Projekt nowej unijnej dyrektywy zakłada pojawienie się urlopu rodzicielskiego, co ma się wiązać ze sporymi zmianami dla kobiet na urlopie macierzyńskim.
Przede wszystkim matki stracą prawo do płatnej 12 miesięcznej opieki nad dzieckiem na rzecz 4 miesięcy, które ma wykorzystać ojciec. Jeżeli nie będzie chciał skorzystać z takiej możliwości to po prostu dni wolne przepadną.
W tej chwili mamy mają prawo do wykorzystania całego urlopu rodzicielskiego, który jest pełnopłatny i włącznie z macierzyńskim może trwać 12 miesięcy. W rezultacie będzie miała maksymalnie 20 tygodni macierzyńskiego i 4 miesiące urlopu rodzicielskiego, co w sumie daje około 9 miesięcy płatnej opieki.
Nowością jest też to, że prawo do urlopu rodzicielskiego będzie miał ojciec dziecka nawet w przypadku, kiedy nie przysługuje on jego żonie. Dotychczas z takiej możliwości mogli korzystać jedynie tatusiowie, których żony były zatrudnione w momencie porodu.
Bruksela zmiany tłumaczy chęcią aktywizacji kobiet na rynku pracy oraz wyrównania ich szans na zatrudnienie.
Kolejną zmianą ma być wprowadzenie urlopu opiekuńczego, który ma zagwarantować każdemu pracownikowi 5 dni w roku, które może wykorzystać na opiekę nad chorym lub niesamodzielnym dzieckiem, rodzicem czy małżonkiem. Urlop ten będzie płatny, a wynagrodzenie ma być wysokość zasiłku chorobowego.
Rodzice zostaną objęci dodatkową ochronę przed zwolnieniem z pracy i mogą wnioskować o objęcie ich elastyczną organizacją pracy, np.: praca zdalną.
Jeśli projekt zostanie zaakceptowany zmiany mają być wdrożone w życie na przestrzeni dwóch lat. Pracodawcom bardzo się nie podoba takie rozwiązanie, również mamy niekoniecznie będą zadowolone z takiego obrotu sprawy. A ojcowie? Co o tym sądzicie?
reklama
Koniec z 12 miesięcznym urlopem dla mam
