Jak przenieść dziecko do łóżeczka nie budząc go

Jak przenieść dziecko do łóżeczka nie budząc go

Ukołysałaś maluszka, spokojnie śpi w twoich ramionach. Mogłabyś tak trwać całe wieki, ale wiadomo – masz też inne potrzeby i obowiązki. Niestety za każdym razem, gdy chcesz przenieść dziecko do łóżeczka, ono płacze. Czy wiesz dlaczego tak się dzieje? No i jak przenieść dziecko do łóżeczka nie budząc go?

Dlaczego maluch się budzi, gdy go odkładasz do łóżeczka?

Maluszkowi w ramionach mamy jest najlepiej – czuje jej bliskość, ciepło ciała i zapach. To najlepsze i najbardziej bezpieczne miejsce na ziemi. Trudno się dziwić, że łóżeczko czy mata nie są dla mamy żadną konkurencją, a próba odseparowania maluszka od mamy kończy się protestem.W sumie to oczywiste.

Dlaczego jednak śpiące dziecko, kiedy opuszcza ramiona mamy, się budzi? Okazuje się, że odpowiada za to nic innego jak… instynkt, który każe być czujnym i alarmuje, że nastąpiło oddzielenie od mamy. A brak dotyku matki to brak poczucia bezpieczeństwa. Niemowlęta są biologicznie zaprogramowane do wyczuwania tego tej zmiany, którą odbierają jako coś zwyczajnie niebezpiecznego. Czują się porzucone, w zagrożeniu. Dlatego reagują instynktownie – płaczem wzywają mamę, a siła reakcji jest taka, jakby od niej zależało przetrwanie (prof. James McKenna*).

reklama

Jak przenieść dziecko do łóżeczka, nie budząc go

Próby odłożenia noworodka czy niemowlęcia do łóżeczka mogą być frustrujące. Postaramy ci się pomóc.

Po pierwsze pamiętaj, że ten etap, jak wiele innym męczących etapów rozwojowych, kiedyś minie.

Po drugie – miej świadomość, że niemowlę nie może być złośliwe, nie manipuluje tobą, a jest bezbronne, czuje się samotne.

Po trzecie – wiedz, że cykl snu dziecka różni się od dorosłego. Nim maluch wejdzie w fazę snu głębokiego, minie co najmniej 20 minut. Oznacza to, że dziecko możesz łatwo obudzić, jeśli jego sen zakłócisz przed tym czasem.

Po czwarte – ważny jest sposób odkładania dziecka. Musisz to zrobić jak najbardziej łagodnie i płynnie, wykonując jak najmniej ruchów. Nie mogą być one gwałtowne.

Nie wchodzi w grę zmiana pozycji dziecka - to budzi niepokój, rozbudza je. Dziecko nie wie, co się dzieje, a wybudzone ze snu zaczyna płakać. Najlepiej by w twoich ramionach zasypiało (bądź byś je przekładała tak na chwilę przed próbą odłożenia do łóżeczka) mniej więcej w takiej pozycji, jaką przyjmie w łóżeczku, czyli w poziomie, a nie w pionie, oparte na twoim przedramieniu, a nie główką na twoim obojczyku. Nie chwytaj dziecka pod pachy, a przełóż otulone, niczym w kokonie.

Zwróć uwagę na kilka detali. Na materac w łóżeczku – ten powinien być ułożony jak najwyżej się da. Dzięki temu nie będziesz musiała się schylać.

Ważne jest miejsce, w którym usypiasz dziecko. Jeśli będziesz dźwigać się z łóżka bądź głębokiego fotela, wybudzenie malucha jest bardziej prawdopodobne niż wtedy, gdy je tulisz w ramionach na stojąco czy siedząc na krześle. No i dobrze by było, gdybyś podchodząc do łóżeczka musiała pokonać jak najmniejszą odległość.

Co robić, kiedy odłożone do łóżeczka dziecko się obudzi?

Jeśli odłożony do łóżeczka maluszek się obudzi, możesz spróbować go pocieszyć i ukołysać, nie wyjmując z łóżeczka. Jak to zrobić? Mów szeptem, pogłaszcz go, otul kocykiem. Jeśli to nie pomoże, daj temu spokój. Dziecko się raczej nie uspokoi, a wręcz przeciwnie – będzie płakało coraz bardziej.

Pamiętaj, że niemowlę nie jest złośliwe, nie wymusza i nie manipuluje. Płacze, bo prosi o pomoc – ono czuje się zwyczajnie porzucone. Jeśli je zostawisz, nauczy się, że nie może liczyć na twoje zrozumienie i wsparcie.

Weź malucha z powrotem w ramiona, przywróć poczucie bliskości. Choć może ci się to wydać męczące i irytujące, inwestujesz w pewność siebie dziecka i waszą bliską relację. Dobra wiadomość jest taka, że to minie – maluch kiedyś będzie samodzielny, a ty odzyskasz te utracone na tym etapie jego życia chwile dla siebie.

*Źródło: http://www.bellybelly.com.au/baby-sleep/why-does-my-baby-wake-up-when-i-put-her-down/#.U7W6RI1_t7L 
 

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: