„ Ojciec, który umie upomnieć bez upokarzania, to ten sam, który umie chronić nie szczędząc siebie. Słyszałem kiedyś, jak podczas jakiegoś spotkania rodzinnego ojciec stwierdził:- Ja czasem muszę sprawić lanie dzieciom, ale nigdy nie biję po twarzy, by ich nie poniżyć. To piękne, bo ma wyczucie godności. Jeśli ma ukarać, to robi to odpowiednio i idzie dalej”.
źródło radio Watykan
Te słowa papieża Franciszka wypowiedziane w trakcie cotygodniowej audiencji generalnej 4.02.2015 roku wywołały burzę. Thomas Rosica, z biura prasowego Watykanu tłumaczył, że papieżowi nie chodziło o stosowanie przemocy wobec dzieci raczej o pomaganie im w dorastaniu i dojrzewaniu.
W roku 2002 Elizabeth Gershoff profesor na Wydziale Rozwoju Człowieka i Rodziny Uniwersytetu Teksańskiego w Austin po analizie 88 prac naukowych opublikowała badania na temat wpływu kar fizycznych na dzieci. 2008 roku powstał kolejny raport, którego wyniki jednoznacznie pokazują, że:
- Kary cielesne wobec dzieci powodują w następstwie u dzieci więcej agresji fizycznej i słownej, zachowań antyspołecznych i zmniejszają zdolność do empatii. W reakcji na karę nakręca się spirala złych zachowań, co powoduje …itd.
- Karanie fizyczne i psychiczne prowadzi w przyszłości do problemów ze zdrowiem psychicznym, np: depresji, stanów lękowych,sięgania po alkohol i narkotyki, niskiej samooceny.
- Im częściej dziecko jest bite, tym bardziej prawdopodobne, że kiedyś uderzy kogoś z rodziny, małżonka albo partnera.
- Dzieci bite mają 7 razy większą szansę na to, że staną się ofiarą poważnej napaści.
Co jest najważniejsze? Kary fizyczne nie działają.
Możesz odnosić inne wrażenie, przecież widzisz natychmiastową zmianę zachowania skarconego dziecka. Tak, bijąc możesz uzyskać chwilową zmianę, ale…to co robisz nie uczy dziecka, dlaczego jego zachowanie było nieodpowiednie. Nie pokazuje również, co powinno zrobić zamiast. Za to dziecko uczy się błyskawicznie, że przemoc jest moralnie dopuszczalna i , że w waszej rodzinie (co potem rzutuje na relacje z innymi) jest to sposób komunikowania się.
Wracając jeszcze do słów papieża, a właściwie do wypowiedzi cytowanego ojca.
Warto wiedzieć, że w niektórych krajach (np: Włochy, Francja) kulturowo dopuszczalne jest bicie dzieci po twarzy. Na włoskich placach zabaw jest to dosyć częsty, dla mnie za każdym razem szokujący widok. Może papież chciał się do tego odnieść i podkreślić, że dzieciom należy się szacunek i bicie po twarzy jest niedopuszczalne?
Jednak bezsprzecznie nie zgadzam się z teorią, że bicie tworzy drogowskazy. Nie tworzy, nie wzmacnia, nie uczy. A stwierdzenie, że bicie w inne miejsce niż twarz pozwala dziecku zachować godność jest absurdalne. Szczególnie ta wypowiedzi papieża Franciszka zaskakuje zwłaszcza w kontekście zeszłorocznych upomnień Stolicy Apostolskiej przez członkowie komisji ONZ. Przypominali oni wówczas, że traktat o prawach dziecka wyraźnie wymaga od jego sygnatariuszy podjęcia wszelkich środków, w tym prawnych i edukacyjnych, w celu ochrony dzieci przed wszelkimi formami przemocy fizycznej bądź psychicznej - w tym dzieci pozostających pod opieką rodziców.
Anna Ślusarczyk