reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Menu 11 miesięcznego dziecka

Bardzo dobrze, że Mikołaj chętnie jada już stałe posiłki a nie tylko słoiczki, musimy mieć jednak świadomość że nie wszystkim dzieciom łatwo przychodzi przejście z produktów dla niemowląt na "dorosłe" pokarmy, dlatego sposób żywienia dziecka 11-miesięcznego zarówno ten który Pani przedstawiła jak i mamy Adasia z powyższego postu jest prawidłowy, dostosowany do możliwości dziecka a jednocześnie urozmaicony.
Oczywiście im wcześnie próbujemy wprowadzać różnorodne produkty nie tylko pod względem smaku ale również konsystencji tym łatwiej dzieciom jest je zaakceptować.
:-)
 
reklama
Witam, mam pytanie: czy prawie rocznemu dziecku można podawać Danonki? Przeważnie daję jogurt naturalny ze zmiksowanymi owocami ale niekiedy nie mam czasu na zabawy mikserem . Raz podałam Damianowi Danonka, bardzo mu smakował jednak męczy mnie to czy to dla niego odpowiedni produkt. Nurtuje mnie też pytanie o parówki. Z tego co tutaj czytam to są mamy które podają dziecku parówki, ja mam obawy ponieważ wiadomo czym parówki są. Czy produktom tego typu przeznaczonym dla dzieci można ufać ? Czy jest to taki sam "śmietnik" jak parówki dla dorosłych? Nie chciałabym zaszkodzić swojemu synkowi aczkolwiek paróweczka na śniadanie czy obiad byłaby dla nas świetnym rozwiązaniem bo Damian odmawia ostatnio jedzenia obiadów w ogóle. Wczoraj udało mi się zachęcić go do jedzenia bo zrobiłam mu gotowane pulpeciki z indyczego mięsa i to podałam z zupką warzywną Hipp, ale nie zdarza się to często. Czy jest w ogóle możliwe by dziecko miało awersję do słonego smaku?Patrząc na mojego synka odnoszę właśnie takie wrażenie.
Na koniec podam jego jadłospis, czy mogłaby mi pani doradzić jeśli można w nim coś zmienić, ulepszyć. I czy ilość zjadanego mleka i produktów mlecznych jest wystarczająca?
ok 7.00 kaszka ryżowa na mleku ok 200 ml
ok 10 kaszka ryżowa albo wielozbożowa Bobovita ok 200 ml
ok 13 owoc (pól banana lub starte jabłko )lub owoce ze słoiczka (najczęściej gruszki, morele)
ok 16 obiad ( jeszcze przed obiadkowym buntem był to jeden słoiczek 190 ml zupki z mięsem lub jajkiem, albo zupka robiona w domu)
teraz jest to np jajecznica z jednego jajka zjedzona w połowie plus pól kawałka chleba z masłem, pół słoiczka zupki plus 2 pulpeciki zjedzone prawie całe..zupka została, na deser jogurt .
ok 20 kaszka Bobovita ok 250 ml
do rana nic...nie budzi się w nocy

oprócz posiłków Damian wypija ok 200 ml herbatki z przekąskami się wstrzymałam odkąd przestał jeść obiady.
Bardzo będę wdzięczna za jakiekolwiek rady.

Ostatnie pytanie dotyczy owoców sezonowych. Jak wiadomo niedługo czeka nas wysyp truskawek, czereśni czy sliwek..które z tych owoców bez obaw można podawać dziecku. Damian nigdy nie był na nic uczulony i nigdy nie reagował źle na pokarmy. Czy są jakieś ograniczenia w podawaniu dzieciom "sezonówek"?
 
Moje maleństwo je tak:
8-9 śniadanie (kaszka ok 150 ml bądź jajko, kiełbaska z bułeczką - wymiennie)
11-12 deserek (jogurcik, ciasteczka dla maluchów bądź owoc np banan, winogrono, jabłko)
15-16 obiad (generalnie je to co my czyli zimniaczek, mięsko i jakieś warzywko np brokół, marchewka, buraczki, fasolka)
17-18 podwieczorek (jogurcik, owoc bądź ciasteczka dla maluchów)
19-19.30 kolacja (mleko ok 180 ml bądź kaszka )

Staramy się by jadła sama widelcem, co ładnie jej idzie, chociaż często jedzenie ląduje na podłodze :)
Je prawie wszystko i jest wielkim smakoszem, je tyle ile chce, bez zmuszania, zachęcamy do próbowania nowych smaków i jedzenia rączkami.

Na początku dostawała obiadki ze słoiczka, ale w 8 miesiącu zaczęłam gotować sama i podawać młodej nasze potrawy, tyle że bez przypraw. Staram się dopasować nasze obiady do tego co je mała i odwrotnie.

Moja córeczka jest wspaniałym smakoszem i szczuplutką dziewczynką czego wszyscy nam zazdroszczą.
 
Pani doktor, proszę o informację czy jadłospis mojego syna jest prawidłowy:
- godz. 06:00 - 230 ml mleka modyfikowanego
- godz. 09:00 - kaszka pszenna lub manna lub ryżowa - ok.170 ml
- godz. 12:00 - zupka warzywna na masełku 150 g - sama gotuję
- godz. 15:00 - obiad (mięsko lub ryba, warzywa, ryż, kasza, makaron lub ziemniaki)ok. 200-250g
- godz. 18:00 - deserek owocowy ze słoiczka 130g
- godz. 19:30 - 230 ml mleka modyfikowanego

Zaczynam wprowadzać stopniowo produkty mleczne (jogurt naturalny, twarożek). Chciałabym zacząć jako pierwszy posiłek podawać kaszkę, a na drugi jajecznicę z chlebkiem lub twarożek. Nie wiem czy słusznie....

Między posiłkami Leonard je chrupki kukurydziane (kilka sztuk dziennie), co 2 dzień całe jajko. Do picia podaje wodę. Od czasu do czasu banana, winogrona, czereśnie.

Czy coś zmienić?? Nie jest tego za dużo? Syn ma 10,5 miesiąca i waży 11kg. Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
witam Panią, dieta Pani synka jest prawidłowa, widać że postępuje Pani zgodnie ze schematem karmienia niemowląt, zmianę którą Pani planuje czyli podawanie kaszki a potem jajecznicy lub jajka na miękko jest jak najbardziej słuszna, może Pani też zacząć podawać np. płatki owsiane na mleku MM lub normalnym, jeśli dziecko je owoce to do picie lepiej żeby nadal dostawało wodę, owoce można stosować wymiennie z sokami.
 
Dzień dobry, mam pytanie odnośnie naszego dziennego jadłospisu. Córeczka "od zawsze" jadła małe porcje, a często. Od początku karmię ją piersią, stopniowo wprowadzając od 6 miesiąca stałe posiłki. W tej chwili zjada:
I śniadanie ok 8.30 karmienie piersią (najczęściej)
obiad ok. 11:00 słoiczek/ lub gotowane przeze mnie zupki z mięsem (indyk, kurczak) i co drugi dzień z całym żółtkiem ok.80 g (czasem zjada jeszcze troszkę z piersi - lekarz podpowiedział mi żeby przyzwyczajać ją do większych porcji właśnie przystawiając do piersi po stałym posiłku i fakt teraz na raz zjada 80, a nie 30 g)
ok. 13:30-14:00 po drzemce jogurt np. Bobovita ok 70g
ok. 16:00 "drugie danie"- czyli też obiadek, ok 30g + pierś
ok. 18:30 deserek ze słoiczka lub owoce (mus, kisiel lub np kawałki banana) ok. 60-70g. potem pierś
ok. 20:30 kaszka mleczno-ryżowa smakowa 70g.
W międzyczasie Liwka podgryza sobie biszkopt lub kilka chrupek, czasem sięga po gotowane warzywa z naszych talerzy, ale słabo to jej wychodzi, bo ma 2 zęby na razie i bardziej zamiast gryżć (co robi z chrupkami czy biszkoptami) połyka. Ogólnie topornie nam idzie jedzenie grudek i kawałków. Ma dni, że wciąga zupki czy deserki w takiej konsystencji, a czasem jest bunt na pokładzie i nie chce jeść nic, tylko cyca. Wyniki ma dobre a pani doktor tłumaczy mi, że taki jej urok, posiłkując się "moją historią" (byłam gigantycznym niejadkiem, poniżej 3 centyla). Młoda jest w 10, ale do 5 miesiąca była w 40.
 
a zapomniałam dodać: w międzyczasie "pije" z piersi, ewentualnie wodę łyżeczką - nie umie pić z butelki, stopniowo załapuje z kubeczka, ale to maleńkie ilości, a w nocy budzi się ok 2, 3 razy na pierś
 
witam wszystkie mamy i eksperta
biggrin.gif
poruszalam ten temat pod innym tematem ale bez skutku;-)wiem ze pewnie wszyscy juz macie dosc tych samych pytan i odpowiedzi ale mam watpliwosci co do jadlospisu mojego 11 miesiecznego babla.a wyglada on tak:
1. ok. 6-7 butla mm z kaszka zjada ok 130ml(zdarza sie ze maly wstanie w nocy ok.3-4 to jak wtedy mu dam mleka to potem podaje mu jogurcik)
2. ok. 10 kaszka ryzowa,kukurydziana,manna zalezy ktora jest pod reka
biggrin.gif
zjada ok 200ml
3. ok.13-13.30 zupka ze sloiczka badz robiona pomidorowka z kaszka manna,rosolek.zjada caly sloiczek
4. ok 16-17 obiadek ze sloiczka.zjada caly
5. ok 19 deserek(owoce)
6. ok 21 mleko z kaszka wypija ok 150ml
dodatkowo jak maly nie dostanie rano jogurciku to podaje mu go miedzy zupka a obiadkiem.chce mu tez zaczac wprowadzac te dania pyszne sniadanko z owocami,jogurtem i musli rano albo miedzy zupa a obiadkiem.ale mam watpliwosci co do checi zjedzenia tego.jezeli rano podam mu te pyszne sniadanko to moge tym zastapic butle mleka??no i oczywiscie czy reszta jadlospisu jest wporzadku??ile taki babel powinien pic butli??bardzo prosze o opinie i porady.dziekuje
biggrin.gif
 
Aktualnie w jadłospisie brakuje jeszcze jednego posiłku mlecznego, chyba że kaszka ryżowa jest na meku MM to wówczas jest w porządku.Nie wiem jaki produkt ma Pani na myśli pisząc "pyszne sniadanko z owocami,jogurtem i musli" dlatego nie umiem się ustosunkować co do zastąpienia porcji mleka, jeśli jest to kaszka mleczna to może Pani jeśli jakiś deser z dodatkiem mleka to nie. Reszta jadłospisu pod kątek wartości odżywczej jest poprawna ale nadal niemowlęca, proszę zwrócić uwagę że zgodnie ze ze chematem żywienia niemowląt dziecko 11 miesięczne może już jadać całe jajo, dlatego może na śniadanie lub II śniadanie zjeść jajecznicę czy jajko na miękko. Należy stopniowo zmieniać wygląd produktów ze "słoiczkowych" na "normalne". Dziecko powinno już dostać drugie danie w postaci np. ziemniaka, pokrojonego mięska i brokułu.
 
reklama
jak to brakuje posilku mlecznego??ma 3 posilki mleczne.butla rano,wieczorek i kaszka na mleku modyfikowanym.zamiast dawac mu jajko to gotujac zupe robie mu czasami tzw ajlauf.tak z 2 razy w tyg.juz zaczelam mu podawac obiadki robione.gotuje ziemniaczki z mieskiem i jakims warzywkiem.raz mu gotuje a raz podam sloiczek.nie chce od razu go rzucac na gleboka wode:) jakbym rzeczywiscie robila mu ta jajecznice na sniadanie to musze zrezygnowac z butli albo kaszki tak??to jak mam to ugrysc??bo teraz sie potracilam.ma jesc 3 posilki mleczne,obiady z dwoch dan,jakis jogurcik i teraz jeszcze jajeczniczka.co prawda moj maluch konczy roczek za 2 tyg ale az tak duzo nie zjada.
 
Do góry