reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czas trwania porodu

ile czasu rodzilas?


  • Wszystkich głosujących
    148
o 16 podali żel na wywołanie, o 17 już miałam skurcze . urodził sie kolejnego dnia o 11:22
 
reklama
Miałam poród wywoływany, o 10 podłaczyli mi kroplówkę, po 12 pierwsze słabe bóle, a o 20 Zuzia już była z nami:-) takie prawdziwe bóle zaczeły sie koło 17 wiec sie nie namęczyłam, biorac pod uwagę rozmiary naszej Zuzanki:-)(4,700 i 63cm)
 
O 3:30 w nocy odeszły mi wody, w szpitalu znalazłam się około 6:00, zaczęły się bóle niestety nie było rozwarcia. Po 26h silnych bóli wreszcie wzięli mnie na porodówkę i podali kroplówkę. Tam jeszcze 4h miałam skurczę rozwierające, poprosiłam o znieczulenie w kręgol bo już nie dawałam rady, niestety lekarz nie przyszedł na czas:wściekła/y::wściekła/y: i zaczęły się skurcze parte..wydawało mi się że prę całą wieczność, a to tylko 2h, niestety synuś nie potrafił wyjść samodzielnie i skończyło się porodem vacum. Oczywiście kroili mnie bez żadnego znieczulenia, podobnie przy zszyciu! Nic tylko rodzić....W planach miałam 4 dzieci, lecz obecnie jeszcze raz to rozważam;-)Pozdrawiam
 
Ja dostałam pierwszych skurczy ok. 23.00 26.02.05. W szpitalu z regularnymi co 5 min byłam o 8.00 rano tam rozwarcie 2cm, no i tak do 23.30 27.02.05.
W karcie mam 13h. Szyjka nie chciała się skubana rozwierać a skurcze jak cholera jasna, dziadostwo takie. Ale dałam jakoś radę. Samego parcia 3 skurcze i chlup: Julka!
Ciekawam jak będzie tym razem..
 
O 3:30 w nocy odeszły mi wody, w szpitalu znalazłam się około 6:00, zaczęły się bóle niestety nie było rozwarcia. Po 26h silnych bóli wreszcie wzięli mnie na porodówkę i podali kroplówkę. Tam jeszcze 4h miałam skurczę rozwierające, poprosiłam o znieczulenie w kręgol bo już nie dawałam rady, niestety lekarz nie przyszedł na czas:wściekła/y::wściekła/y: i zaczęły się skurcze parte..wydawało mi się że prę całą wieczność, a to tylko 2h, niestety synuś nie potrafił wyjść samodzielnie i skończyło się porodem vacum. Oczywiście kroili mnie bez żadnego znieczulenia, podobnie przy zszyciu! Nic tylko rodzić....W planach miałam 4 dzieci, lecz obecnie jeszcze raz to rozważam;-)Pozdrawiam
O zgrozo:szok::szok::szok::-:)sick:-współczuję:no:
 
O 5.00 rano zaczęły odchodzic mi wody o godzinie 6.00 rano byłam już w szpitalu o 7.00 zaczęły się skurcze odrazu silne i co 5 minut i o godzinie 11.00 rano 30 marca na świat przyszedł mój synuś :-)
Ogółem poród trwał jakieś 5 godzin.
 
reklama
hmm też chciałabym tak ekspresowo.A u mnie-mało, że 15 dni po terminie, to pierwsze wywołanie nic nie dało.Dopiero po badaniu przez "delikatnego"ordynatora pekły wody (21.30)więc myslałam, ze nareszcie, a tu d..., rozwarcie po litrach oksytocyny doszło do 9cm.O 19.00 po całym dniu na bloku porodowym zdecydowano o cc.I 48min trwało nim małą mi wyjęto;-)Cały poród trwał 21godz.-tak miałam napisane w karcie.Nie zyczę nikomu...ale już myslę o drugim:-)
 
Do góry