reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak pogodziłyście ciążę ze studiami?

M

Meri_g

Gość
Niestety, tak się złożyło, że ostatnie tygodnie ciąży pokryją mi się z rokiem akademickim. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Czy udało wam się tak to wszystko zorganizować, żeby nie stracić semestru?
 
reklama
Bez najmniejszego problemu. Ostatni rok studiów przechodziłam w ciąży, profesorowie chętnie szli na rękę.
Obronę przełożyłam na wrzesień i broniłam się, jak Córcia miała 8 miesięcy.
 
U mnie też bez problemu. Ostatni rok w ciąży. Pół ciąży leżącej. Wszystkie egzaminy nadrobilam. Bronilam się koniec czerwca, koniec lipca rodzilam córke
 
Strasznie podziwiam dziewczyny, które chodzą na studia i planują bobasa :D Też mnie to korci, ale jednak boję się, że nie dałabym sobie rady. Teraz jestem na pierwszym roku studiów, ale nie wiadomo jak byłoby ze staraniami. A wasze ciąże były planowane ? :D
 
Planowana nawet na rok wcześniej, ale się nie złożyło :D
Studia zaczęłam w 2006 roku, w 2010 zaszłam w ciążę i wyszłam za mąż, na 4 roku studiów i jeszcze pracowałam.
Z pracy zrezygnowałam, urodziłam w styczniu 2011 i obroniłam się we wrześniu 2011 :)
Serio, da się i jest to naprawdę łatwe do ogarnięcia :)
 
Planowana nawet na rok wcześniej, ale się nie złożyło :D
Studia zaczęłam w 2006 roku, w 2010 zaszłam w ciążę i wyszłam za mąż, na 4 roku studiów i jeszcze pracowałam.
Z pracy zrezygnowałam, urodziłam w styczniu 2011 i obroniłam się we wrześniu 2011 :)
Serio, da się i jest to naprawdę łatwe do ogarnięcia :)
EE to fajnie, naprawdę dałaś radę! :D Ja jeszcze robię licencjat ale magistra nie jestem pewna więc mialabym nawet o rok mniej :) Tylko jakoś wszyscy mi mówią żebym się jeszcze wybawiła.. itp
 
Ooo, ja się mega wybawiłam :D
3 lata życia studenckiego pełną gębą :D
Dyskoteki, imprezy, głupie akcje, pijaństwo, domówki, wesoło było :D
I czasem trochę tego brakuje, ale no cóż ;)
 
Moja tak częściowo planowana☺ na zasadzie jak będzie to będzie☺ ostatni rok magisterki do końca lutego lezalam, potem nadrobilam wszystkie egzaminy, w kwietniu wyszłam za mąż, napisalam pracę, w czerwcu się obronilam dokładnie 19 a 23 lipca przyszła na świat moja córeczka☺
 
reklama
Urodziłam miesiąc temu, jestem na pierwszym roku studiów. Uwierz mi, da się to ogarnąć, nawet jeśli dzieciaczek nie był planowany. ;) I jeśli jesteś w podobnym wieku co ja, czyli około 20tki... to zdążysz się też wyszaleć. ;) Przecież takiego dwulatka śmiało można zostawić już z ciocią/babcią/kimś_zaufanym i pójść szaleć!
Też tak właśnie myślę, dlatego się dziwię jak każdy mówi o tym "wyszaleniu się" :)
A jak sobie radzisz? :biggrin2: Gratulacje ! :D
 
Do góry