reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co jeść w czasie karmienia piersią?

hejka,,,moje maleństwo ma już prawie 2 miesiące i od wyjścia ze szpitale jem prawie wszystko,,,tzn,,,,czekoladę ,orzechy,truskawki,smażone,ryby,twarożek, i mała nie ma żadnej kolki ani alergi,,,Jedyne co unikam to grochy i kiszone ogórki,,,ostatnio nawet jadłam grzyby kurki i małej naprawdę nic się nie działo,,,Przy pierwszej córce co ma 3 latka nie jadłam żadnej z tych wymienionych rzeczy i miała kolkę prawie do 4 miesięcy,,,To naprawdę zależy od dziecka jak zareaguje ....
 
reklama
hejka,,,moje maleństwo ma już prawie 2 miesiące i od wyjścia ze szpitale jem prawie wszystko,,,tzn,,,,czekoladę ,orzechy,truskawki,smażone,ryby,twarożek, i mała nie ma żadnej kolki ani alergi,,,Jedyne co unikam to grochy i kiszone ogórki,,,ostatnio nawet jadłam grzyby kurki i małej naprawdę nic się nie działo,,,Przy pierwszej córce co ma 3 latka nie jadłam żadnej z tych wymienionych rzeczy i miała kolkę prawie do 4 miesięcy,,,To naprawdę zależy od dziecka jak zareaguje ....

Ja tak samo wszystko jadlam i jem nadal nie wiem co to kolki, alergie:-D:-D:-D

Na pocztaku jadlam wszystko delikatnie i gotowane.Do momentu kiedy przyszla do mnie polozna srodwiskowa i opieprzyla mnie,ze nie jem normalnie. Powiedziala, ze im dluzej bede jesc ostroznie, delikatne rzeczy i im pozniej zaczne wprowadzac inne pokarmy to wieksze prawdopobienstwo wystapienia u dziecka pozniej alergii na dany produkt.

Czekolade wcinam w duzych ilosciach - taka mam potrzebe podczas karmienia piersia.. hehe Cytrusy tez w duzych ilosciach...
Moze faktycznie prawde mowila polozna, bo mala je cytrusy jak jeszcze nie miala 6msc.
 
Ostatnia edycja:
Bardzo rozsądne podejście:-):-). Ja na początku, po powrocie ze szpitala i wizycie położnej , jadłam prawie wyłącznie krupnik, gotowaną marchewkę, kurczaka i suchary (bo wszystko inne mogło być podejrzane, powodować u dziecka wzdęcia albo alergię ). Ale po pewnym czasie, kiedy zaczęło brakować mi sił żeby pełnić funkcję supermamy;-), zaczęłam rozszerzać swoją "dietę" o produkty zakazane i nie. Obserwowałam Małego i jeśli nic podejrzanego się nie działo (żadnych wysypek, kolek i niepokoi) to wprowadzał ten przysmak na stałe do menu:happy2::happy2:. W tej chwili jem już zasadniczo wszystko - unikam jedynie super tłustego i ciążkostrawnego.

Moim zdaniem, to zdrowe podejście - zdrowe dla dziecka i mamy. Pokarm musi zawierać wszystkie niezbędne mikroelementy, żeby dzidzia rosła prężnie, a mama musi mieć siłę na godzinne posiedzenia przy piersiówce:-D, spacery w parku i zabawę w samolot przed kąpielą:-).
Ja rowniez podpisuje sie pod tym co Dziewczyny juz pisalyscie..ale zauwazylam dodatkowo, ze jak zjem cos ostrego to maly odpaza sie w pieluszce!.. Od urodzenia - a juz mamy 16mcy za soba uzylam Sudocremu 4 razy!! i to zawsze bylo PO OSTRYCH potrawach ( ostre PODOBNO SREDNIO Curry z kurczaka, risotto robione na ryzu UncleBens Mexican Style, Tortile z kurczakiem w przyprawie GYROS knorra).. Napisze tez, ze nasz Dudus uczulony jest na mleko krowie.. i od 2go miesiaca cierpial na egzeme, która nagle ustapila w 7mcu, gdy ja z diety wykluczylam calkowicie mleko krowie! Stalo sie to przypadkowo - bo na wakacjach po prostu nie mialam dostepu do mleka i przez 10 dni go nie pilam, egzema poprawila sie o ok. 60%!.. To tyle w temacie - mam nadzieje, ze moze ktos przeczyta i moje doswiadczenia beda pomocne. Pozdrawiam wszsytkie Forumowiczki!
 
Cześć. Mam pytanie karmie piersią już od miesiąca i nie wiem dokładnie co jeść a czego niewolno wiem że smażi\onych i ciężko strawnych nie można ale chodzi mi o przykładowe gotowe jadłospisy bo patrzyłam ni int. ale mało tego jest.dzieki


Moja dieta laktacyjna:

Sniadanie / Kolacja
- do chleba:
- galareta z kurczaka (jak rosol tylko kurczka obrac, marchew pokroic a do rosolu dodac troche zelatyny - najlepiej takiej co nie zawiera maltrodekstryny i do lodowki)
- pasztet domowy (kurczaka, kawalek lopatki, marchew, seler, pietruszke ugotowac, obrac miesa i wszystko razem zmielic w maszynce, doprawic, dodac 1-2 jajka i upiec w piekarniku w keksowce)
- szynka z rekawa (j.n.)
- ser zolty
- ser bialy
- dzem (malinowy, brzoskwiniowy, jagodowy)
- jajka
- bulki maslane / chalka

Drugie sniadanie:
- kasza manna na mleku*
- kaszka kukurydziana na mleku*
- platki owsiane na mleku*
- ryz na mleku*
- twarog z makaronem (moze byc na slodko)

*mleko mozna rozcienczyc z woda, jesli ktos sie obawia skazy bialkowej

Obiad:
- lekki rosol
(kurczak, kawalek selera, pietruszka, marchew - kurczaka mozna obrac ze skory zeby byl mniej tlusty i bez pora oraz kapusty bo wzdyma)
- krupnik
- potrawka z kurczaka z ziemniakami z wody
(jak rosol, tylko bez selera i pora i z mniejsza iloscia wody, po ugotowaniu obrac kure, pokroic marchew i zarobic maka z woda)
- ryba z rekawa z ryzem, albo ziemniakami z wody
(ryba najlepiej mniej tlusta t.j. mintaj)
- ziemniaki w mundurkach z piekarnika (ze szklanka mleka)
- szynka z rekawa
(marynowana w przyprawach bez glutaminianu sodu, moze byc na cieplo z ziemniakami z wody, a reszta jako szynka na zimno do chleba)
- udka z kurczka z rekawa z ziemniakami z wody
(udka mozna obrac ze skory zeby byly mniej tluste)
- kluski slaskie / kopytka / pierogi ruskie
(ale bez cebuli i boczku)
- golabki z ryzem z kapusty pekinskiej
(kapusta pekinska to jedyna kapusta ktora nie wzdyma, uzywam miesa mielonego wieprzowego albo z kurczaka)
- risotto z miesem
(ugotowac kurczak z marchewka, pietruszka i selerem, ugotowane wszystko pokroic w kostke (kurczaka obrac z kosci), ugotowac ryz i wymieszac z warzywami)
- duszone ziemniaczki
(ziemniaki, marchew i piersi z kury zalac woda az przykryje wszystko, gotowac az woda wsiaknie)
- schabowy w panierce (z jajka i bulki tartej) zapieczony w piekarniku z ziemniakami z wody
- ryz zapiekany z jablkami
(jablka na surowo, starte na tarce o duzych oczkach, zapieczone z podgotowanym ryzem i odrobina masla z piekarniku)
- twarog z makaronem
(moze byc na slodko)


Czekam na opinie.
 
Ostatnia edycja:
Ja jestem ciekawa tylko co miałoby dać rozcieńczanie mleka w zupach mlecznych w obawie przed skazą białkową :szok:, ale może czegoś nie wiem. Ja się przyznam, że generalnie jestem 'przeciwniczką' diet prewencyjno-alergicznych. Moja dewiza to zdrowo- z umiarem, ale powoli wszystko. Łącznie z intensywnymi w smaku przyprawami, czosnkiem, cebulą, strączkowymi itp itd. Nie wszystko na raz, i nie wszystko od razy, ale nie unikać jak diabeł święconej wody :-)
 
Ja wole zapobiegac niz leczyc...
Licze sie z tym ze maly skazy bialkowej moze i tak dostac, ale przynajmniej wiem, ze zrobilam wszystko co moglam, zeby temu zapobiec... Ale rozumiem tez taktyke jedzenia wszystkiego co sie jadlo w ciazy... Z tym ze ja w wiekszosci jadlam slodycze i czekolady (!!!) Co do rozcienczania mleka, to wychodze z zalozenia, ze mozna gotowac te kaszki na wodzie, zeby zrezygnowac z mleka, albo na wodzie z dodatkiem mleka > taka lzejsza wersja mleczna, ale jak to woli...
 
reklama
Tak jak dziewczyny piszą - skaza bedzie jeśli ma być i żadna dieta temu nie zaradzi. Poza tym wcale późne wprowadzanie alergenów nie zapobiega alergii. Należy jeść zdrowo i NORMALNIE. No i czytać składy i starać się kupować jedzenie z małą ilością konserwantów itp (swoją drogą jak się człowiek wczyta w te składy to czasem ręce opadają).
Ja jadłam od początku normalnie i mała większość rzeczy znosiła bardzo dobrze.
 
Do góry