Wiosenny plan startowy

Wiosenny plan startowy

Minęła zima i kapryśne przedwiośnie. Z dnia na dzień jest coraz cieplej, piękniej, bardziej słonecznie. Czuć, że przyroda budzi się do życia – a my wraz z nią. Czy czujesz już wiosnę w sobie? Tę lekkość, optymizm i potrzebę, by zrobić dla siebie coś fajnego, a może i szalonego? Wykorzystaj tę chwilę i daj się ponieść stylizacyjnym fantazjom!

Spójrz w lustro, najlepiej takie, które ogarnie całą sylwetkę. Popatrz (niezbyt krytycznie, pamiętaj) i pomyśl, co cię w sobie drażni, co chciałabyś poprawić bądź zmienić. Może ujędrnić ciało, zrzucić bądź nabyć parę kilogramów, zmienić fryzurę (a może i image), a może po prostu odetchnąć pełną piersią i się wiosennie odświeżyć? Do dzieła - czas wdrożyć swój wiosenny plan startowy!

Zacznij od twarzy – po zimie cera na pewno jest szara, ziemista, wymęczona stresami i brakiem słońca. Pomyśl, co chciałabyś zrobić – ujędrnić, odżywić, nawilżyć czy pozbyć się paru niechcianych załamań skóry. Jeżeli masz czas i możesz sobie pozwolić na boskie trzy godziny w gabinecie kosmetycznym, zdecyduj się na wizytę. Oddaj się w ręce profesjonalistki – niech zrobi ci mezoterapię bezigłową albo mikrodermabrazję. Z pewnością przyda ci się też oczyszczanie twarzy, zakończone masażem i maseczką. Jeżeli jednak obowiązki i braki finansowe powodują, że pobyt w gabinecie kosmetycznym jest nieosiągalnym – na chwilę obecną – luksusem, czas na udaj się do drogerii. W twoim koszyku powinny się znaleźć:

·    peelingi - do ciała i do twarzy,
·    masło lub lotion do ciała,
·    maseczki do twarzy (nawilżające, odżywcze, rewitalizujące - w zależności od potrzeb twojej skóry),
·    wypróbuj nowy krem do twarzy i pod oczy.

Popatrz na ciało – żadna z nas nie jest zadowolona ze swojego ciała. Zawsze jest go albo za mało, albo za dużo, zbyt wypukło lub zbyt płasko. Najważniejsze to nazwać swój problem - masz cellulit, mało jędrną czy zbyt suchą skórę, chcesz się pozbyć kilku centymetrów bądź nadać ciału blasku i witalności? 

reklama

Zakup odpowiednie kosmetyki, które – w zależności od swego przeznaczenia - wygładzą, wymodelują, nadadzą pięknego kolorytu. Masuj ciało, pielęgnuj je, darz je uwagą i… sympatią. Nie traktuj zabiegów jako zło konieczne – uczyń z tegoż wieczorny rytuał, który nie tylko przyniesie rezultaty, ale cię zrelaksuje. Niech to będzie kwadrans tylko dla ciebie.

Pamiętaj o tym, że kosmetyki to nie wszystko. Potrzebny jest ruch! Zapisz się na siłownię, basen lub inne zajęcia ruchowe – joga uspokoi twoją duszę, pilates rozciągnie, wzmocni i wydłuży mięśnie, a roztańczona zumba rozbawi, ale i wyciśnie z ciebie „siódme poty”. Jeżeli jesteś typem samotnika i kluby cię przerażają – pływaj lub biegaj. Nie muszą to być katorżnicze maratony – zacznij od krótkich dystansów, powolnym ruchów. Pamiętaj, że wszystkie ćwiczenia – niezależnie od intensywności i tempa - dotleniają komórki ciała, usprawniają funkcjonowanie serca, płuc, kończyn. Poprawiają ukrwienie całego organizmu. A co najważniejsze – poprawiają przemianę materii, samopoczucie i powodują korzystne zmiany psychofizyczne.

Zmień dietę. Porzuć ciężkie mięsa, ogranicz białe pieczywo, wyeliminuj słodycze. Nie podążaj jednak ślepo za modą na poszczególne diety. Posłuchaj swojego organizmu. Jedz więcej warzyw, wprowadź do jadłospisu ryby, soję, soczewicę. Obserwuj siebie i swoje ciało. Po pewnym czasie będziesz wiedziała, co jest dla ciebie dobre, a co nie, co powoduje tycie, a co w cudowny sposób reguluje przemianę materii. Pij dużo wody. W tym okresie możesz wspomóc się również suplementami diety, aby uzupełnić deficyt witaminowy.

Zaplanuj wizytę u fryzjera. Nic tak nie dopełni całości przemiany jak odświeżenie bądź wybór nowego koloru, no i dobre cięcie. Jeśli zdecydujesz się na radykalne zmiany, możesz poczuć się zupełnie inną osobą -  z nową energią, biglem i „power’em”.

Acha! Nie denerwuj się, jeśli coś nie wyjdzie, a efekty każą na siebie długo czekać. Bądź cierpliwa – wszystko, zwłaszcza zmiany, wymagają pracy, cierpliwości i czasu. Daj sobie szansę, a moc, jaką daje wiosenne przebudzenie, mądrze wykorzystaj!

Kasia C.

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: