reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dziecko nie chce pic

reklama
Właśnie, a mleko jak pije? 10 miesięcy to można spróbować z niekapka, bidonu, kubeczka, jest wiele opcji, może coś jej się spodoba :)
 
Miałam podobny problem, do tej pory Julka raz mniej wypije a raz więcej, był taki czas że z butelki tolerowała tylko mleko a herbatki i soczki nie. Na początku spróbowałam poić ją łyżeczką no i piła ale było bardzo ciężko trzeba się namachać a dziecko i tak mało wypije, nam sporo lądowało na śliniaku. Miałam dosyć no i wymyśliłam że z takiego kieliszka( z grubego szkła żeby nie zrobiła sobie krzywdy) będzie łatwiej. Małej bardzo się spodobało, potem była taka mała butelka z wodą mineralną z takim dzióbkiem i to okazało się absolutnym hitem na całe wakacje. A teraz pijemy z plastikowego kubeczka, z butelki też załapała ale daję jej tylko na spacerach i wyjazdach na miasto bo tak poręczniej. Julka przez kilka miesięcy nie chciała pić herbatek i soczków, sama wybrała sobie wodę ( niegazowaną) ja proponowałam jej jakieś picie i patrzyłam co jej podpasuje. Musiałam cierpliwie podawać jej jeden soczek i tak jednego dnia nie chciała zrobiłam przerwę 1, 2 dni znowu dałam i wypiła np. 10 ml, następnego dnia np. 30 ml, a kolejnego 100 ml a potem kolejnego np. 30 ml. W tym momencie mamy 4 lub 5 ulubionych smaków soczków a z tych co nie chce pić robimy kisiel i jakoś wchodzi. Jak zrobiło się zimno to chętnie zaczęła pić ciepłe herbatki, nawet się zdziwiłam bo wypiła już całe opakowanie kopru włoskiego i jesteśmy w połowie rumianku. Przyznaję że było trudno i nieraz strasznie się denerwowałam że mała się odwodni bo upał a ona nic nie pije, bardzo dużo cierpliwości mnie to kosztowało ale warto było się przemęczyć bo teraz mała podchodzi pod komodę na której stawiam jej kubeczek i wyciąga rączki wołając to to to. Warto też kupić kubeczek jakiś kolorowy, coś co może spodobać się maluchowi, my mamy kubeczek żabkę. Powodzenia, dacie radę:-)
 
Do góry