Według badań opublikowanych na łamach naukowego pisma „Child Development” tempo, w jakim dzieci w okresie niemowlęctwa okazują znudzenie znajomym obrazem i stopień, w jakim interesują je nowe rzeczy jest wskaźnikiem przyszłych sukcesów osiąganych w wieku szkolnym.
Dzieci, które chętniej poznają nowe rzeczy niż zajmują tym, co już jest im dobrze znane lepiej wypadają później w testach na inteligencję, sprawniej radzą sobie z tworzeniem zaawansowanych koncepcji czy komunikacją pozawerbalną. Wykazują one wyższą wydajność w różnych aspektach poznawczych i językowych.
Dziecko, który dorasta w rodzinie dwujęzycznej musi radzić sobie z przetwarzaniem większej ilości informacji, niż rówieśnik z rodziny monolingwistycznej. Uczy się nie tylko posługiwać dwoma językami, ale także rozróżniać ich brzmienie oraz kojarzyć je z jednym systemem językowym.
Przeprowadzono eksperyment, podczas którego pokazywano niemowlętom dwa kolorowe obrazki – jeden z nich przedstawiał misia, drugi wilka. Maluchy podzielono na dwie grupy. Dzieci z pierwszej z nich zostały wcześniej „zapoznane” z rysunkiem misia, wilka natomiast miały zobaczyć po raz pierwszy. Odwrotnie postąpiono w drugiej grupie. Okazało się, że dzieci z dwujęzycznych rodzin szybciej zaczynały nudzić się oglądając znajomy obrazek, niż pozostałe maluchy. Cóż pozostaje? Szukać współmałżonka wśród obcokrajowców?