Jak nie przytyć w święta

Jak nie przytyć w święta

reklama

Czy święta mogą być FIT?

Od dziecka wigilia Bożego Narodzenia kojarzyła mi się z łączoną kuchnią mojej mamy i babci, smakami i tradycjami z różnych stron kraju.

Wigilia to dla mnie przede wszystkim barszcz czerwony z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami (za którymi nie przepadam, jednak na moje życzenie na stole wigilijnym zawsze gościły również pierogi ruskie).

W moim domu na wigilijnym stole goszczą również ryby – w różnych postaciach – nie może oczywiście zabraknąć też tłustego karpia, opłatka, kutii (pszenica, mak, miód, bakalie), kompot z suszu, którego nigdy nie lubiłam, ciasta i pierniczki. W wigilię nie pijemy alkoholu.

Zapachy kuszą, odchudzać się w święta też nie wypada, jednak warto by pomyśleć, czy możemy pomóc samym sobie być w dobrej formie? Na pewno!

Poniżej kilka zasad - złotych, czy też srebrnych rad dzięki którym po świątecznej kolacji nie będziesz musiała pokutować kilka dni po wigilii.


1.    Magiczny kompot z suszu. Fakt, sama za nim nie przepadam, jednak ma cudowne właściwości, które odzwierciedlą się w dobrym trawieniu. Nie na próżno kompot z suszu gości niemal na każdym wigilijnym stole. Jest on balsamem na nasze jelita po wieczornej rozpuście.

2.    Nie najadaj się – próbuj. Zasada i tradycja, że należy spróbować wszystkich potraw (zwykle 12), które są na stole, by każdy miesiąc w roku obfitował zdrowiem i dobrostanem. To prawda. Nie musimy jednak nakładać sobie pełnej porcji każdej potrawy. Zjadając po kilka kęsów z każdej idealnie wypełnimy nasz żołądek nie obciążając go.

3.    Rób przerwy, jedz wolno. Pamiętaj, że pierwsze trawienie odbywa się w Twojej buzi, dzięki ślinie, którą wytwarzamy. Czy ślinienie się na widok czegoś smacznego nie jest przypadkiem odgłosem natury? Gdy jemy wolno, impuls o sytości zdąży dotrzeć do mózgu, zanim zapchamy się na „amen”

4.    Nie pij słodkich napojów. Picie Coca-Coli wcale nie jest tradycją wigilijną, a także uwierz mi, że nie ma jej na KAŻDYM stole. Słodkie napoje wzmagają apetyt i wbrew pozorom – nie gaszą pragnienia.

5.    Nie jedz przed snem. Ważne, aby ostatni posiłek (kęs, kawałek) zjeść na około 2-3 godziny przed snem. Pozwoli to spać spokojnie, bez rewolucji w żołądku.

6.    Ruszaj się. Nie pozwól sobie na wielogodzinne siedzenie przy stole. Kiedy tylko możesz wstań, rozruszaj mięśnie, wyjdź z psem, na spacer, pomóż pozmywać – ruch sprawia, że jelita lepiej pracują, co wpływa korzystnie na lepsze trawienie.

7.    Zrezygnuj ze słodyczy. Nie mówiłam, że będzie lekko. Słodycze wieczorem nie są dobrym rozwiązaniem. Przełóż ciasto i pierniczki na rano, do kawki. W zamian smakuj orzechy, owoce.

Powyższe rady pozwolą Ci przejść przez najbardziej obfitą część świąt z lekkim żołądkiem. Nie namawiam absolutnie do kombinowania sernika bez cukru, ze sztucznym słodzikiem, czy też picie barszczu light. Święta są czasem radości, miłości, czasem dla rodziny. Warto je spędzić tak, jak o tym marzymy, bez stresu i presji dotyczącej naszego ciała.

Jeśli chodzi o jedzenie, musimy potraktować ten wieczór jak wyzwanie, a potrawy wigilijne jak trofea do zdobycia. Wszystko jest w zasięgu naszej ręki, wystarczy tylko po to sięgnąć☺

Fitmaminka tym akcentem kończy wykład o zdrowiu i fit samopoczuciu. Oddaje się relaksowi w wielkim fotelu pod puchatym kocem, maczając grzybowe uszka w wielkim kubku barszczu. Tak mogłyby wyglądać całe moje święta.
Wesołych i radosnych świąt!

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: