool: łatwo nie będą miały ze mną ;-):-D
za link do forum dziękuję, na pewno poczytam co inne mamy mają do powiedzenia w tej sprawie.
Pozdrawiam :-),
 
klementyna witaj!!! Poczytaj, bo takich mam jest wiecej :) jak my :) My też przez krzyk przeszliśmy niestety. W dodatku mój to wcześniak z 30tc a szczepienia dostał wszystkei plus dodatkowe niestety. Ważąc jedyne 2,5kg miał za sobą wszsytkei serie jakie powinno mieć 3m-czne dziecko :(
 
witaj kerna :-) czytam od dłuższego czasu wszystko co tylko znajduję w sieci na temat szczepień...jestem przerażona informacjami i ignorowaniem tematu przez rodziców. Mam nadzieję, że takich mam jak my będzie coraz więcej :tak: pozdrawiam ;-)
 
reklama
Ja mam ten sam problem, synek 16 miesięcy wczoraj był szczepiony synflorix na pneumokoki, dzisiaj miejsce wkłucia jest całe zaczerwienione, ogromny rumień na całym udzie. Nigdy po żadnej szczepionce nie miał takiego odczynu.Nie wiem czy jutro jechać do pediatry czy czekać aż mu przejdzie?
 
reklama
Do góry