reklama

Jesteś nadopiekuńczym rodzicem? Szykuj się na kłopoty z dzieckiem!

To oczywiste, że każdy rodzic stara się, by jego dziecko było szczęśliwe. Niestety często zapominamy, że maluchy potrzebują nie tylko naszej opieki, ale i przestrzeni, by móc uczyć się i rozwijać samodzielnie. Nowe badania opublikowane przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne udowadniają, że bycie nadopiekuńczym rodzicem to prosta droga do kłopotów z dzieckiem.

Publikacja wyników badań w Developmental Psychology wykazała, że nadmierne kontrolowanie dzieci przez rodziców może negatywnie wpłynąć na ich rozwój emocjonalny i zdolność radzenia sobie z emocjami oraz kontrolą zachowania. Ale to nie wszystko.

- Zarządzanie emocjami i zachowaniem to podstawowe umiejętności, których wszystkie dzieci muszą się nauczyć, a nadmierne kontrolowanie rodzicielstwa może ograniczać te możliwości.

Dzieci nadopiekuńczych rodziców mają problemy w szkole, trudności w zakresie relacji z rówieśnikami, gorzej sobie radzą z trudami dorastania - powiedziała dr Nicole B. Perry z University of Minnesota, główny autor badania.

Na czym polegało badanie?

Naukowcy przez 8 lat monitorowali 422 dzieci, oceniając ich zachowania w wieku 2, 5 i 10 lat. Badanie polegało na obserwacji relacji dzieci i rodziców w codziennych sytuacjach, analizie odpowiedzi (dzieci i rodziców) na zadawane im pytania oraz na relacjach 10-latków.

Rodzicielskie zachowania nadopiekuńczych rodziców, które obserwowano, przejawiały się w nieustannym kierowaniu dzieckiem, które słuchało, z kim, czym i jak ma się bawić, kiedy zakończyć aktywność i kiedy po sobie sprzątać. Rodzice byli stanowczy i wymagali posłuszeństwa, na co dzieci reagowały różnie:  buntowały się, były apatyczne, okazywały frustrację.

Nadmierne kontrolowanie dziecka, gdy to miało 2 lata, wiązało się z gorszą samokontrolą emocjonalną i behawioralną w wieku lat 5. Natomiast lepsza kontrola emocji 5-latków zmniejszała ryzyko problemów w wieku lat 10, jednocześnie zwiększały się szanse na to, że dziecko będzie posiadało lepsze umiejętności społeczne i będzie bardziej produktywne w wieku szkolnym w wieku 10 lat. Z kolei 10-letnie dzieci z lepszą kontrolą impulsów były mniej podatne na problemy emocjonalne i społeczne, częściej radziły sobie lepiej w szkole.

Jakie płyną z tego wnioski?

Dzieci potrzebują wsparcia dorosłych, by zrozumieć swoje emocje. Nie wolno jednak przesadzać. Ważne są wrażliwość i wyczucie - dzieci powinny radzić sobie same, a rodzice mogą wkraczać dopiero wtedy, gdy to konieczne, czyli kiedy sytuacja jest dla dziecka zbyt dużym wyzwaniem.

Dzięki temu rodzicielska nadopiekuńczość i przesadna kontrola nie ograniczają możliwości uczenia się i rozwijania podstawowych umiejętności. Dawanie dziecku przestrzeni to inwestycja – w jego zdrowie psychiczne, zdrowsze relacje społeczne i sukcesy w nauce.

Dzieci, które opanują zdolności, by panować nad emocjami i zachowaniem, łatwiej przystosowują się do środowiska szkolnego i życia społecznego w ogóle.

Jak rodzice mogą pomóc swoim dzieciom uczyć się rozpoznawać i kontrolować emocje oraz zachowanie? Rozmowy, wskazówki, ale i gotowość niesienia pomocy są kluczowe. Nie mniej jednak ważny jest dobry przykład na co dzień, czyli umiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami i zachowaniem w trudnych sytuacjach.

Źródło

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: