W Polsce wzrosła liczba urodzeń. W 2014 r. urodziło się nieco ponad 374 tys. maluchów, to jest o około 4 tys. więcej niż w roku ubiegłym.
Ów wzrost to zmiana tendencji utrzymującej się od lat. Specjaliści studzą jednak entuzjazm - twierdzą, że to chwilowa tendencja i liczba nowo narodzonych dzieci będzie malała.
Z czego może wynikać wzrost liczby narodzin?
Powszechnie uważa się, że wzrost liczby narodzin to efekt zmian w polityce prorodzinnej. Dłuższy urlop rodzicielski, więcej pieniędzy na żłobki czy Karta Dużej Rodziny.. O ile politycy twierdzą, że właśnie owe działania przekonały do posiadania potomstwa te pary, które dotychczas się wahały, o tyle demografowie są zdania, że wzrost liczby narodzin dzieci, najpewniej wynika jednak z realizacji odłożonych urodzeń wyżowych roczników kobiet, urodzonych w końcu lat 70. oraz na początku lat 80. Oznacza to, że na macierzyństwo zdecydowały się te kobiety, które do tej pory decyzję o dziecku odkładały ze względu na kiepską sytuację materialną, niepewną sytuacją bytową i zawodową. Jednym słowem dopiero teraz osiągnęły stabilizację życiową, ale i pewien wiek.
Coraz starsze mamy
Badania pokazują, że kobiety decydują się na dzieci coraz później. Największe natężenie porodów odnotowano w grupie kobiet 25-29 lat i 30-34 lata.